reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

mała już smacznie śpi i mam nadzieję,że jutro już nie będzie tego pamiętała a było tak: zostałam sama w domu mąż pojechał na zaplanowany już dawno koncert, nadszedł czas kąpieli przygotowałam wanienkę i wlałam do niej podgrzaną wodę Weronika siedziała obok, pociągnęła za brzeg wanienki no i chlup wanienka się przechyliła i woda wylała sie na nóżkę
w zasadzie nic nie mogłaś zrobić, nie obwiniaj się, a jutro na 100% Mała nie będzie o tym pamiętać
 
reklama
Artkowa nie obwiniaj się każdej z nas może się to przytrafić a dzieci mają tak krótką pamięć że jutro nic nie będzie pamiętać. moja Pola to teraz raz dziennie ma jakiś wypadek, bo wierci się jak owsik mały:) a mężowi powiedz napewno powie to co my, że to nie Twoja wina
 
artkowa na pocieszenie opowiem co było dziś u nas. Franek teraz wstaje przy meblach, widziałam , że jest daleko od wszelkich "niebezpieczeństw" tj bezpiecznie bawi sie na puzzlach, więc ruszyłam do kuchni rozładować zmywarę, a że mamy salon (w nim był Mały)z aneksem kuchennym to go cały czas widziałam i nagle widzę jak ruszył w stronę kanapy a przy niej już kilka razy zaliczył upadek, więc zostawiłam swoją robotę i biegnę do niego i niedobiegłam....wspinajac się na sofę poślizną się przwrócił a spadając uderzył o ławę....myślałam, że serce mi pęknie....
 
reklama
Artkowa ja ciekawa bestia jestem :):):):) napisz coś nam o sobie :):):) tak żebyśmy mogły się szybciej poznać :)


wiecie że nie przestaje mnie boleć:( chyba umieram
 
Do góry