reklama
na małe dziewczynki sa cudne a powyzej 86 porazka spodziewałam sie wiekszego wyboruco do H&M to ja tez ostatnio poszłam i sie wkurzyłam bo na chłopców prawie nic nie ma zwłaszcza takiech malutkich a na dziewczynki pełno...
i dla chłopców tez mały wybór:-(
ninjacorps
Marcóweczka 2008
Tymon grzeczniutki, ale wczoraj wieczorem lekko pękłam , bo już byłam taka zmęczona, a on nie chciał zasnąć, że w końcu wyniosłam go panu Tatowi do drugiego pokoju, bo siedział jeszcze przy kompie, a sama poszłam spać Za to w nocy było dużo lepiej.
Od 3 dni Nygus też ma krostki na buzi - pojawiające się jednego dnia a drugiego znikające i pokazujące się w innym miejscu - przemywam lekkim roztqworem nadmanganianu potasu - dobrze robię dziewczyny???????
A w ogóle, chociaż wstyd się przyznać, to ostatnio czuję się jak zamknięta w wieży albo co... Jak mam np. podjechać odebrać wyniki krwi, to czuję się jak spuszczona z łańcucha No i jeszcze czasem trochę użalam się nad sobą i łezka popłynie (tak to jest niestety jak małżona nie ma w domu...)
skaba - mój mąż nic nie mówi, ale wiem, że wolałby, żebym nie karmiła piersią, bo jak patrzy, jak przystawiam Tymona (a on się rzuca na pierś jakby 3 dni nie jadł i wtedy mi oczy na wierzch wychodzą i łzy napływają) to aż się wzdryga
Od 3 dni Nygus też ma krostki na buzi - pojawiające się jednego dnia a drugiego znikające i pokazujące się w innym miejscu - przemywam lekkim roztqworem nadmanganianu potasu - dobrze robię dziewczyny???????
A w ogóle, chociaż wstyd się przyznać, to ostatnio czuję się jak zamknięta w wieży albo co... Jak mam np. podjechać odebrać wyniki krwi, to czuję się jak spuszczona z łańcucha No i jeszcze czasem trochę użalam się nad sobą i łezka popłynie (tak to jest niestety jak małżona nie ma w domu...)
skaba - mój mąż nic nie mówi, ale wiem, że wolałby, żebym nie karmiła piersią, bo jak patrzy, jak przystawiam Tymona (a on się rzuca na pierś jakby 3 dni nie jadł i wtedy mi oczy na wierzch wychodzą i łzy napływają) to aż się wzdryga
*Doris*
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2007
- Postów
- 1 096
Skaba - ja też dokarmiam Emilkę, ale mi położna powiedziała, żeby najpierw dać jej pierś, a jak już opróżni, a dalej będzie głodna, to dopiero dokarmiać sztucznym. Także tego się trzymam i juz coraz mniej ją dokarmiamy, bo częściej najada się z piersi. Z tego co czytałam, to teraz choroby też nie uznaje się za powód do karmienia piersią, bo chora kobieta przekazuje dziecku z mlekiem przeciwciała. Dziwią mnie zalecenia tych lekarzy. Ja też jak zaczęłam dokarmiać, to mój mąż na początku chętniej dawałby Emilkce sztuczne, ale zaczęłam czytać mu o korzyściach karmienia piersią, o chorobach, jakim w ten sposób można zapobiec i zrozumiał, że dobro dziecka jest najważniejsze.
beti1982
III'2008 i IV'2010
Witajcie,
Skaba, ja na Twoim miejscu też bym nie rezygnowała z karmienia piersią, szczególnie że Ci na tym zależy... jeśli zrezygnujesz, a będziesz miała potrzebę karmienia, to możesz się zacząć źle z tym czuć, a cała rodzina na pewno odczują to na własnej skórze:-(
Ninja, najważniejsze czy Ty chcesz zrezygnować, bo to że mężusiowi się nie podoba to jego sprawa...
Ja też przemywam Joli buźkę nadmanganianem i pomaga, chociaż z każdym dniem ma podobnie jak Tymon krostki w innych miejscach, ale jest ich mniej...
