reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Cześć wieczorową porą:-)
Jestem po wizycie u gin. i jest wszystko dobrze tzn. dzidzia ma 5,32cm przezierność też dobra,wszystko na swoim miejscu niestety nie było widać płci szkoda.Dzidzia siedziała po turecku i ssała paluszka fajny widok i było słychać serduszko 154bpm. M był zachwycony dobrze że poszliśmy razem po prostu super:happy2::happy2::happy2:
 
reklama
Wyobraźcie sobie, że kręciłyście się za długo na karuzeli i jak zeszłyście to wciąż się wam kręci w głowie i rzygać chce. Albo wyobraźcie sobie, że jesteście na rejsie morskim i no niestety złapała was choroba morska, mawet jak się zejdzie na ląd to kręci, helikopter w głowie i mdłości. Albo może kiedys wypiłyscie tyle alkoholu, że nawet jak polozyłyście głowę do poduszki, to wciąż świat wirował, i wciąż się kręciło i było wam tak niedobrze...
Czuję się tak ciągle. Mam serdecznie dość dolegliwości ciąży!!! Niech to się już skończy. Tak, mam zły dzień. Żadna nowość.
Chce mi się ryczeć z bezsilności:wściekła/y::wściekła/y:
 
a moj M tym razem nie chcial isc, powiedzial ze pojdzie dopiero jak bedzie usg przez brzuch, bo on sie dziwnie czuje jak lekarz jego zone cos tam wkłada :-D
 
Lady Karen 3 maj się, szczerze współczuję, ale lepsze babki w 8 miesiącu niż starsze 80letnie pierdziawki:baffled:;-) wierz mi na słowo - teksty w stylu od smrodu jeszcze nikt nie umarł ale od przeciągu nie jeden - to norma:rofl2:
Co do mówienia w pracy - mój szef rzadko mnie widuje ( mieszka 450km ode mnie:-D i ciagle nawiedza moją kumpele), ale w końcu spotkaliśmy się na szkoleniu i mu powiedziałam - w zasadzie to juz nie do ukrycia było, taaaki mam brzuch.
Było trochę ciężko, bo w moim dziale w moim regionie pracuje 3 osoby-3 dziewczyny i wszystkie trzy jesteśmy w ciąży:-):-D:-D. Jedna jest juz na L4, druga ma termin na 18 marca a ja na 11:-D. Mówiłam ostatnia a mój Boss na to "o curwa o curwa:-p" tylko przez K. Na szczęście był już lekko wcięty, nie wiem jakby to przyjął na trzeźwo. Aha i kazał mi pracować do końca września minimum, bo stwierdził, ze on pracuje dla pieniędzy i ktoś musi na jego premię zapracować, a ten ktoś to min ja:wściekła/y:. Już się palę do tyry, mam dość, w piątek to ja palę wroty ale do ginka po L4. A wczoraj mówił tej mojej koleżance co też jest w ciąży, że musi sprawdzić, czy przed podpisywaniem umowy nie miałyśmy obowiązku poinformowania o ciąży i czy nie ma obowiązku robienia badania ginekologicznego przed zatrudnieniem:wściekła/y::wściekła/y: (podpisywałyśmy 1 lipca umowy na stałe). Jak ja go nie cierpię:baffled:
 
Aha i kazał mi pracować do końca września minimum, bo stwierdził, ze on pracuje dla pieniędzy i ktoś musi na jego premię zapracować, a ten ktoś to min ja:wściekła/y:. Już się palę do tyry, mam dość, w piątek to ja palę wroty ale do ginka po L4. A wczoraj mówił tej mojej koleżance co też jest w ciąży, że musi sprawdzić, czy przed podpisywaniem umowy nie miałyśmy obowiązku poinformowania o ciąży i czy nie ma obowiązku robienia badania ginekologicznego przed zatrudnieniem:wściekła/y::wściekła/y: (podpisywałyśmy 1 lipca umowy na stałe). Jak ja go nie cierpię:baffled:

jezu, jaki cham :szok: :wściekła/y:
oooo normalnie az mi ciśnienie skoczyło!!! :wściekła/y:
pełno takich pieprzonych szowinistów, tylko kasa i kasa, a jak kobieta w ciążę zajdzie, to już bezużyteczna????? :wściekła/y:
aż mężowi to przeczytałam, to tylko bluzgnął słowami nie do druku!!

kiedyś na rozmowie o pracę zapytano mnie czy nie jestem w ciąży (nie byłam) i czy planuję być!! no żesz kurde, toż to moja prywatna sprawa :angry:

ludzie totalnie nie myślą- przecież jak już będziemy mieć nasze małe szczęścia przy sobie, to tym bardziej będziemy się starały pracowac i zarabiać, żeby dzieciom niczego nie zabrakło!!!
 
