reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Współczuje Wam dziewczyny.. ale u mnie nie lepiej, byli teściowie z dziećmi, córka która ma 15 lat potrafi do swojej matki wyjechać z tekstem "zamknij ryj" "cicho siedź" "nie masz nic do gadania" "wynoś się stąd" i inne.. Mnie to aż się słuchać tego nie chciało. Powiedziałam, mojemu Ł, że jak jeszcze raz usłyszę z jej ust takie teksty, to jej coś powiem, bo nie lubię słuchać takich rzeczy.. Ja nigdy do mojej matki bym się tak nie odezwała.. a co dopiero dziewczyna która ma 15 lat.. swoje mądrości to w szkole może zostawiać, a nie w domu się popisywać przede mną, że ma jakąkolwiek władzę na rodzicami... Teściowa też sobie rady nie może z nią dać.. A teściu powinien w takiej chwili podejść do niej i zdzielić jej w pysk.. Kilka razy by dostała i uspokoiłaby się, a nie.. Na dodatek moi rodzice byli przy tym.. porażka...
 
reklama
Wstyd mi było jak nie wiem... No, już pogadałam sobie... Amelka kopie jak nie wiem... ostatnio polubiła wpychać mi stópki między żebra, a to ból jak nie wiem... uff mam nadzieję, że jej się odwidzi... :-) no za kilka minut już 32tc będzie leciał.. hehe. 8my miesiąc już prawie... Łohohoh.
 
heheh, a ja myślałam, że jakaś niegościnna jestem :-)
ale nawet jeśli tak jest, to mam to gdzieś :-p

moja córka tez mi piętami pod żebra się wbija, szczególnie z lewej strony, więc wiem, jakie wspaniałe to uczucie... ale i tak cieszę się, jak ją czuję, kiedy się pręży i wierci :-) jak jestem pod prysznicem, to wypina mi się do ciepłej wody :-D
 
Witam sie bozonarodzeniowo.
Wczoraj Wigilia u tesciow minela bez zgrzytow,a dzis u wujka obiad i dopiero co wrocilismy.U nas wczoraj deszcz a dzis mroz i szklanka.
Wogole to uwazalam na siebie bo boje sie o moj cukier,ale dzis pozwolilam sobie na dwa ciastka.A potem znow bede uwazac.
Wiem zero konsekwencji,ale to taki maly grzeszek swiateczny.

Czarnuszka podziwiam cie.Ja bym chyba niemogla gdyby moj wychodzil na imprezki z kumplami.No ma rodzine i teraz to powinno byc wazne.Tylko nie mam tego problemu,a zreszta tesciowa by go odpowiednio ukierunkowala gdyby tylko takie cos do niej dotarlo.
Czasem jestem zla na nia ale wiem ze w razie konfliktu ja -maz murem by stanela za mna.

Kamikaa ja raczej lubie gosci ale kazdy ma inny charakter. Moj rodzinny dom zawsze byl pelen ludzi czasem drzwi sie nie zamykaly,jeden wychodzil drugi wchodzil.Ale zawsze mielismy swietnych znajomych i teraz szczerze brakuje mi ich tak samo jak rodziny.

Missiiss mam nadzieje ze twoje marzenia niedlugo stana sie rzeczywistoscia.A co do wesela to moze powinnas na spokojnie porozmawiac z rodzina i powiedziec jakie sa twoje oczekiwania.Bo prawda jest to co ktoras z dziewczyn powiedziala ze teraz to gosciom bardzo udeza po kieszeniach,ale z drugiej strony skoro wesele ma byc dla ciebie meka to mozna sobie tego podarowac.

Ok ide spac.Milej soboty i tak pewnie niewiele tu pozaglada.
 
Dzien dobry Mamuski :)

U nas nocka koszmarna!!!!! wczorajszy dzien jeszcze bardziej!! juz prawie wylądaowałam w szpitalu!!!...brzuch mnie bolał okropnie....zreszta nadal troszke boli , ale podejrzewam ze od zaparc za duza zjadlam i jelita se rady nie dają jakies pojedyncze skurcze, a najgorsze ze Krystian sie prawie caly dzien nie ruszał. To pewnie przez te nerwy!!! pol dnia ryczałam. Maz spal a jak sie obudzil łaskawie to juz do szpitala mnie chcial wiesc. Oczywiscie jego brat by mnie zawiozł:crazy: Powiedzialam mu ze to jego wina!! Jego mama tez mu to powiedziała...potem wieczorem poszlam wziac dlugii prysznic i sie polozylam to zaczął sie ruszac, ale nie tak jak zwykle tylko jakos tak słabo i na dole brzucha.