Ewa, mnie mamusia też nieźle czasami daje w kość...
Dzisiaj u nas niespokojne popołudnie, bo niestety gazy przeszkadzają małej... położyłam ją na brzuszku i zasnęła... na razie zobaczymy jak długo...
Skaba, ja na Twoim miejscu też bym nie rezygnowała z karmienia piersią, szczególnie że Ci na tym zależy... jeśli zrezygnujesz, a będziesz miała potrzebę karmienia, to możesz się zacząć źle z tym czuć, a cała rodzina na pewno odczują to na własnej skórze:-(
Ninja, najważniejsze czy Ty chcesz zrezygnować, bo to że mężusiowi się nie podoba to jego sprawa...
Ja też przemywam Joli buźkę nadmanganianem i pomaga, chociaż z każdym dniem ma podobnie jak Tymon krostki w innych miejscach, ale jest ich mniej...
Ewa, mnie mamusia też nieźle czasami daje w kość...
Dzisiaj u nas niespokojne popołudnie, bo niestety gazy przeszkadzają małej... położyłam ją na brzuszku i zasnęła... na razie zobaczymy jak długo...
Skaba- mi też sie wydaje, że lepiej nie odstawiać dziecka od piersi. Na pewno Marysi twój pokarm nie zaszkodzi. Najwyżej bym ją dokarmiała ale nie odstawiała od piersi. A może spróbuj ją bardzo bardzo często dokarmiać, nawet co godzinka i po tygodniu spróbuj ją zważyć. A jeśli chodzi o temp. to lepiej nie odstawiac dziecka, bo jakby cie coś rozkładało to malutka dostanie przeciwciała od ciebie. U nas oboje z mężem jesteśmy chorzy a Tosia zdrowiutka i pogodniutka (pani dr powiedziała, że to zasługa przeciwciał z pokarmu matki:-))A na lekarzy to masz rację można się solidnie wkurzyć z resztą ja też mam do nich "szczęście".
ninja- moja Tosia też miała takie krosteczki co się pojawiały i dna drugi dzień znikały ale niczym nie smarowałam, kąpałam ją jedynie w krochmalu i przysychało. A teraz dostałam maść taką robioną bardzo tłustą aby smarować buziaczka, bo gdzieniegdzie została jej lekko szorstkawa skórka (szczególnie na brzuszku bo okazało się, że te krostki to rumień niemowlęcy)
mrowa- duży wybór ciuszków dla dziewczynek pow84 jest w zara i C&A. A jeśli chodzi o H&M nie wiem jak w Krakowie ale u nas czesto jest tak, że jeden jest lepiej zaopatrzony a drugi gorzej.
A my wczoraj całą rodzinką wylegiwaliśmy się w łóżeczku. Tosia chyba się czuła bardzo bezpiecznie bo tylko otworzyła oczka na cycusia i dalej w kimonko. Przespała cały dzień. Rano tylko miała fazę godzinną aktywności i dalej spała . I dziś jest podobnie:-)
ninja- moja Tosia też miała takie krosteczki co się pojawiały i dna drugi dzień znikały ale niczym nie smarowałam, kąpałam ją jedynie w krochmalu i przysychało. A teraz dostałam maść taką robioną bardzo tłustą aby smarować buziaczka, bo gdzieniegdzie została jej lekko szorstkawa skórka (szczególnie na brzuszku bo okazało się, że te krostki to rumień niemowlęcy)
mrowa- duży wybór ciuszków dla dziewczynek pow84 jest w zara i C&A. A jeśli chodzi o H&M nie wiem jak w Krakowie ale u nas czesto jest tak, że jeden jest lepiej zaopatrzony a drugi gorzej.
