reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

WSZYSTKIEGO NAJ NAJ TOSIU W TWOJE 3 URODZINKI!!!

ninja Marcel jak ja maluję sobie pazurki tez koniecznie chce i niestety nie da sobie przetłumaczyc ze chlopcy nie maluja i musze bezbarwną odżywka mu postawic kropki na kazdym paznokietku;) na szczęscie ona ma tendencje do szybkiego ścierania się no i jest bezbarwna więc nie ma obciachu hehehe
Sonia.... tez ładnie ale jak weronika pisze FRANIA RULEZ!;P
ewa kobieto odpuśc sobie juz te zajęcia!podziwiam Cię cały czas.Ja chodziłam z Marcelem na podyplomówkę ale dyplom broniłam już w 8 miesiacu więc miałam czas a Ty juz u wylotu a rozważasz .... no masz zdrowie;)
giza Twoje dzieci to mają dobrze z taka mamą, zawsze coś ciekawego im organizujesz i chyba nigdy sie nie nudzą:)

ja w stresie każdego dnia większym.Już we wtorek premiera nowego thrillera pt: "Marcel N. idzie do przedszkola"!!! Nie wiem czemu mnie to tak stresuje - ostatecznie to nic wielkiego a jednak śni mi sie po nocach.Już wszystko gotowe:paputki, piżamka, szczoteczka do zębów,plecaczek z Kubusiem wyprany... oh oh

 
reklama
U nas też duży mróz ale dzięku Bogu nie pada ani nie wieje :no: Jest bialutko, syf zimowy zakryty ale tak na 5 cm - w sam raz. :tak:

Bubu coś pokasłuje... :dry:

Skończyłam skręcać szafkę i wieszak do wiatrołapu! W końcu! :-) Chwalę się, bo to nie była gotowa szafka, tylko zamawiałam płyty pod wymiar - czyli mojego własnego projektu. Nawet dobrze policzyłam wszystkie wymiary, bo z moją głową to do liczenia to średnio...;-):-p
Ale wiertarka to już na ostatnim dechu (mamy taką byle jaką).
Jeszcze tata mi ma dziś podrzucić wyrzynarkę, bo muszę dziurę w niej wyciąć pod gniazdo do szufelki elektrycznej.
Pochwalę się na wątku zdjęciowym jak dzisiaj zamontuję :-p
 
Niekat - ja też ostatnio musiałam Nelci pomalować pazurki bo nie odeszła, na szczęście Filip zadowolił się noszeniem zakręconej buteleczki:tak:
Tak czytam "triller" i myślę "rany co się dzieje?" hehehe coś Ty kobieto, aż taki stres? Pewnie lepiej sobie poradzi niż Ty ;-)

Chyba hormony szaleją na maxa u naszych ciążówek! Jedna che iść na zajęcia, druga szafki składa:szok: Kobiety usiądźcie na pupach!!!

Byłam z Nelą u dermatoloszki, kazała łepek smarować emulsją Seboren i zmienić szampon na Emolium
 
Serdeczne zyczenia urodzinowe dla Jubilatki Tosi!


Ninja, dobrze że już doszłaś do siebie. A nawet więcej, bo skręcanie szafki wiertarą nie należy do codziennych zajęć kobiety w terminie porodu :)
Sonia - ślicznie! Znamy jedna Sonię, mieszka w Szwecji :p Ale rodziców ma Polaków.

Niekat, spokojnie :) To chyba zazwyczaj tak jest, że rodzice bardziej przeżywaja niż dzieci. Powodzenia we wtorek, oby to nie był thriller tylko spokojny serial obyczajowy :)

Ewa, Ciebie tez nosi? :) Spokojnego porodu życzę.