Dzisiaj nie mam zamiaru sie do niego odzywac i sie denerwowac....wczoraj spacer oczywiscie sama bez meza bo maz musi u kolegi pic...spotkałam koleznke i mi mowi ze widziala mojego K jak szedl...i myslalam ze sie spale ze wstydu...ona z mezem i dziecmi a ja sama jak debil..:crazy:

Poprostu najgorsze swieta w moim zyciu serio...:wściekła/y::-(


Kamikaa- kochana ja tez nie trawie gosci dlugi czas....zawsze przyjda jak krolestwo jakies nabrudza.... ( do tesciow chodza w butach) a potem syf i sprzatanie...nie jestem nauczona ze ktos chodzi w butach po domu.!! szczegolnie jak jest male dziecko. Wiec kochana wiem jak sie czujesz...No ale do kogos kto ma syf jak niewiem co tez nie lubie chodzic, no i wczoraj wlasnie byla taka sytuacja ze maz chcial isc do kolegi... ( bo oczywiscie w swieta sie po kumplach chodzi:crazy:) a oni maja taki syf...ze to poprostu bajka jest, najgorsze to ze maja 3 corki normalnie jak w patologicznej rodzinie, no i jak mowie mezowi ze nie pojde z moim sebueim w nowych , czystych ubraniach zeby potem upadal u nich na "podloge " - nie mozna tego nazwac pozloga, na dworze chyba jest czysciej.- i potem brał raczki do buzi, albo zeby mial cale ubrania brudne i mowie ze nie pojde bo Sebek nie posiedzi na rekach tylko grzebie tam w tym syfie juz raz byłam i sie przekonałam ze wiecej sie umecze pilnowaniem dziecka niz spedze z kims milo czas no i poszedl sam....:crazy: na dodatek te ich bachory ( niewychowane) ciagle sa chore jakis katar i juz ostatnio sie moj sebus zarazil od ich corki co do nas przyleźli jakby ich ktos zapraszal...:crazy:wybrał kolege ( z ktorym na codzien pracuje ) niz zone i dzieci...:crazy:



Wstyd mi było jak nie wiem... No, już pogadałam sobie... Amelka kopie jak nie wiem... ostatnio polubiła wpychać mi stópki między żebra, a to ból jak nie wiem... uff mam nadzieję, że jej się odwidzi... :-) no za kilka minut już 32tc będzie leciał.. hehe. 8my miesiąc już prawie... Łohohoh.
- Kochanaa faktycznie juz 8 miesiac lada dzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok:



uf ale sie rozpisałam:-D
 
Hej mamuśki,

czarnuszka- 3maj się kochana, kurcze że takie rzeczy muszą się przydarzać, zwłaszcza w ciąży:-(przykro mi , ale na pewno wszystko się ułoży, prędzej czy pźniej zrozumie, że jego zachowanie jest nie na miejscu, a Ty się myszko nie denerwuj, żeby jakiego nieszczęścia nie było, szkoda nerwów-całuję i ściskam:tak:
mississ- rybko, kciuki mam mocno zaciśnięte, i czekam na dobre nowiny, ja przed ciążą( i w trakcie zreszta też) brałam duphaston, ale to ze względu na niski poziom progesteronu...

u mnie święta, spokojnie, i oby tak dalej, staram sie jeść z umiarem, żeby nie mieć problemów żołądkowych, dzisiaj obiadek u dziadków(obchodzą 52 rocznice ślubu:tak:)
dobra lecę na świąteczne śniadanko, BUZIAKI PYSIAKI:-D
 
cześć kochane:-D

lecę na drugie śniadanie do mamy (pierwsze jadłam o 2 w nocy, jak M szykował się do wyjazdu:eek:)

na szczęście jest już na miejscu, więc nie martwię się:-D

w nocy przyłapałam M na tym, że bawi się z Dzidziolem:-):-):-)
obudziłam się na siku, ale czuję, że M mnie puka w brzuch a Obcy mu odpowiada, poleżałam w spokoju,udając, że śpię, żeby M nie zawstydzić, ale normalnie się wzruszyłam:-D


dzisiaj w dużym lustrze zauważyłam rozstępy pod tyłkiem:szok: (do tej pory nie zaglądałam na tyły, bo duże lustro jest w przedpokoju, a nie chcę latac goła przy szwagrze, a po drugie mysłałam, że na tyłach ud się nie zrobią:wściekła/y:)
nie no to jakaś masakra:crazy:


czarnuszka - moje dziecko kilka dni temu, tez było zbyt spokojne, tez sie bałam
one po prostu tak jak may mają lepsze i gorsze dni
trzymaj się cieplutko:-D

mississ - trzymam kciuki za ciebie:-D
 
czarnuszka przykro mi ze takie swieta u ciebie:-( rzeczywiscie nie powinno tak byc, swieta sie spedza w gronie rodzinnym a nie z kolegami opuszczajav zone i dzieci... nie wiem jak mu przegadac do rozumu... trzymaj sie kochana

ehhh nawet nie wiecie jak ja bym chciala z brzuszkiem siedziec przed kompem i dalej z wami pisac jak ja sie czuje jak mnie Antos kopie i w ogole :-( ja jakos swieta spedzila w miare dobrze... moze dlatego ze glupio mi bylo wyc przy stole albo przy tesciowej i w ogole przy rodzinie bbrrr. dziekuje wam wszystkimza trzymanie kciukow :-) ide do gina we wtorek jeszcze sprawdze wszystko czy cacy jest , bo wczesniej bylam we wtorek a no i moj pryw.dal mi kilka badan do zrobienia i powiem zeby mi ten co ide do niego tereaz zeby mi dal na te skierowanie i tak mam to na karte i tak a jak mi sie cos nie wlicza to place wiec mysle ze nie bedzie problemu oby wyniki byly ok :tak:;-)

milego dnia kochane brzuszki
 
reklama
Do góry