A my wczoraj całą rodzinką wylegiwaliśmy się w łóżeczku. Tosia chyba się czuła bardzo bezpiecznie bo tylko otworzyła oczka na cycusia i dalej w kimonko. Przespała cały dzień. Rano tylko miała fazę godzinną aktywności i dalej spała . I dziś jest podobnie:-)
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
dziewczyny dziękuję za wasze wsparcie:-) wiedziałam, że moge na was liczyc:-)
denerwuje mnie ta sytuacja, bo do tej pory wydawało mi się, ze dobrze rozumiem swoje dziecko - jadła regularnie, opróżniała cała pierś, ładnie spała i wyglądała na najedzoną.. teraz nie wiem o co chodzi - łapie butelke co chwilę albo znów śpi i śpi, zjada po 20-30ml dziś w nocy jadła jak zwykle - co 2 godz. po 20-30ml i spała w łóżeczku, ale tak mi się jej żal zrobiło i miała tak zimne rączki, ze postanowiłam ja wziąć do łóżka i poprzytulać - do tej pory zawsze wtulała się we mnie i zasypiała.. no i chyba poczuła mleczko i się zaczęło... płakala nerwowo i otwierała puszczka, ssała piąstkę, a jak jej dawałam butelkę to łapała łapczywie, pociągnęła kilka łyków i zaraz wypluwała.. w końcu nie wytrzymałam i dałam jej Bebiko - zjadła 30ml i błogo zasnęła.. teraz dajemy jej Bebiko i je po 60ml co 2 godziny, czyli w sumie wyrabia normę i śpi spokojnie.. tyle, ze znowu ja cały czas przyglądam się czy nie ma nowych kropeczek..
to wszystko dla mnie jest nie za bardzo zrozumiałe.. nie wiem czy będzie przybierała więcej jak będzie jadła po 20-30ml może warto popracować nad zawartością mojego mleka? a poza tym przez 7tyg. przybrała 1000g - to chyba nie aż tak tragicznie mało?
denerwuje mnie ta sytuacja, bo do tej pory wydawało mi się, ze dobrze rozumiem swoje dziecko - jadła regularnie, opróżniała cała pierś, ładnie spała i wyglądała na najedzoną.. teraz nie wiem o co chodzi - łapie butelke co chwilę albo znów śpi i śpi, zjada po 20-30ml dziś w nocy jadła jak zwykle - co 2 godz. po 20-30ml i spała w łóżeczku, ale tak mi się jej żal zrobiło i miała tak zimne rączki, ze postanowiłam ja wziąć do łóżka i poprzytulać - do tej pory zawsze wtulała się we mnie i zasypiała.. no i chyba poczuła mleczko i się zaczęło... płakala nerwowo i otwierała puszczka, ssała piąstkę, a jak jej dawałam butelkę to łapała łapczywie, pociągnęła kilka łyków i zaraz wypluwała.. w końcu nie wytrzymałam i dałam jej Bebiko - zjadła 30ml i błogo zasnęła.. teraz dajemy jej Bebiko i je po 60ml co 2 godziny, czyli w sumie wyrabia normę i śpi spokojnie.. tyle, ze znowu ja cały czas przyglądam się czy nie ma nowych kropeczek..
to wszystko dla mnie jest nie za bardzo zrozumiałe.. nie wiem czy będzie przybierała więcej jak będzie jadła po 20-30ml może warto popracować nad zawartością mojego mleka? a poza tym przez 7tyg. przybrała 1000g - to chyba nie aż tak tragicznie mało?
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
mrowa ja ostatnio z H&M też z pustymi rękami nie wyszłam, ale właściwie znalazłam tylko jeden wariant dla Marysi (niby jest sporo, ale jak zaczniesz wybierać to zawsze coś nie tak - no i dużo jest już letnich, a coś tego lata nie widać) i jedne dla Bartka.. nic innego mi w oko nie wpadło.. ale rzeczywiście u nas jest bardzo duża różnica pomiędzy poszczególnymi salonami H&M
beti oj masz rację już mężusiowi wiąchę posłałamale chyba poskutkowało:-)
mam 1000 myśli na minutę i zaraz stworze własną filozofię leczenie..czytam, że kilkoro naszych dzieciaczków ma szorstką skórkę na policzkach i kilka krostek - u nas jest tak samo i tyle
Skaba - ja też dokarmiam Emilkę, ale mi położna powiedziała, żeby najpierw dać jej pierś, a jak już opróżni, a dalej będzie głodna, to dopiero dokarmiać sztucznym.
