Y
yra245
Gość
HEJ :-)
pierwsza sie melduje!
noc do kitu... 2,50 i oczy w 5 złotych ...
duźdałam, bujałam, prosiłam... i co ? 4.30 dopiero usnał.. na godzine. porazka jakas...
od dzisiaj zaczynamy samodzielne usypiania , bo to co sie dzieje jest do ch.uja nie podobne, za przeproszeniem. Zeby prawie 10 miesieczne dziecko samo nie zasypialo i do tego 2 razy jadlo w nocy? Mam dosyc serdecznie..
W zwiazku z tym mam pytanie do mam, ktorych dzieci zasypiaja same w lozeczku i potrafia juz stac i wstawac same w lozeczku.
Jak to robicie?
moniska najbardziej podobał mi się " do ch... uja nie podobne za przeproszeniem "
wstawanie - u nas namiętne, ja pozwalam małemu się wyhasać, chce wstawać proszę bardzo, niech wstaje do bólu ile chce, po pewnym czasie sam się zaczyna kłaść, widać, że już zmęczony i nie chce mu się wstawać, wtedy kładę go normalnie pod kołderkę i zasypia. po prostu metoda na zmęczenie. bo jak miałabym co chwilę go kłaść a on z uśmiechem na twarzy by wstawał to bym się nieźle nachodziła.
my nie bujamy, nie lulamy, nic, jasiu od pierwszego dnia w domu spał w swoim pokoju w swoim łóżeczku, ma zapaloną tylko nocną lampkę i do spania ( czy to drzemki) zawsze ma spuszczoną roletę, myślę że w tej kwestii dużo robi spokój w pokoju, pewnie przez to że macie jeden pokój, napewno jest tv włączony co? wiem trudno tego uniknąć i czekać godzinami aż mały łobuz zaśnie. ale u nas taka cisza się bardzo sprawdza.
co do jedzenia, mnie też zalewa, nie pomaga woda, herbatka, nic, jasiu o pewnej godzinie w nocy chce butle i koniec kropka, a ja z racji tego że chce spać daję mu tą butlę, i tak dłużej śpi bo do 3-4 rano po tej kaszce więc sukces jest.
ale i tak się kilka razy w nocy budzi, bo to się przekręci i jest mu niewygodnie, albo sama niewiem co. no i wstaję zaglądam do niego, przekręcam, jezu niech to się chociaż skończy bo niektóre noce są naprawdę piękne, jedna pobudka i śpi dalej. a czasami co 2 godziny wstaję bo niewiadomo co mu jest.