Wybaczcie, nie jestem w stanie więcej poczytać, bo dzieciaki szaleją a trzeba ich juz kłaść do łóżek. Córcia ma ferie, dlatego sa troche dłużej na nogach.
U nas wszystko dobrze, zadomowiliśmy sie już w Uppsali i całkiem nam tu dobrze. W Szwecji zyje się znacznie spokojniej niż w Polsce, bez szarpania z dodatkową pracą, siedzeniem po nocach i staniem godzinami w korkach. Takie mam zyciowe przemyslenia, bo myslimy już o powrocie do domu.
Dzieciaki sa tu nad podziw zdrowe, w sumie poza kaszlem i katarami to od półtora roku nie chorowały. Irenka chodzi do przedszkola, Jacek na razie nie i chyba pójdzie dopiero po wakacjach w Polsce. Młoda troche mówi po szwedzku, ale nie dużo i nie widzę, żeby miała ochotę mówić. Młodemu dziób sie nie zamyka, szwedzkiego nie ma sie gdzie nauczyć, bo my jesteśmy polsko-angielsko języczni, ale w mowie ojczystej zasuwa juz zupełnie płynnie i pięknym językiem. A mamy tu dwie zaprzyjaźnione rodziny, które mają trzylatków dwujęzycznych. Jeden mówi w swoim własnym języku, który jest mieszanką polskiego, szwedzkiego i swoich własnych słów i rozumie go tylko jego mama, a drugi skończył 3 lata tuz przed końcem roku i nie mówi w ogóle nic poza "mama", "tata", "pić". Nie jest łatwo opanować dwa języki równoczesnie.

No i tyle pisania, bo dzieci szaleją.
Pozdrawiamy ze Szwecji! (nocami -30, sniegu po kolana :))
 
Tosiu, słodki buziak w dniu Twoich urodzin :* ChomikImage.aspx.jpg

Ninja, śliczności... pasuje Ci ciąża... a podobno córcie zabierają urodę swoich mam:eek:
Niestety też to mia lam w drugiej ciąży i było mi trudniej się poruszać... już niedługo;-) Sonia ładnie się będzie zmiękczało...
Skończyłam skręcać szafkę i wieszak do wiatrołapu! W końcu! :-) Chwalę się, bo to nie była gotowa szafka, tylko zamawiałam płyty pod wymiar - czyli mojego własnego projektu. Nawet dobrze policzyłam wszystkie wymiary, bo z moją głową to do liczenia to średnio...;-):-p
Ale wiertarka to już na ostatnim dechu (mamy taką byle jaką).
Jeszcze tata mi ma dziś podrzucić wyrzynarkę, bo muszę dziurę w niej wyciąć pod gniazdo do szufelki elektrycznej.
Pochwalę się na wątku zdjęciowym jak dzisiaj zamontuję :-p

ach Ty monterko:-D
Giza, gdzie Ty znajdujesz takie atrakcje dla dzieciaczków? świetny pomysł:tak:
Ewa, przykro czytać o teściowej... mi by już się nie chciało chodzić na zajęcia, a z Ciebie taka obowiązkowa studentka...
Niekat, jak widać mamy przeżywają to bardziej niż dzieci... a nie zostawiałaś go już tam samego przynajmniej na godzinkę...
Remeny, fajnie Wam tam.. no i masz porównanie Jacka do innych dzieci... wypada jak zwykle na +:tak:
no to ciekawe czy zamieściłaś fotki:sorry:

U nas nic... Justynka ząbkuje i słabo śpi, jest marudna, itp. Ale uwaga: ZROBIŁA DZISIAJ SWOJE PIERWSZE KROCZKI SAMODZIELNIE prosto w ramiona mamusi, która się tego nie spodziewała...
za to Jola ma frajdę z chodzenia do cioci Pauliny, która ma ferie i nie chce siedzieć w domu, bo Justynka kaszle wciąż... za to puzzle układa tak sprawnie, że chyba trzeba będzie ją zaopatrzyć w nowe, bo te zna już na pamięć...
Ponadto weszłam dzisiaj na listę naszych Marcowiątek i jest tam ich trochę, a nas mam coraz mniej... przykre:-( najważniejsze, że teraz odżyjemy, o czar urodzin:tak::-)
 
Ale zlecialo nasze brzuchatki juz prawie rozpakowane.

Niekat- ja czuje ze bende tak samo podchodzic do tego przedszkola jak i ty. Moj idzie we wrzesniu a ja juz sie stresuje. Napewno Marcel sie szybko przyzwyczai. Jestem ciekawa jak pierwszy dzien minie.