doris, PM problem w tym, że Marysia najadała sie z piersi i już nic innego nie chciała.. jak teraz odciągam to widzę, że mam naprawde bardzo dużo pokarmu.. i raz na dwie godziny jej zawsze wystarczało, w nocy na dłużej, a jak coś nie dojadła to od razu było widacA może spróbuj ją bardzo bardzo często dokarmiać, nawet co godzinka i po tygodniu spróbuj ją zważyć.
jeśli zrezygnujesz, a będziesz miała potrzebę karmienia, to możesz się zacząć źle z tym czuć, a cała rodzina na pewno odczują to na własnej skórze:-(
beti oj masz rację już mężusiowi wiąchę posłałamale chyba poskutkowało:-)
mam 1000 myśli na minutę i zaraz stworze własną filozofię leczenie..czytam, że kilkoro naszych dzieciaczków ma szorstką skórkę na policzkach i kilka krostek - u nas jest tak samo i tyle
reklama
Befatka1982
Entuzjast(k)a
Witam
Skaba tez jestem za tym zebys nie rezygnowala z piersi i uwazam ze Twoje dziecie jednak sie najadalo, inaczej rzucaloby sie na butelke jakby tydzien nie jadlo.I nie wiem dlaczego kazali przestac Ci karmic jak mialas goraczke i bylas przeziebiona przeciez teraz wszedzie jest glosno ze w czasie choroby matki jej mleko zawiera cenne przeciwciala i wrecz powinno sie karmic w tym czasie.
Help....
Dziewczyny pomozcie moja Myszka ma calego buziaczka i glowke wysypana.Wysypka jest czerwona a w niektórych punktach z biala koncówka, w niektórych miejscach skóra sucha i luszczace sie.Nie wiem co robic moge przemywac jej buzie woda z oilatum plynem do kapieli?????Nie mam dzis nic innego pod reka no chyba ze ten roztwór fiolrtu- gencjana chyba. Na brzuszku ma tylko 2 kropki.Karmie mlekiem mod. wiec chyba nie od tego Jacek mowi ze moze ja przegrzalam w domu mam b.cieplo sama biegam w gatkach i koszulce a mala ubieralam w body i jakiegos pajaca.Dzis mala jest tylko w bodziaku i skarpetkach. help...pls......
A jak nie przejdzie to we wtork gonie do GP ale on pewnie mi powie nie ruszac samo przejdzie to samo mowila polozna ale nie przeszlo tylko jest wiecej
Skaba tez jestem za tym zebys nie rezygnowala z piersi i uwazam ze Twoje dziecie jednak sie najadalo, inaczej rzucaloby sie na butelke jakby tydzien nie jadlo.I nie wiem dlaczego kazali przestac Ci karmic jak mialas goraczke i bylas przeziebiona przeciez teraz wszedzie jest glosno ze w czasie choroby matki jej mleko zawiera cenne przeciwciala i wrecz powinno sie karmic w tym czasie.
Help....
Dziewczyny pomozcie moja Myszka ma calego buziaczka i glowke wysypana.Wysypka jest czerwona a w niektórych punktach z biala koncówka, w niektórych miejscach skóra sucha i luszczace sie.Nie wiem co robic moge przemywac jej buzie woda z oilatum plynem do kapieli?????Nie mam dzis nic innego pod reka no chyba ze ten roztwór fiolrtu- gencjana chyba. Na brzuszku ma tylko 2 kropki.Karmie mlekiem mod. wiec chyba nie od tego Jacek mowi ze moze ja przegrzalam w domu mam b.cieplo sama biegam w gatkach i koszulce a mala ubieralam w body i jakiegos pajaca.Dzis mala jest tylko w bodziaku i skarpetkach. help...pls......
A jak nie przejdzie to we wtork gonie do GP ale on pewnie mi powie nie ruszac samo przejdzie to samo mowila polozna ale nie przeszlo tylko jest wiecej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 615
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 469 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 98 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 316 tys
Podziel się: