Czy Wasze czterolatki też tak ciągle chorują? Ja już nie mam pomysłu, co zrobić by było lepiej.
Znaczy mam, ale jego nie biorę pod uwagę (czyt. nie zabiorę dziecka z przedszkola).
Przed urodzinami mówię córce - przed zdmuchnięciem świeczek pomyśl jakieś marzenie, np. co byś chciała dostać, gdzie pojechać... No to mi odpowiada: "Ja bym chciała taką fioletową rękawicę w kwiatki jak ty masz" (czyt. rękawicę kuchenną) Nie ma jak proste marzenia.
Dorotka została zagoniona do sprzątania pokoju (bo inaczej odkurzacz klocki zje). Po 10 minutach przychodzi i mówi, że już. Tatuś poszedł sprawdzić, a tam porządek (książeczki na półkach, klocki w swoich pudełkach, lalki na półce usadzone, łóżka zasłane itp.itd.). Tatuś z dużymi oczami mówi: "Dorotko - jak ty pięknie posprzątałaś", na co mu rezolutnie odpowiedziała: "No widzisz tata, jak chcę - to potrafię"
Znaczy mam, ale jego nie biorę pod uwagę (czyt. nie zabiorę dziecka z przedszkola).
Przed urodzinami mówię córce - przed zdmuchnięciem świeczek pomyśl jakieś marzenie, np. co byś chciała dostać, gdzie pojechać... No to mi odpowiada: "Ja bym chciała taką fioletową rękawicę w kwiatki jak ty masz" (czyt. rękawicę kuchenną) Nie ma jak proste marzenia.
Dorotka została zagoniona do sprzątania pokoju (bo inaczej odkurzacz klocki zje). Po 10 minutach przychodzi i mówi, że już. Tatuś poszedł sprawdzić, a tam porządek (książeczki na półkach, klocki w swoich pudełkach, lalki na półce usadzone, łóżka zasłane itp.itd.). Tatuś z dużymi oczami mówi: "Dorotko - jak ty pięknie posprzątałaś", na co mu rezolutnie odpowiedziała: "No widzisz tata, jak chcę - to potrafię"