reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

kingusia1991 kciukasy zaciśnięte :tak: napewno tym razem coś się ruszy

blueberry77 gratuluje synka :tak: poród naprawde ekspresowy tylko pozazdrościć :tak:

Mnie jakoś zaczoł się dziwnie brzuszek stawiać i twardnieć, z tego stresu na szybko dopakowałam torbe, wziełam kompiel i teraz leżakuje :tak: a tu chyba przeszło tylko malutka się wierci strasznie.
Póki co sie żegnam dziewczynki, do jutra - dobrej nocki :tak:
 
reklama
Gratulacje Kochana!!


Znalazłam chwilkę aby was poczytać zaraz uciekam na YCD, u nas nadal nic :confused:

Chciałam się również pochwalić jaki prezent dostałam od mężusia :tak: o to on, będzie jak znalazł do bujania się z Natalką :-D

Zobacz załącznik 223461

ło ho ho ho jaki zaje*isty prezent....jakbym miala wieksze mieszka to na pewno bym sobie taki sprawiła :tak::-D:-D:-D
 
Mojemu malemu pielucha tez nie pomaga,przy pierwszym kontakcie z woda po prostu drze sie.

A zez to norma u takich dzieci.Trzeba tylko dbac o to zeby dziecko nie skupialo sie na niczym z tylu glowyzeby nie musialo glowy wychylac do tylu.

Maks tez uwielbia swoja kolyske w drobna krateczke i tez przez godzine potrafi patrzec na nia jakby liczyl krateczki.
 
jakos tak brzuch mnie pobolewa, ale nie oszczedzam sie - wlansie skonczylam prasowanie Jasiowych ubran. Poinstruowalam M ktore bluzki ma mu zakladac na podomu, a ktore na wyjscie (zwlaszcza do spzitala). Niby wie gdzie co lezy, ale i tak bedzie pewnie co chwile wydzwanial... O siebei niech sam zadba (on nie prasuej swoich ubran - ja mu tez nie prsauje bo w koncu nie mam do czynienia z kaleka...).

Specjalnei nie odswiezylam tez fotleika samochodowego i gondoli wozka (i stelaza tez) - niech on tez cos zrobi, nie???? nie ma co facetow wyreczac we wszystkim - bez przesady...

Ide sie polozyc choc wcale mi sie nei chce bo dlugo spalam popoludniu...


W sumie to taki porod w nocy wspominam dobrze (urodizlam po polnocy) bo byla cisza, spokoj i jakas taka atmosfera fajna no i potem mozna bylo sie dosyc latwo zdrzemnac po tym wsyztskim. no ale to bylo peirwsze drziecko, teraz jednak ze wzgledow technicznyhc i organizacyjnych byloby trudniej.

No to ide - dOBRANOC!!!!! :-)
 
Dziewczyny co do kapieli to Hankok tez wydzierał paszcze jak obdzierany ze skóry. I przypadkiem okazało sie ze kapiel w umywalce to jest to :-) Dzisiaj tez ja tak kapałam i siedziała cichutko i patrzyła na wode lecaca z kranu :-D Wkładam pieluche do umywalki, puszczam wode i wsadzam Hankoka pod kran. Siedzi sobie dupką na pieluszce i jest zadowolona. Nie wiem czy podoba jej sie ta ciepła woda lecaca na nia z kranu, szum wody czy moze mniejszy "pojemnik". Niestety jak ja wyciagnę i zaczynam wycierać to już sie jej nie podoba :baffled: Staram sie nagrzac wczesniej recznik ale i tak to nic nie pomaga :sorry2:

co do zezowania tez tego doświadczamy :-D Ale i tak jest juz lepiej bo na poczatku to jej oczy latały we wszystkich kierunkach jak u kameleona :-D

MoniSkaBe to masz lekką masakre z tym mlekiem :baffled: Ja w nocy mam strasznie nabite cycuchy- podobno w nocy jest wiekszy poziom prolaktyny i dlatego mleka wiecej. Nosze wkładki laktacyjne ale bez problemu dają radę. Tetra nie jest konieczna :-D Zdarzyło mi sie w nocy ze karmiłam leżac i z drugiego cyca zaczeło kapac na trutnia :-D

