reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

tragedie są straszne, pamiętam na innym forum marzec była dziewczyna która w 35 tc ciąży zanikły jej ruchy dziecka, okazało się najgorsze, dziewczyny ale wtedy bałyśmy się wszystkie, nigdy tego nie zapomnę jak się bałam, jak się strasznie bałam, pamiętam jak dziś jak pisała że jej córeczka nie puka ani nic, pisałyśmy połóż się, zjedz coś słodkiego, pojechała do szpitala, okazała się najgorsze, masakra. nigdy tego nie zapomnę,długo nie mogłam się otrząsnąć, życie jest brutalne
 
reklama
yra245 straszne.... calkiem niedawno byla taka tragedia z Maja, dziewczynka ktora urodzila sie z wada serduszka i walczyla dzielnie przez rok, potem zmarla, wszystkie sledzilysmy jej losy na bb, to bylo tak jakby zmarl ktos bardzo bliski, nigdy tego nie zapomne.
 
yra245 straszne.... calkiem niedawno byla taka tragedia z Maja, dziewczynka ktora urodzila sie z wada serduszka i walczyla dzielnie przez rok, potem zmarla, wszystkie sledzilysmy jej losy na bb, to bylo tak jakby zmarl ktos bardzo bliski, nigdy tego nie zapomne.

Ojejku Mój Bartus sie tez urodził z wada serduszka i bedzie miał nastepną operacje,Boze normalnie sie przestraszyłam:-(
 
madzia nie chcialam Cie wsytraszyc, Bartus ma delikatna wade i wszystko po za tym jest z nim ok. To dzielny chlopaczek i zobaczysz za kilka lat bedzie to tylko wspomnienie. Trzymam kciuki za was i zycze wam duzo zdrowka.
Maja miala bardzo powazna wade i nie pamietam czy czegos po za serduszkiem, nie chcieli jej operowac w Polsce, dokladnie juz nie pamietam szczegolow, ale ona praktycznie mieszkala w szpitalu.
 
Jestem dobrej mysli,ale martwie sie bardzo i boje sie o Mojego Skarbka.Juz przezył tyle i szkoda mi Miska.
to oczywiste że się martwisz, każda z nas już zawsze będzie się martwić o swoje pociechy. Jak pomyślę że najpierw nosiłam córcię 9 miesięcy pod sercem a teraz miała bym się z nią rozstać to mi serce pęka. A własnie!! dziewczyny rodzące SN.... przecinałyście pępowinę?? bo ja tak, byłam w szoku jak mi podali te śmieszne nożyczki :szok:
 
Jestem dobrej mysli,ale martwie sie bardzo i boje sie o Mojego Skarbka.Juz przezył tyle i szkoda mi Miska.
będzie dobrze, trzeba byc dobrej dobrej mysli. Pamiętaj jesteśmy z Wami i mocno trzymamy zaciśnięte kciuki. moja starsza córka ma wadę serca i do tego taką której się nie operuje. żyje cała i zdrowa i ma się bardzo dobrze. czasami tak rozrabia że aż dziw bierze że jest jakaś wada.
zobaczysz za parę miesięcy jak Bartuś będzie rozrabiał to nawet o tym nie będziecie pamietać, że coś nie tak z serduszkiem.
 
reklama
Do góry