reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

maborka bardzo mi przykro, trzymaj się teraz mocniutko i nie poddawaj się.


On ma 22 ..... i baaaaaaaaardzo chcial zalozyc rodzine.....tylko jakos po czasie chyba mu sie odechcialo skoro tak sie zachowuje


Przyszedl troche nachlany i spi...oczywiscie awantura...bo lazil za mna i mnie chcial przytulic a ja mu nie chcialam sie dac ....oczywiscie brzuch mnie teraz napieprza kregoslup i krew z nosa..... to jais koszmar a nie swieta....zazdroszcze Wam Dziewczynki kochającej rodziny....mnie niestetyy takie szczescie ominelo..:-(


czarnuszka wiem coś o tym...mój jak poczuje smaka to chla na umór :] a najlepsi są jego koledzy ...mi mówią żebym od niego odeszłą a za moimi plecami wyciągają go na picie...a żaden z nich nie ma zobowiązań wobec rodziny (albo kawalerowie bez dziewczyn, albo rozwodnicy) - dbają tylko o swoje - jak tu się nachlać. a ja wiecznie tylko nerwówka, nieraz z nerwów wymiotuję, krew z nosa tez...a mój nie ma 22lat tylko 32...a najlepsze, że juz jedno dziecko ma ze swoją byłą...ona go zostawiła i odeszła z dzieckiem a ten w ogóle nie uczy się na błedach. Tylko obiecuje ze jak bedzie dzidzia to sie zmieni...ale nieraz mam wrażenie ze chciał tylko tego dziecka dlatego b zrobić pempkowe i się schlać, albo żebym miała towarztstwo i zajęcie gdy on bedzie wychodzil do kolegów. :-(

Niech dadzą nam spokojnie urodzić i później idą w pizduuu ...Głowa do góry czarnuszka ;-)
 
reklama
Dzień dobry kochane!!
U mnie dzis lepsze samopoczucie, brzuch juz troche przestaje bolec, ale nocka i tak nie przespana jak zwykle, maz co chwila gdzies jezdzil a to do pracy a to brata zawiezc na impreze potem spowrotem go przywiezc i tak mnie budzil co chwila. No i kolejna nocka do kitu.
Dzisiaj nareszcie niedziela i jutro maz spada do roboty a ja mam tyle sprzatania po tych 3 dniach ze sie w glowie nie miesci.

Ciekawe dziewuchy jak tam u Was. Mam nadzieje ze wszystkie nadal podwójne, lub potrójne:-D.

Zajrze pożniej:-)
Miłego dzionka;-):-D


laski jutro juz niedziela :)) ostatni dzien "gosci " w poniedzialek juz wypad .
A ja pracuje jeszcze 3 dni i koniec do konca ciazy w domku :) bede prac ciuszki ,pojedziemy w styczniu na koncowe zakupki dla malej i czekamy .
Fajnie jak tak wieczorkiem lazi mi tam w brzuszku to tak jakby mi tam rybka plywala .
ach juz wiem ze jak juz bedzie na swiecie to bede tez tesknic za tymi ruchami :) to takie niesamowite uczucie a jak wszystko bedzie dobrze to tak pod koniec roku zaczniemy staranka o kolejne malenstwo :))
- Kochaaaaannaa ja tez baaardzo teskniłam za Sebusiem w brzuchu hehe i z tej tesknoty zrobiliśmy sobie Krystianka :-D.... hehe ale juz koniec dzieci....wiecej nie chcemy:-D a najlepsza byla tesciowa na wigilie... jak te zyczenia kazdy sobie to ona mi mowi : zeby Was bylo wiecej:-D - hehe no jasne juz dwojka mi starczy, przynajmniej poki mieszkamy u kogos, moze za kilka lat bedziemy chcieli jeszcze dziewuszke ale ja raczej odpadam;-)