cześc dziewczęta
ja od 4 godzin jestem w szpitalu :(
okazało sie ze mam krwiaka i póki sie nie wchłonie położyli mnie na patologii ciąży.
Szpital to okropna rzecz, nie ma nawet papieru toaletowego o możliwości zjedzenia normalnej kolacji nei wspominając... porażka,
a na około biegają ciężarne w 8 i 9 miesiącu lub słychac płacz dopiero co urodzonych dzidziusiów...
Nie wiem jak jeszcze można zdołowac ciężarną
JA CHCE DO DOMU
Bosz... trzymaj się dzielnie. Nie się wchłonie i to szybko! A jest szansa, że wypuszczą Cię do domu, żebyś tam leżała i oszczędzała się?

jezu, jaki cham :szok: :wściekła/y:
oooo normalnie az mi ciśnienie skoczyło!!! :wściekła/y:
pełno takich pieprzonych szowinistów, tylko kasa i kasa, a jak kobieta w ciążę zajdzie, to już bezużyteczna????? :wściekła/y:
aż mężowi to przeczytałam, to tylko bluzgnął słowami nie do druku!!

kiedyś na rozmowie o pracę zapytano mnie czy nie jestem w ciąży (nie byłam) i czy planuję być!! no żesz kurde, toż to moja prywatna sprawa :angry:

ludzie totalnie nie myślą- przecież jak już będziemy mieć nasze małe szczęścia przy sobie, to tym bardziej będziemy się starały pracowac i zarabiać, żeby dzieciom niczego nie zabrakło!!!

Oj zgadzam się, mama potrafi się nieźle zorganizować i jest często bardzo wydajnym pracownikiem. Też denerwują mnie pytania o stan mojej macicy, zadawane przymilnym tonem w stylu, nie mozemy cie o to pytać legalnie, ale zrozum naszą sytuację, musimy wiedzieć, czy jestes w ciąży...:no:
Jednak nie do końca zgadzam sie, że to moja prywatna sprawa...Chodzi mi o to, że ciąża wpływa na firmę i jakies obawy szefow sa zrozumiałe. Jednak kwestia ciąży jest tak drażliwa dla obu stron, że to aż przykre. Moim zdaniem dopóki prawo nie będzie po stronie firm dbających o cieżarne, to szefowie nadal będą chamami
 
Mój szef też taki był, dlatego się zwolniłam. Pracowałam w poprzedniej formie do końca maja i tyle. Nie będę poświęcała swojego życia głupiej firmie za 900 zł. Bez przesady. A też pracowaliśmy w 3 osoby, od maja byłysmy tylko dwie i tak już miało zostać. Ciekawe co by było gdyby jedna się rozchorowała? Druga by musiała codziennie tyrac sama po 12 godz. Porażka!

A z rzeczy przyjemniejszych mam fajną stronkę, która liczy nam wiek dzidziusia. Nie wiem czy już ja widziałyście:
Termin porodu - Wiek dziecka - Ciąża - Dziecko
 
Ale burak totalny - cham niezmiemski po prostu :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Z takim szefem nie ma co miec jakichkolwiek skrupolow i wyrzutow sumienia... :wściekła/y:


co do toxoplazmozy to nie chce Was straszyc ale uwazajcie naprawde. Jak urodzilam synka to w tym samym czasie urodzila tez dziewcyzna ktora w ciazy zachorowala na toxo i niestety podczas robienia USG glowki okazalo sie ze Maluszek ma jakies zmiany w mozgu :-( Wlasnie podobno przez to :-( Nie znalam dokladnie szczegolow, ale tak czy inaczej to straszne :-(
 
reklama
A wczoraj mówił tej mojej koleżance co też jest w ciąży, że musi sprawdzić, czy przed podpisywaniem umowy nie miałyśmy obowiązku poinformowania o ciąży i czy nie ma obowiązku robienia badania ginekologicznego przed zatrudnieniem:wściekła/y::wściekła/y: (podpisywałyśmy 1 lipca umowy na stałe). Jak ja go nie cierpię:baffled:

Dzięki za otuchę - widze że masz doświadczenia szpitalne nie mniejsze niż ja :)
Jeśli chodzi o turbo kretyna twojego szefa to pragnę cie uspokoi i twoje koleżanki że pracodawca podczas rozmowy kwalifikacyjnej jka również rozmowy przed podpisaniem kolejnej umowy o pracę NIE MA PRAWA nawet zapytac cie o twoje plany co do posiadania dzieci a co dopiero czy jesteś w ciaży. Do 3 miesiąca nie musisz nikogo informowac. Tak na prawdę do przdez całą ciąże nie musisz OFICJALNIE zgłaszac pracodawcy, że jesteś w ciąży (tylko oznacza to brak przywilejów ciężarnej - praca max 4 godz przy kompie i takie tam)
A jak kazałby wam robic testy czy inne kretyństwa to do sądu z baranem o dyskryminację i jeszcze kilka paragrafów :)
 
Do góry