reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

skaba fajnie ze zadowolona jesteś na "swoim":tak:.. prawda ze fajnie posiedzieć przed kominkiem..z lampką wina..lub w objęciach kochanego...:rofl2: (romantycznie zabrzmiało..)
No ale że Mery śpi sama na gorze..to sukces!..a nie zaglądasz do niej w nocy?
kasik to pospaliście sobie dzisiaj:tak:..Ja nie pamiętam kiedy tak długo spałam..:-(
giza napewno dzisiaj się wyśpisz.. a może ząbki jej następne wychodzą?
weronika Neli juz przeszło? stawiałaś jej te bańki? My chodzimy do pani doktor z Lwowskiej..(ona jest chirurgiem)..i jeszcze nigdy antybiotyków nam nie przepisała...
kasia jak Ewcia? kiedy wychodzicie?
U nas imprezka była w niedzielę,Tosia zadowolona:-)... cieszyła się z prezentów..Jeszcze od chrzestnych dostanie,bo ich nie było...wujek miał wirusa,..a chrzestna dopiero co przyleciała z Australii..Ale dzwonili,i na święta będa..
Tylko ja w święta mam dyżur:wściekła/y:..Właśne korzystam z 3dni wolnego..bo od czwartku "maraton"..
Dzisiaj wybieram się do gina.,bo od prawie 2 lat nie byłam..tj.gdzieś zaraz po porodzie i tyle..
Tak ze może pojedziemy całą rodzinką do Rz-wa,muszę Alexowi jakieś butki kupić..majtusie ,skarpety..A gina mam na 20.15.
Dom ogarnięty..w miarę..Tośka śpi..Jak pochodzi po podwórku,to śpi przez 2-3 godziny!:szok:
Tylko coś pokasłuje ostatnio w nocy ..:-(Dziś nawet mniej..ale jednak..
Śpiewa ciągle sobie pod noskiem.. zresztą ciągle coś gada..jak najęta! też planujemy ją wyeksmitować z naszego pokoju...bo w sumie jej już prawie gotowy...
A! i jeszcze Wszystkim wczorajszym,przedwczorajszym,dzisiejszym..jutrzejszym..pojutrzejszym..jubilatom 2latkom 100lat!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Skaba - optymizmem powiało :-) dzieciaczki się dogadują, Mary w osobnym pokoju - no świetnie. Ja chciałam Nelice wyeksmitować do drugiego pokoju (wynieśliśmy jej tam wszystkie zabawki), jak zapytałam "będziesz spała w nowym pokoiku?" ona mi paluszkiem - "nie na uźećku".
P.S Jak już masz tego neta i obiecujesz częściej bywać to wrzuć foty dzieciaczków!

Kasik - oj bidulko, to masz z tym brzuchem :-( A Aruś śpi jeszcze w dzień?
Widziałam fort - ale fajne z nich chłopaki:rofl2: Dominik cały Ty

Giza - a moje dzieci zmiany czasu nie odczuły, no może wczoraj Filip pospał na nowy do 7:15, ale dziś już 6:30 :wściekła/y:

Ewa - ojjjjj akurat na święta dyżur się trafił :wściekła/y: No ładnie 2 lata, to czas najwyższy póść.
Kurcze nie mam nic do załatwienia w Rzeszowie no i dzieci nie za zdrowe, bo bym skoczyła i może byśmy się wreszcie "poznały". No chyba że zmolestuje M żeby został z nimi i wyskoczę na godzinkę, będę dzwonić jakby co ;-) oczywiście jeśli miałabyś ochotę.....

Bańki postawiliśmy dopiero wczoraj (zamawiałam na Allegro - ponad 20zł taniej niż w aptekach :wściekła/y:). Nela jak to Nela - leżała grzeczniutko - ona to jest Boska pod tym względem. Filip robi histerię jak nosek chcę wytrzeć, a gruchą szpika wyciągnąć czy zapuścić to już całkiem masakra.
Dziś jeszcze różnicy zbytniej nie widzę, no może ten kaszel jakby mniejszy.

Pytanie - mogę Filipowi postawić ze 2 bańki ?? Bo katar ma straszny (w sumie nie kaszle i nic poza tym katarem). Dzwoniłam dziś do Dr ale moja jest na urlopie i zastępuje ją jakiś doopek co ostatnio (przepisuje cholernie drogie leki które nic nie dają), chciałam zapytać o Filipa i bańki ale nie raczył podnieść słuchawki:wściekła/y: i nie wiem co robić.
W sumie poza katarem to nic munie jest, ale chciałabym na Święta wyleczyć ich wreszcie, bo ciągnie sie już to świństwo ponad miesiąc i żadne syropy czy krople do nosa - nic nie dają ...
 
