reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Bosa, moja Laura tak spala wlasnie. Jakby odpoczywala po nocy :) ale teraz bardziej czuwa- od kilku dni sie odmienilo i sypia po 30 min potem sie wybudza marudzi,pojje i znowu zasypia. Jak dla mnie poniedzialek i wtorek ok ma byc goraco , wiec mozemy sie w jakims parku spotkac, a jesli wolisz 4 katy do do siebie zapraszam :)

Malinka, moze jak sie obudzisz na karmienie to wyjdz na moment na balkon albo buzke zimna woda przemyj. W kazdym razie wstan z lozka i sie przejdz, zlap tlenu, bo jak tylko siadziesz i malego przystawisz...to raczej sie nie wybudzisz. Dobrze, ze chlopu wygarnelas :) choc do mezczynz czesciej sie gada jak grochem o sciane.

Vetka , co sie bedziesz martwic, niektorzy od poczatku nie moga karmic piersia, a ich dzieci nie sa gorsze z tego powodu nie? Starszego synka juz masz- i chyba sie spoko rozwija :)

Koncia, Milk podziwiam za sily do nauki!! Mili haha kiedy to czasy sciagawek byly?! Mi sie czasem szkola sni w koszmarach, choc dzisiaj mialam sen, ze po zachodzie slonca niemkglam wychodzic bo mnie dzikie zwierzeta by zaatakowaly
 
reklama
dołączam się do zbiorowego przytulania.....mózg mi się lasuje. Zabieram notatki i idę zakuwać na taras.

Najdziwniejsze jest to ze moja mama postanowiła zabrac do siebie dziewczynki do 15- zaniosłam im mleka, butelki i pampki. Siedzę w tym pustym domu i jest mi strasznie dziko.....


Tulipku-
w końcu na szkołę nigdy nie jest za późno:)hi hi i już tez nie mogę się doczekać kiedy to szkoła będzie tylko właśnie w moich koszmarach:)
 
Ostatnia edycja:
U nas dziś pochmurnie i bardzo sennie. Nie mogę się zebrać do wyjścia na spacer, ale musimy iść na zakupki, bo niema z czego obiadu ugotować:no:
Koncia, Milutek – powodzenia w nauce i na zaliczeniach &&&

Malinka – przytulam:tak: dobrze, że porozmawiałaś z Emkiem, może coś do niego dotarło
Madzik – u nas też 7-10 minut trwa jeden posiłek, a jedzonko jest co 3 godz.:-)
 
Kurcze straszycie mnie tą pogodą u Was.......że dojdzie to i do mnie. U mnie świeci słonko- ani jednej chmurki na niebie za to wieje silny witerek- ale taki nawet przyjemny:)
 
koncia, łącze się w bólu mamy smerfa-marudy. Fakt - pospała godzinę po porannym karmieniu, akurat tyle, że zdążyłam wziąć prysznic, umyć włosy, nałożyć odżywkę, wysuszyć i się ubrać. To był luksus. Ale w czasie robienia śniadania (czytaj: wyciągnięcia płatków, zalania mlekiem z lodówki i zrobienia kawy) krzyczała tak strasznie, że aż ręce mi się trzęsły. Koszmar!!!
 
Madzikm, moja juz od dawna je krotko w ciagu dnia, a w nocy wlasnke AZ 10 minut :)
Bosa mi tez wzystko z rak leci jak mala ryczy
Sluchajcie czy potowki moga swedziec? Moja ma na srku i strasznie sie wierci i pociera:no:
 
witam się tylko i zmykam do Maciusia, postara się poźniej nadrobić co tam wczoraj naskrobałyście. Przytulam wszystkie niedopieszczone wczoraj mamusie :eek:
 
reklama
Madzik on mało zje, bo zasypiamy po 3 minutach i na krótko mu wystarcza, ale to racja, że mniej mu teraz potrzeba, kiedyś spkojnie pół godziny, potem długo długo 20 minut, a teraz po 5-7min z każdego cycka i już się wierci, w dzień spokojnie mu starcza na 3h, dobre i to :)

Tulipku muszę sobie jakiś fotel lub krzesło sprawić i nie kamrić na leżąco, może to coś da.. tylko trzeba się zmobilizować, a z tym gorzej ;) bo w nocy mi dobrze, że tylko przystawię Jasia i dalej kimam, ale rano jestem wściekła, że znów nie dałam rady, a pobudki co godzina są chyba gorsze niż 1-2 dłuższe przerwy w nocy..

Milusia, Koncik trzymam za Was kciukasy i podziwiam, że macie siłę siadać do książek :*

Bosa jesteś aniołem, mnie by dawno w kaftanie zabrali gdyby Jasiek tak wył, nawet nie umiem sobie tego wyobrazić :*

My już po spacerku i stwierdzam, że spacer do 12ej to najlepszy pomysł, potem skwar i tylko mnie łep boli od słońca, bo oczywiście nie ma stania ani siedzenia, musimy podziwiać drzewka i zasuwać ;) Mąż nie może się nadziwić jakie mam łydki zaznaczone hahaha A czy Wasze maluchy też już mało śpią na spacerach??

Idę podjąć próbę ululania Dżona, rano się udało bez cycka, chociaż z 20 minut walczył ze smokiem ;p
 
Do góry