marela
Podwójna marcóweczka ;)
ccaroline - nie mam jeszcze pociechy ale z tego co się orientuję to u mnie jest inaczej.
Tzn. są dwa budynki - w jednym przyjmują tylko dorosłych w drugim tylko dzieci, inni lekarze , także nie ma problemu dostać się do dziecinnego lekarza za to dla dorosłych to koszmar. Nieraz wejdzie jakaś po recepte tylko a ponad 30 min siedzi - normalnie na pogaduchy przychodzą .
A ja zmusiłam się do nastepnego prania .
Tzn. są dwa budynki - w jednym przyjmują tylko dorosłych w drugim tylko dzieci, inni lekarze , także nie ma problemu dostać się do dziecinnego lekarza za to dla dorosłych to koszmar. Nieraz wejdzie jakaś po recepte tylko a ponad 30 min siedzi - normalnie na pogaduchy przychodzą .
A ja zmusiłam się do nastepnego prania .