Ja już teraz wogóle nie mam ochoty na alkohol od dłuższego czasu. Ale na jednej wizycie mój gin powiedział że jak chcę to mogę sobie jedno piwo wypić. Oczywiście odrazu zakupiłam i wypiłam małego Heinekena. Nie wyzywajcie na mnie ani na mojego gina ale po prostu powiedział ze daje mi pozwolenie. A tak 3 tyg. temu polałam sobie porcję lodów łyżeczką ajerkoniaku.
weź, my jesteśmy dalekie od wyzywania...
sama na dziś mam kupionego Lech Free, a w Sylwka wypiłam lampkę szampana - chociaż potem miałam przeokrutne wyrzuty sumienia