maborka bardzo mi przykro, trzymaj się teraz mocniutko i nie poddawaj się.
czarnuszka wiem coś o tym...mój jak poczuje smaka to chla na umór :] a najlepsi są jego koledzy ...mi mówią żebym od niego odeszłą a za moimi plecami wyciągają go na picie...a żaden z nich nie ma zobowiązań wobec rodziny (albo kawalerowie bez dziewczyn, albo rozwodnicy) - dbają tylko o swoje - jak tu się nachlać. a ja wiecznie tylko nerwówka, nieraz z nerwów wymiotuję, krew z nosa tez...a mój nie ma 22lat tylko 32...a najlepsze, że juz jedno dziecko ma ze swoją byłą...ona go zostawiła i odeszła z dzieckiem a ten w ogóle nie uczy się na błedach. Tylko obiecuje ze jak bedzie dzidzia to sie zmieni...ale nieraz mam wrażenie ze chciał tylko tego dziecka dlatego b zrobić pempkowe i się schlać, albo żebym miała towarztstwo i zajęcie gdy on bedzie wychodzil do kolegów. :-(

Niech dadzą nam spokojnie urodzić i później idą w pizduuu ...Głowa do góry czarnuszka ;-)
- Kochana i wlasnie o to chodzi, koledzy koledzy i koledzy. Moj K ma takich fałszywych kolegów ze nie chca sie juz z nim spotykac bo ma zone dzieci , no ale jak nie ma z kim pic to oczywiscie wtedy nagle znajduja go jako kolege i to tez sami kawalerowie. Juz ja ich kiedys pogonie:wściekła/y: a jak juz sa tacy co maja zone i dzieci to taka patologia ze zygac sie chce..:wściekła/y:
 
Kamikaa-poważnie już myślicie o kolejnym:szok:
Mój M dwa dni temu z uśmiechem wyskoczył,że za rok będzie nas czworo...jedno,które urodzę w marcu i drugie w brzuchu..to go z równie szerokim uśmiechem wyśmiałam:-)
Dopiero teraz,gdy maleństwo w drodze to uświadomiłam sobie jakie to koszty.Cała wyprawka i wszystko co jeszcze będzie trzeba kupować,jak już dziecko będzie na świecie...a potem wyprawka do szkoły itp...nie stać nas na więcej niż jedno dziecko.Nie mam zamiaru doprowadzić do potrzeby korzystania z opieki.Dobrze jednak,że większość kobiet decydujących się na kolejne dzieci mogą sobie na to pozwolić(pomijając skrajne przypadki rodzin biednych wielodzietnych).:eek:
 
missis- oby sie Wam udało. Trzymam kciuki!

Czarnuszka-wyrazy współczucia:-(Tak naprawde to gówniarz z tego twojego męża więc może nie ma sie co dziwic ze tak się zachowuje. Czego tu wymagac od 22 latka. Na pewno nie długodystansowej dojrzałości.
Bardzo bym prosila o nie wrzucanie wszystkich do jednego wora. :-)
Moj Karol tez ma odchyly, ale nigdy by mi czegos takiego nie zrobil. Jakby mial ochote pic, to zrobilby to z rodzina, szwagrem, tesciem.
A nie z kolegami. No chyba , ze zabierajac mnie ze soba.

A swoja droga Czarna ja sie Tobie dziwie.. ja juz dawno bym odeszla..
 
ojej.. Maborka..
kurcze.. a juz myslalam, ze dotrwamy bez aniołków do marca :-(
Trzymam strasznie mocno za Was kciuki. Trzymajcie sie i walczcie.
Sciskam serdecznie..!





U Nas swieta.. mineły :-D
wczoraj po kilku godzinach siedzenia u Tesciowej juz nie moglam na nich patrzec. o 21 bylam juz tak serdecznie zmeczona, mimo ze spalam do 12 :-D
dzisiaj na pewno do nich nie idziemy.
Juz nawet meczyly mnie dzieci i Natalka (coreczka tesciowej), mimo ze ja moglabym na nia patrzec i bawic sie non stop.

We wtorek mamy USG, juz sie nie moge doczekac. :laugh2:

Ostatnio mam takie delikatnie ćmienie w dole brzuszka jakby na okres. Ale mija.

Dziewczyny, zycze dogorywania dzisiaj i spokojnej niedzieli.
A ja spadam na sniadanie.
 
swieta swieta i po swietach a tu takie wiadomosci :-(

maborka trzymaj sie kochana mocno ja wiem co to znaczy i bardzo dobrze cie rozumiem... zapalam (*) dla Aniolka Jasia i trzymam kciuki za Stasia. nie poddawaj sie masz dla kogo zyc bądz silna bo jaś pewnie czuwa nad braciszkiem i dodaje mu sil z nieba . buziaczki dla was i przytulam mocno...

boze co sie dzieje bez sens totalny... myslalam ze ja zamknelam zle wiadomosci a tu ... ehhh oby sie wszystko udalo i by dzidzius przezyl bede sie modlila o to . i poprosz emojego Antosia zeby tez dodawal sil Twojemu dzieciaczkowi walczacemu o zycie !!!

ja zakatarzona jak los jakis i w ogole mnie rozbiera , szkoda tylko ze grypa a nie maz... czekam teraz pieknie na @ a jak nie przyjdzie do 6 stycznia to testa robie bo jak nie przyjdzie @ a dzidzi niebedzie to musze brac inne tabletki ktore dzialaja jak anty.... bbrrr oby przyszla albo oby dzidzia byla
 
Cześć Brzuchatki;-)
Ale jestem peeeełna...za dużo zjadłam i teraz brzuszek boli :sorry: No ale mam za swoje hehe

maborka moje najszczersze wyrazy współczucia...tak mi przykro. Brak słów...:-:)-:)-(

Czarnuszka kurcze tak sobie myśle czasem o was...ja sobie nie wyobrazam byc z kimś kto robiłby mi takie rzeczy :-( M na szczęście nie ma tutaj kolegów hehe ale nawet jaby miał to by nie pił. Jego jakoś nie ciągnie do alkoholu. Czasami ja sama kupuje nam po piwku jak jesteśmy w sklepie tzn ja Bavarie 0% ;-) i sobie popijamy wieczorem. Moja mama miała i ma do tej pory ten sam problem. Może u nas to troche naczej wyglądało ale wiem że życie z kimś takim nie jest łatwe...Przemyśl wszystko...

A my święta spędziliśmy całkiem miło. Wigilia to był taki cudowny czas...Jejku ale sie wzruszyłam, nawet modlić sie przed kolacja nie umiałam hehe Później łamanie się opłatkiem. I jedzonko...Pojechaliśmy do moich i tam tez na nas czekali z jedzonkiem hehe I znowu to samo ;-) M pojechał wcześniej do pracy i na chwile do swoich rodziców. A ja drzemałam. Pasterka i spać. Pierwszy dzień świąt sami...przytuleni oglądaliśmy tv :-) tak romantycznie :zawstydzona/y: ;-)A w drugi dzien do moich rodziców i po świętach ;-)
Teraz sie zbieram i ide do kościoła. Nie chce spedzac niedzieli samej i jade do rodziców bo M w pracy. Wieczorkiem wybieramy sie do kina:-)
Spokojnej niedzieli wam życze!!:-)
 
Dziewczyny, skończyłam dziś 31 tydzień :szok:

Moje dziecię dziś mało ruchliwe jakieś. Zwykle o tej porze miałam już odznaczone 10 ruchów w karcie, dziś poczułam Małe tylko 1 raz!

Co do drugiego dzidziusia, to jeśli będziemy sobie dawać rade, to chcemy drugiego najpóźniej za 2 latka jak się uda :tak: Jeśli damy radę finansowo z jednym, to i z dwójka damy radę. Zwłaszcza, że będzie jeszcze wszystko po tym pierwszym. Pewnie, że poźniej będzie już trudniej (np. jak pójda do szkoły), ale jakoś da się radę. A żadne z nas nie jest jedynakiem, więc nie chcielibyśmy, żeby nasze Małe było. I chowane wśród samych dorosłych. A po latach, kiedy rodzice (czytaj my) poumieramy zostało samo na świecie.

Ale jak mówię, to się wszystko okaże. Na razie łatwo mówić, jak sie nie ma jeszcze ani jednego :-D
 
Ojj kamikaa co prawda to prawda...:tak: będziemy tęsknić za tymi ruchami, kopniaczkami jak nie wiem.. Już ostatnio mojego Ł się pytałam, czy będzie tęsknił za brzusiem, a on mi na to "no, jeżeli będzie mi bardzo go brakowało, to zmajstrujemy kolejny". Nie ma mowy:-p muszę trochę odpocząć:sorry:
 
reklama
Do góry