reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
A ja takaaaaaaaaa glodna jestem i chociarz juz tyle zjadlam rano platki z mlekiem potem 4 paczki takie male co 2 razy gryz i po paczku mini paczki :)
Obiad pozadny
ciastka
3 herbatki koperkowo jakies tam wypilam
banana
2 duze jablka

I dalej chce mi sie jesc :/

Moze troszke gulaszu z obiadku z chlebkiem i ogorka :)
 
Witam!:-):-)
Dzisiaj miałam cały dzień poza domem.. Jestem taka zmęczona, że już w ogóle z niego wychodzić nie będę....

A ja takaaaaaaaaa glodna jestem
Kochana, ja rano o 7.00 zjadłam śniadanie = 2 kanapki, i dopiero o 16 miałam następny posiłek... czyli 3 kanapki... Jestem głodna jak nie wiem! Konia z kopytami bym zjadła...A od wczoraj wieczora rozmrażam kurczaka, na dzisiaj na kolacje, jak mój Ł przyjdzie o 23.00 z roboty, i się kurczak do tej pory nie rozmroził:wściekła/y::wściekła/y:!!! Miałam ochotkę na Potrawkę z ryżem, a tu dupa... do 23 nie zdążę, chociaż bym już tego kurczaka gorącą wodą zalała.... A Ł miał taką ochotkę...
Piję gorącą herbatkę, a po niej to jeszcze gorzej mi się chce pić... A nie chce mi się latać do sklepu po samą wodę..
 
A ja umieram - od 4 dni mam taki katar zatokowy, że ledwo oddycham - czy któraś może wie, co można zaaplikować sobie do nosa - oprócz wody morskiej - na zatkane zatoki i nochal? :no:

Mi pani dała ostatnio w aptece tabletki Suprinat, poczytaj sobie w necie, chyba trochę pomogły. Ani maść majerankowa ani sól do nosa mi nie pomagały na mocny katar. Jeszcze wącham czosnek i po tym mi na chwilę pomaga, albo podpalam na łyżeczce krople żołądkowe i wącham, na chwilę udrażnia.


Zastanawiałyście sie nad bankiem krwi pępowinowej? Ja raczej się nie zdecyduję, chociaż ciągle mam obawy czy dobrze robie. Dla mnie to troszkę nakręcana sprawa, ale jak sie mylę :confused:
My się zastanawiamy i chyba skorzystamy.W szkole rodzenia też ma być spotkanie poświęcone temu tematowi, o może coś więcej się dowiem.

Ja się zastanawiałam nad pobraniem krwi pępowinowej, tylko, kurcze, na dzień dzisiejszy wyskrobac parę tysiączków to dla mnie problem, no i potem jeszcze dochodzą miesięczne koszty utrzymania.
Chyba ze sie myle, i koszt tego jest troszkę mniejszy?
Czytałam, że w lutym 2008 albo 2009 (nie pamiętam) koszt pobrania był 1590zł. Oprócz tego przechowywanie 400zł miesięcznie, ale można wykupić jakiś pakiet na przykład 2000zł na 10 lat czy jakoś tak.

Superancka! I chyba taka w sam raz, nie? :tak:

Ja chyba muszę zadzwonić do zusu. Wychodzi mi za mało pieniążków za ostatnie zwolnienie. Albo poczekam jeszcze do następnej płatności i może wyrównają od nowego roku. Wkurza mnie to. 200 zł na pewno im nie odpuszczę!
Ja wczoraj dzwoniłam do siebie do płac i pytałam jak to jest na zwolnieniu. Biorą średnią z 12-tu miesięcy i pomniejszą jakieś składki, niby płacą 86,29% czyli trzeba pomnożyć razy 0,8629. Ja już sobie sprawdziłam, jutro powinnam mieć kasę, to zobacze czy się zgadza. Mi jakoś zakład pracy płaci,a im chyba zus.

Dzisiaj pierwszy raz mały mi coś wsadził pod żebro, masakra, nawet długo to czułam. A teraz fika i już tak od kilku godzin, to dziecko wcale nie spi !:szok:
 
hej dziewczynki, znowu produkcja u nas ;-)

Kamikaa- dobrze, że jestes zadowolona z gina :-)
no i Twoja mała to kawał baby :-D :-)
ciekawe, jak moja? :confused:
dowiem się 21 już :-)

mcgosia- ten Twój lekarz, to jakis gbur :baffled:

a ja dziś załatwiłam urlop macierzyński :-) dopiero od 1 marca, wcześniej chciałam tydzień wolnego, ale szefowa nie dała :baffled:
bo nie mogę brać urlopu na wyrost, a do 1 marca bedą mi się należały tylko 3 dni :baffled:
więc na razie dałam spokój, może mi lekarka da zwolnienie?
tylko, że ona jakaś niechętna zwolnieniom... :dry:

ale jestem padnięta: obudziłam się po 5 rano na siku i tyle z mojego spania... a na 8 do pracy...

do potem :-)
 
Zaraz Was doczytam, spieszę z informacjami :-D
Mój Dzidzidziuś waży tylko 1655g
biggrin.gif

rochę martwi mnie moje ciśnienie. Przed ciążą miałam zwykle 90/60. Dzisiaj 140/90 i takie mam cały czas w ciąży. Bardzo przyjemnie mi się słuchało lekarza. Cały czas tylko: prawidłowe, prawidłowe, prawidłowe...
biggrin.gif
Ale szok - przytyłam już 17 kilo. Masakra, w życiu bym nie powiedziała patrząc na siebie, naprawde tego nie widzę. Dzidź mały, wody są w dolnej granicy normy, więc naprawdę nie wiem gdzie te kilogramy?! Może faktycznie woda mi się zatrzymuje?
Zeby nie było tak całkiem idealnie to postępuje mi cały czas ta osteoporoza ciężarnych, dotałam nakaz spędzania czasu na słonku (skąd ja mu słonko wezmę?
uff2.gif
) i oczywiście dalej musze się katowac białkiem zwierzecym. A Mały ma okręconą pępowinę wokół szyjki. Tak, tak - Mały -mojej Kinderniespodziance wyrosły jajeczka i siusiaczek! Bedzie synuś
biggrin.gif
Nasze rodziny sa skazane na dziewczęce wymarcie
biggrin.gif
 
reklama
Do góry