KAY'U I MARTYNKO,
dużo radości i uśmiechu na 2 urodzinki
Bh7..gif
 
Witajcie:-)

Giza, dzięki za pocieszenie w związku z pobudkami małej... dzisiaj też wstawałam chyba ze 3 razy, ale mam nadzieję, że to przejdzie naszym córeczkom i jest związane z pełnią:-D
Skaba, świetnie że masz już neta... i tak fajnie sobie radzicie:tak:
Kasik, Ty to masz się z tym brzuchem:no: ale to pewnie na tle nerwowym:baffled:
daj znać co tam po wizycie:tak:
Ewa, no to widzę, że dzisiaj aktywnie spędzicie dzionek:tak: no i nie zazdroszczę tego dyżuru świątecznego... za to widzę, że Tosia podobnie jak Jola lubi sobie pospać po pobycie na świeżym powietrzu... my to dzisiaj z przerwami byłyśmy od 10 do 14:-)
poproszę zdjęcia z imprezy Tosi:-)
Weronikaa, Nela jest niesamowita z tymi wszelkimi zabiegami lekarskimi:tak: co do baniek u Filipka znalazłam coś takiego:
Bańki - pediatra radzi

Ale wczoraj miałam schizę, ze już będę jechała na porodówkę... wieczorem po wyjściu z toalety nagle poczułam, że mam mokre spodnie... pomyślałam, że sączą mi się wody płodowe, więc na wszelki wypadek się położyłam... przy okazji sprawdziłam ile ruchów wykonuje maluszek... potem przyszedł A, więc mu mówię co i jak, a on: to chyba za wcześnie? a ja, że nie chcę jeszcze rodzić... potem było mi słabo i w ogóle, ale nic więcej nie było, więc pewnie to nie trzymanie moczu mi się przytrafiło, ale cały czas jestem czujna:tak:

Buziaczki kochane :*

Mam nadzieję, że pokażą się nam wkrótce córy marnotrawne:-D
 
ewa ojjj wreszcie na brak romantyzmu nie narzekam.. kominek nastraja;-):-D
do Marysi nie zalądam w nocy.. chyba, że woła butli to wtedy zrobię jedzonko i wracam do siebie.. ale w naszym domku jeszcze jest taki pogłos, że w nocy w mojej sypialni słysze jak maluchy oddychaja:-) ja już jestem taki samolub, że musze mieć własne łóżko dla siebie.. co najwyżej dopuszczam poranne wspólne pieszczoty:-)

beti jejuu jak to szybko minęło.. już finiszujesz:-):-) nie miałam jeszcze okazji gratulować drugiej córci!!:-)

weronikaa ze zdjęciami to mi pewnie chwilkę zejdzie.. nie mam nic ciekawego.. no i musiałabym się dobić do drugiego kompa, a synio broni swego terytorium:-)

kasik nadal i wciąż na ciebie czekam:-):-):-) kilka dni temu śniło mi się, że nas odwiedziłaś - może to będzie proroczy sen? co ty na to? zaproszenie ciągle aktualne:-) zresztą dla pozostałych mam też! coraz cieplej się robi.. a Jura taka piękna.. ktoś reflektuje?
 
No i chłopaki pojechali..(choć ciężko dziś było Alexowi..bo wczoraj późno zasnął..)...Tośka jeszcze śpi...
Ale..ale;-)..
W końcu poznałyśmy się z weroniką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):tak::tak::tak::tak::tak:
Co prawda wyglądało to tak,że to Ona mnie dorwała..i dzielnie szukała po całym sklepie:-D Ale najważniejsze że się w końcu spotkałyśmy.. Szkoda tylko że tak króciutko..,że nie było Nelci..(no ale chora:-()..ale za to poznałam Filipka:tak:.. Mówię wam jaki przesłodki chłopczyk! Grzeczniutki.., i jaki duży! Moim dzieciom sie baardzo spodobał:tak: i jak wcześniej nie chcieli(tj.Alex) to później ciągle pytał czy takiego będziemy mieć..i nawet imię wymyślali z tatą..w międzyczasie jak ja byłam u gina:-D
ojjj..ktoś dzwoni..(tak wcześnie?!)..
nara..
 