Remeny- fajnie ze juz sie przyzwyczailiscie do zycia w Szwecji, bo nieraz trudna jest taka zmiana. Co do dzieci dwo czy paro jezycznych to chyba zalerzy od dziecka jak szybko uczy sie muwic. Mam znajoma polke ktura ma meza z Peru (mowi po Hiszpansku) maja synka dzien starszego od mojego Michala i chlopczyk bardzo ladnie mowi i duzo tylko wlasnie we wszystkich jezykach polskim, hiszpanskim i angielskim wszystkie jezyki miesza. Moj Michal tez juz bardzo ladnie mowi po Polsku wszystko i po angieslku tez juz bardzo duzo umie i codziennie mnie zaskakuje jakims nowym slowem lub zdaniem.

Beti- super ze mala juz zaczyna chodzic. Moja jeszcze nie biega. Przejdzie sporo juz ale do biegania jeszcze troche. Wogule to myslalam ze szybko zacznie chodzic bo bardzo szybko sie podnosila i wstawala na nozki i chodzi przy meblach juz chyba od 7 czy 8 miesiaca. Ale jest taka ostrozna i boi sie. Wogule jak upada na pupe to ostroznie to robi haha. Bardzo dawno tez nauczyla sie zchodzic z kanapy tylem. Bo pamietam ze Michal nie uwazal zabardzo i co chwile sie gdzies ubijal, a ona nie wszystko robi bardzo uwaznie.

Ja jakos nie mam co pisac nic u nas sie w sumie nie dzieje. Szkola dzieci i tak w kolko. Dzieci zdrowe tylko mnie dopadlo jakies zapalenie pecherza i jestem na antybiotykach.
Wiecej na zamknietym
 
Ja tylko na chwilę, bo Justka jest bardzo absorbująca...

Milenko, dużo słonka i słodyczy e-ciocia Tobie życzy
ChomikImage.aspx.jpg
Paulinko, wszystkiego naj na pierwszy roczek :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziekujemy za zyczenia! Zapomnialam suwaczek zmienic bo moja panna juz miesiac temu obchodzila urodziny :-)
Hahaahahaha - nie zmienia to faktu, że nasze życzonka szczere :-D

Dusia - jak widzisz u nas wszystkich też jakiś wyjątkowych przewrotów nie ma - same codzienne rzeczy a się odzywamy ;-) Pisz częściej!:tak:

Remeny - muszę to napisać: bardzo miło Cię może nie słyszeć, ale czytać!!!! :tak::tak::tak::tak: cieszę się, że u as wszystko w porządku! :-)

Beti - no gratuluje ogronie pierwszych kroczków!!! :-) Wcześnie !!! :tak::tak::tak: (Bubu miał 13,5 miesiąca)

Ewa33 - masz zacięcie z tą nauką... :szok: Zobaczyłam teraz, że Tośka ważyła 4,4 kg przy urodzeniu :szok::szok::szok::szok::szok: Ło matko! Przecież Ty taka drobnica! :eek:

No no - posłodziłyście mi za to brzuszkowe zdjęcie! :tak::sorry: Na Was to można liczyć jak humor słabszy :-p :-D
Przebrałam wstępnie ciuchy dla Młodej, wyciągnęlam pościele, flanelowe pieluszki rożki itd - wstyd przyznać, ale nie sądziłam, że aż tyle tych "pościelowych" szmat mam :-p Dobrze, że mąż tego nie widzi, bo by się za głowę złapał, hahaahahaha! :-p
Wstawiłam pierwsze pranie - w końcu :-p
Łóżeczko stoi już ze 2 tygodnie u nas w sypialni, żeby Tymon się przyzwyczaił ;-)
Bujawka od Siorki stoi złożona, bujaczek złożyłam, łóżeczko turystyczne - te graty w pustym pokoju, przeznaczonym kiedys dla Młodej - też, żeby Tymon się oswoił z ich widokiem ;-)


ps - o dziwo szybko przyzwyczajam się do Soni, ale i tak Franki mi szkoda... :sorry:
 
Do góry