Dziewczny poradzcie co zrobic jak dziecko robi sobie z cyca smoczek? W dzien nie ma problemu ale po kapieli jak ja karmie to standardowo zasypia a cycem w dziobie. Jak juz uda mi sie wyciagnac i wstac to po paru minutach sie przebudza i jest wrzask. I MUSZE dac cyca bo inaczej sie nie uspokoi :no: Ciagnie (słysze ze przełyka) i za chwile znowu zapomina ze trzeba jest tylko sobie od czasu do czasu ciamka :wściekła/y: No cholera moze człowieka trafic bo to potrafi trwac nawet 2,5 godziny. najczesciej konczy sie tym ze w koncy zasypiamy razem. Ale musze cos z tym zrobic bo tak nie moze byc. Testowałam smoczki ale gdzie tam! ten diabeł wypluwa i chce cyca :wściekła/y: Nie wierze ze w ciagu dnia potrafi sie najesc w 20 minut a akurat wieczorem musi to trwac 2 godziny...
 
Witajcie. pewnie niektóre z Was będą na forum dopiero rano, a ja piszę teraz bo dzisiejsze popołudnie dołożyło duuuuuuuuuuuuuużo emocji.
Byłam u swojej gin na wizycie, a tam rozwarcie na 2 luźne palce, niestety tętno dziecka bardzo słabe, no to jazda na KTG. Na KTG wszystko OK zero skurczy, a dzidzius miewa sie dobrze. Najadłam sie tyle strachu ze hej:zawstydzona/y:
A tu teraz podczas prysznica chyba odszedł mi czop :confused: Nie wiem czy to on bo od wczorajszego badania szyjki, trochę plamię, a dzisiaj jeszcze moja gin mi "dołożyła".
Od 21.30 miałam skurcze co 20 min. Po tym czopie jakby ustały. Nie wiem co będzie w nocy, dlatego piszę teraz.
Trzymajcie kciuki, chociaż i tak jutro na wieczór miałam zapisać sie do szpitala, czy wytrzymam zobaczymy:sorry2:
Jak cos to mój mąż będzie pisał. Chyba, że nie bedzie miał głowy.
Pozdrawiam Was:-)
 
Ja ostatnio małą 2 razy wykąpałam w dużej wannie razem ze starszą...nawet nie pisnęła...gorzej było ja juz ja wyciągnęłam...dopiero smok pomógł....:tak:Smoczek mam Aventu taki najzwyklejszy 0-3 m ale staram sie go dawać tylko jak jest big kryzys!
 
reklama
Witajcie. pewnie niektóre z Was będą na forum dopiero rano, a ja piszę teraz bo dzisiejsze popołudnie dołożyło duuuuuuuuuuuuuużo emocji.
Byłam u swojej gin na wizycie, a tam rozwarcie na 2 luźne palce, niestety tętno dziecka bardzo słabe, no to jazda na KTG. Na KTG wszystko OK zero skurczy, a dzidzius miewa sie dobrze. Najadłam sie tyle strachu ze hej:zawstydzona/y:
A tu teraz podczas prysznica chyba odszedł mi czop :confused: Nie wiem czy to on bo od wczorajszego badania szyjki, trochę plamię, a dzisiaj jeszcze moja gin mi "dołożyła".
Od 21.30 miałam skurcze co 20 min. Po tym czopie jakby ustały. Nie wiem co będzie w nocy, dlatego piszę teraz.
Trzymajcie kciuki, chociaż i tak jutro na wieczór miałam zapisać sie do szpitala, czy wytrzymam zobaczymy:sorry2:
Jak cos to mój mąż będzie pisał. Chyba, że nie bedzie miał głowy.
Pozdrawiam Was:-)
Trzymam kciuki :)
Adaś urodził się 7 marca o 16:25. Ważył 3790 :-). Poród był superszybki - jak przyjechaliśmy do szpitala było już 7 cm, a 1,5 godziny później Adaś był już z nami :-)
Gratuluję :) obyśmy wszystkie tak szybciutko dostarczyły Maleństwa na świat :)
 
Do góry