Cześć Dziewczyny,
Wpadł mi wolny poranek, więc mam chwilę, żeby napisać, bo ja to chyba już całkiem zapomniana;-) Kudłaty mówi, że Go boli brzuszek, więc mu odpuściłam. Byliśmy ostatnio u alergologa na kontroli i alergia wziewna owszem ustępuje, ale w zamian dopadła go krzyżowa i podobno stąd te bóle brzuszka. Młody ciągle się zapomina a nie może teraz jeść jabłek, marchwi, kiwi, gruszek, selera. Strasznie mnie martwią te bóle, bo się boję, że może to coś innego :no: Po świętach chyba się temu bliżej przyjże z naszą pediatrą:-(
Czas "okołourodzinowy" chłopcy spędzili chorzy, jak nigdy obaj w krótkim czasie wylądowali na antybiotyku, bo Błażulec przywlukł coś z przedszkola:wściekła/y: Ale akurat w sam dzień przyjęć było już w miarę ok, więc nie musieliśmy ich odwoływać. Jeremi miał tort w kształcie Boba Budowniczego i od tego czasu, jak tylko wyciągam mikser to biegnie do mnie i mówi "mamo tojt Boba dja Emka? sto jaaaat, stoooo jaaaaat" :-D
Wogóle to moje dziecko pepla jak najęte, więc rozumiem niektóre z Was, ale z drugiej strony te których dzieciaczki są małomówne pragnę pocieszyć, bo Emiś używa słów znanych tylko sobie, słow powszechnie znanych ....oraz słów powszechnie uznanych za wulgarne:wściekła/y:Czasem wolałabym więc żeby milczał, a on gada nawet przez sen:sorry2: Zaczynam żałować, że od prawie trzech miesięcy jest odsmokowany:dry: U Błażka w przedszkolu jest chłopiec, który wysławia sie bardzo soczyście, Pani już nawet zrobiła zebranie z nami dotyczące tego problemu:no: no i moje dziecko też coś tam przynosi, ale w jeden dzień da mu się wytłumaczyć i przestaje, za to Jeremiemu podpasowało "kułwa" i już od trzech tygodni nie przestaje tego wtrącać w swoje zdania. Staramy się ignorować, nawet Błażko wie i się nie śmieje i nie reaguje w żaden sposób, a ten dalej:wściekła/y: Moje niewinne dziecię o wyglądzie cherubinka siedzi na parapecie oglądając auta na ulicy i mówi "no jedź kułwa, jone maśśś":shocked2: Sen z powiek spedza mi wizja Kurduplita ze święconką w kościele:baffled:
Mój dół jakby przyblakł, a jego powód to już temat na baaardzo długi post innym razem, dziękuję Wam za gotowość "wysłuchania"
Beti trzymam kciuki za Twój poród:tak: No i śpieszę donieść, że zięć uwielbia oprócz typowych "męskich" gratów swoje dwie lale (zresztą obie to Ale) i wózek, nosi je bardzo fachowo i mówi, że 'Emi jeś tatą":-D
Kasik nawet nie wiesz jak dobrze czytać o tym, że Aruś tak pędzi w rozwoju, a Ty jesteś szczęśliwa:tak:
Weronika zdrowia dla maluchów:tak:
Ewa, co Ty nie śpisz?;-) Ostatnio miałam przedsmak tego, co przeszłaś jak Alex złamał nogę - Kudłacz stłukł sobie kostkę w czwartek wieczorem na zjeżdżalni, ale wsio było ok, nawet rowerem wrócił:-D za to rano w piątek trochę podpuchło i nie mógł chodzić, jak go nosiłam i słyszałam "maaaamoooooo" to jakoś ciągle mi Ty do głowy przychodziłaś:-D Już wogóle absurd największy jest taki, że jak w piątek ze skierowaniem pojechałam do poradni chirurgicznej, to okazło się, że na drzwiach wisi kartka, że limit to 12 pacjentów, a już w 40 minut po jej otwrciu się wyczerpał:szok: Pytam więc pani grzecznie, co z dzieckiem, i które ma spuchniętą kostkę - odp: "przyjść w poniedziałek":-D całe szczęście, że pediatra wcześnie zaleciła mu okłady, to do poniedziałku już ganiał jak wyscigówka:-p
Na koniec "najlepszości" Kochanym dwulatkom!!

Sorki za mega post:zawstydzona/y: Uciekam, bo dziś jeszcze muszę pojechać po zakupy, a ludziska wariują z tymi zapasami żarcia na święta:no:
 
hejka
Wszystkiego najlepszego dla solenizantów małych !!!!!
Kra to miałas przezycia:no:a Emi nieźle gada:-D jak z twoja praca pracujesz?
Weronika zdrowka dla synowej!!! fajnie ze udało wam sie spotkac z Ewa:tak: moze kiedys i ja sie załapie:sorry2:;-)
Skaba super ze masz neta :-)wreszcie bedize jakis moderator:-) och an swoim to jest to:tak:a 3 bejbika napewno zmajstrujecie;-)
Asia i jak tam wyszłyscie?
Beti i co ? na porodowce jestes? rodzisz z A?
Kasik super ze Arek sobie radzi oby nadal same postepy były:tak:

Niewiem co wam napisac bo u nas nic sie nei dzieje. Oprócz tego ze Mela narazie nie chodzi do przedszkola(cos pokaszluje) wiec ja zostawiłam w domu. Przynajmniej bawia sie z Kondziem a jak sobie robie co mam robic;-)
 
reklama
kra ale teksty synio rzuca:-D:-D:-D wiem.. wiem.. mnie to śmieszy, ale pewnie nie było by mi do śmiechu, gdyby Mary z takim tekściorem przy ludziach wyjechała.. moja siostra strasznie przeklinala jak była mała (tak mniej więcej 3 latka miała), ale samo jej to jakoś przeszło..

mrowa tyle zmian na BB od tej pory zaszło, że nie wiem czy się połapię z tym moderowaniem:-) a co z ninją? myślałam, że jest na forum..

Mary ma dziś fatalny dzień i drze się jak nieboskie stworzenie.. tatusia chce - a tatuś wymaltretowany, bo pracuje na nocki.. teraz się dopiero trochę z bratem zaczęła bawić i słyszę, że na razie nieźle im razem.. ciekawe jak długo:baffled:
 
Do góry