Wreszcie was nadrobilam.Oczywiscie na raty.
Dzis tesciowa przeszla sama siebie.Nie dosc ze zabrala wszystko pranie do siebie i ma mi przywiesc poskladane to jeszcze cory po szkole nie odwiozla tylko po poludniu przywiezie razem z synem.A mnie kazala odpoczywac.
No a ja juz pozadki porobilam zaraz cos ugotuje tylko nie wiem co bo dzieci u niej zjedza wiec tylko dla G a nie wiem na co mialby ochote bo wczoraj juz smazylam jego ulubione placki ziemniaczane.
Moj maly to taka spiaca kometa.Caly dzien by przespal nawet do karmienia musze go budzic bo dla niego starczy co 3h a ja chce czesciej bo piersi bola a do tego on z ta zoltaczka ,a podobno wtedy trzeba czesto karmic i staram sie tak co 1,5-2h.
Owlrene właśnie mam takie pytanie jak Twoje starsze dzieciaczki zareagowały na maleństwo. Ja się trochę boję reakcji moich dzieciaków. Wiktor ma 7 lat no i jest już za w czasu bardzo zazdrosny, a Oliwka 5 latka już jest przyklejona do brzucha i nadaje do Franka ile może i snuje plany jak to będzie się niem "opiekować". Teściowa straszy mnie, że dzieciaki będą wyjmować małego z łóżeczka i w ogóle, że ona może ich na początku by wzięła do siebie... ale ja tak nie chce. Nie wiem czy dam radę tak od razu z trójką bo nawet na pierwszy miesiąc rezygnujemy z zerówki i przedszkola bo ja nie będę miała jak ich odprowadzać, ale chyba lepiej niech od początku przyzwyczajają się do rodzeństwa niż mieliby czuć się przez nas odrzuceni....
Moje maluchy sa zakochane w Maksie.Moglyby od niego wogole nie odchodzic.Syn dzis nawet stwierdzil ze to nie fair ze ja moge z nim zostac a oni do szkoly musza isc.
Ja tez nie oddalabym dzieci do tesciowej bo wtedy wlasnie byloby gozej bo poczulyby sie odrzucone.Ja sie staram angazowac je w opieke przy malym.
Zeby przyniosly pmpersa,przy kompieli leja plyn na myjke itp.Wtedy czuja sie odpowiedzialne za malego.Staram sie tez dawac go czesto im na rece(w rozku bezpieczniej)i wtedy to juz sie rozplywaja.
a z 4-miesięcznym można???
w maju mam 2 wesela u siebie w stronach (300km) - ale to pewnie sobie odpuszczę - zwłaszcza ze nie jesteśmy mobilni a autobusem się tłuc 6h to nic przyjemnego (pociągi tam nie dojeżdżają - niestety
)
ale i w lipcu/sierpniu chcieliśmy się też tam wybrać na kilka tygodni...może damy jakoś rade
Wiesz gdy moj malymial 3 miesiace pojechalismy do Zywca do babci meza i moj maly to odchorowal wiec trzeba byc ostroznym z tymi wyjazdami.Tylko on raczej nie toleruje ostrego powietrza bo za kazdym razem z tamtad przyjezdzal chory.
No mojego po pierwszym dziecku to upili wujkowie do nieprzytomnosci a tez z tych niepijacych tylko wjezdzali mu na ambicje ze za zdrowie syna nie wypije wiec pil. No ale gdy ja o tym sie dowiedzialam wujkowie niezle oberwali i juz przy corze nie powtorzylo sie.
Witajcie dwupaczki:-)
Ja z małą popisze bo wisi mi u cyśka i podgryza jak cholerka...Maltan prawie cały skończony
! no nie łatwe to!
Widziałam że nasza koza sie też pospieszyła...ha ha a miała układ z Hanulą!
Macie fajny temat...sexxxxxxxx, - to radze poużywać teraz bo potem bedzie troszkę przerwy
!
Poczytam jeszcze troszeczkę i lecę wieszać pranko bo zaraz moja starsza wróci z zoo i nie bede miała wogóle czasu!
Trzymajcie sie kochane!
Sylus moj tez mnie podgryza.Najgorsze ze to taki mami cycus i stale by przy nim byl.
Powiedz a Jak Sandrusia spi ci w nocy i jak czesto je?
Bo moj to wogole by tylko spal i na karmieniemusze go budzic
MASAKRA!!!
Burdel w papierach i niekonsekwencja w przekazie informacji!!!
Wrocilam do domu
Jutro mam sie wstawic ponownie
A to bedzie moje 3 podejscie do porodu!!!
Juz mam dosc!!!!
Do du..!!!
Effaa wspolczuje,ale co sie odwlecze to nie uciecze,tylko szkoda twoich nerwow bidoczko.
cześć mamuśki :-)
właśnie wczoraj wróciłam z Zosią ze szpitala
a dzisiaj w nocy spałam pierwsze godziny
od kilku ostatnich dni
postaram się napisać w odpowiednim wątku co się stało i co działo na porodówce
a
tak w skrócie: chlusnęły mi wody w piątek popołudniu
i sobotę w nocy miałam już Zośkę na brzuchu
u nas wszystko ok
taki "zaskok"
bo ja z tych, co chciały urodzić w terminie
a urodziłam w 36t+6d
postaram się coś podczytać i trochę napisać, jak Zosią od czasu do czasu trochę pośpi ;-)
buziaki Wam wszystkim :-)
Zobacz załącznik 208490
Skarbie ja tez w szpitalu nie spalam i dopiero w domu ogarnelo mnie zmeczenie.Nawet polozne sie smialy ze co wejda to ja na pelnych obrotach.
A jak malutka?Karmisz piersia i czy masz pokarm?
dziewczyny, nie jestem w stanie Was nadrobić, niby małą śpi, ale jakos mi okropnie czasu na wszystko brakuje!!!
staram się czytać, co u Was, ale z odpisaniem to juz inna historia
No ja mam to samo,czytam na raty a odpisac to juz calkiem trudno.A czasu niby nie mam mniej bo maly prawie caly dzien spi.
Mamuski! Wasze dzieci podczas skurczow (tych poczatkowych) byly aktywne czy nie?
moje bylo calkiem aktywne,nawet ktg mieli problem zrobic bo ciagle sie wiercilo.