reklama
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
a co tu dzisiaj tak pusto??:-)
odebraliśmy dzisiaj becikowe:-) J wczoraj zawiózł papiery, a dziś odebrał pieniążki - mieliśmy fuksa, bo wypłacają raz w miesiącu:-)
dziewczyny mam propozycję do rozwazenia.. co powiecie na osobny wątek, w którym wpisywałybyśmy wagę i wzrost naszych dzieciaczkow?? przez najbliższe dwa lata będzie sporo tych pomiarów i chętnie bym to zgromadziła w jednym miejscu.. na sierpniówkach tak mamy i wydaje mi się to fajne?? co wy na to??
odebraliśmy dzisiaj becikowe:-) J wczoraj zawiózł papiery, a dziś odebrał pieniążki - mieliśmy fuksa, bo wypłacają raz w miesiącu:-)
dziewczyny mam propozycję do rozwazenia.. co powiecie na osobny wątek, w którym wpisywałybyśmy wagę i wzrost naszych dzieciaczkow?? przez najbliższe dwa lata będzie sporo tych pomiarów i chętnie bym to zgromadziła w jednym miejscu.. na sierpniówkach tak mamy i wydaje mi się to fajne?? co wy na to??
ninjacorps
Marcóweczka 2008
skaba - jeżeli na sierpniówkam Wam się ten wątek sprawdził, to dlaczego nie.
Monika A
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 24 Lipiec 2007
- Postów
- 264
Maja pojawiła się na świecie 22 marca o17:00, ważyła 2970 i mierzyła 53 cm. Od 18 marca byłam w szpitalu najpierw na ginekologii, a póżniej na patologii. Miałam 4 testy oksytocynowe. Akcja zaczęła się o 2:00 od pocieknięcia wód i skórczy co 5 min i tak do 12:00. O 12:00 podali oksytocynę i się zaczęło na dobre. Wody były zielone, więc leżałyśmy 5 dni w szpitalu, poza tym nie nacieli mnie i mam pęknięcia 3 stopnia, jeśli wam to coś mówi. To po krótce, dokładne relacje we właściwym wątku
kathi
Marcowe mamy'08
I dooopa blada po wizycie u gina.
Na poród się nie zanosi, ha ha, bardzo mnie rozbawiła tym tekstem a M zapytał czy wogóle?...Szyjka jak była rozwarcie takie samo, czyli nz mały palec.
I nic pozatym.:-no:
Ginka pomasowała mi lekko szyjkę i kazała sutki masować to może coś da.
W niedzielę mam jechać na ktg bo będzie na dyżurze w szpitalu. Jak nie urodzę to 9 na wizytę a jak dalej nic to 11-12 na szpital.
Dobrze chociaż że z małą ok. Szalała na badaniu że hej.Ale ile waży niestety nie wiem, w niedzielę w szpitalu na lepszym sprzęcie naszą kluchę pomierzymy.
Tyle o lekarzach zaraz idę do łóżeczka, bo padam na twarz.
Czyżbym coś przeoczyła czy Befatka znikła....czyżby?....
Skaba ja jestem też za nowym wątkiem.
Na poród się nie zanosi, ha ha, bardzo mnie rozbawiła tym tekstem a M zapytał czy wogóle?...Szyjka jak była rozwarcie takie samo, czyli nz mały palec.
I nic pozatym.:-no:
Ginka pomasowała mi lekko szyjkę i kazała sutki masować to może coś da.
W niedzielę mam jechać na ktg bo będzie na dyżurze w szpitalu. Jak nie urodzę to 9 na wizytę a jak dalej nic to 11-12 na szpital.
Dobrze chociaż że z małą ok. Szalała na badaniu że hej.Ale ile waży niestety nie wiem, w niedzielę w szpitalu na lepszym sprzęcie naszą kluchę pomierzymy.
Tyle o lekarzach zaraz idę do łóżeczka, bo padam na twarz.
Czyżbym coś przeoczyła czy Befatka znikła....czyżby?....
Skaba ja jestem też za nowym wątkiem.
Sabincia, na początku dzieciom nie przeszkadzają hałasy. Przemko wręcz zasypiał jak odkurzałam. Ale po jakimś czasie mu się odmieniło i wręcz zaczął się bać głośnych dźwięków.ja cały czas w ciazy słuchałam tego co zawsze czyli punka rocka i wszytskiego co głosne i hard core ;] teraz tez Nikos przy tym spi i zadne wrzaski teraz krzyki odkurzac go nie rozspraszaja :
A co do podnoszenia główki, to Nikoś ma jeszcze czas. Przemko niecierpiał leżeć na brzuchu i długo nie potrafił podnieść głowy. Kładłam go sobie na kolanach i to jakoś wytrzymywał. Albo na przewijaku i kucałam przed nim i zagadywałam. Najważniejsze, to kłaść choćby na kilka sekund kilka razy dziennie.
Skaba, to widzę, że nie tylko moje dzieciaczki się od siebie różnią.podpisuję się pod tym obiema rękami:-):-):-) ja widzę dość znaczną różnicę między Bartusiem a Marysia - kilka "sprawdzonych" i przetestowanych na Bartku sposobów już sie nie sprawdziło,a to dopiero początek.. ale spokojna i szczęśliwa twarz dziecka to najlepsza odpowiedź na nasze obawy, a przy okazji zarzuty mam i teściowych i aktualnie modne teorie..
Ninja, no pewnie, że każdy ma trochę inne metody, bo i mamy są różne i dzieci. Milenka spała z nami pierwsze 3 nocki, a teraz już w swoim łóżeczku. No chyba, że zaśnie mi się przy karmieniu, to wtedy odkładam ją dopiero jak się przebudzę. Coraz częściej zasypia sama w łóżeczku w ciągu dnia. I tu mi się sprawdziła ta sama metoda co przy Przemku, tylko przy nim dość późno ją zastosowałam. A metoda jest z "Języka niemowląt" - położyć dziecko spać po drugim lub trzecim ziewnięciu. Jak jest spokojne i jeszcze nie przemęczone. Zazwyczaj zasypia w minutę. Chociaż jeszcze dość często mi się to nie udaje, zwłaszcza jak nie zauważę tych ziewnięć bo zajmuję się Przemkiem, albo między ziewnięciami jest kupka i zmiana pieluszki ją wybudza i wtedy usypianie trwa długo, z płaczem i na rękach. Ale jakoś pomału się "docieramy".Chyba każda mama ma swoje metody i myślę, że każda jest dobra - każdy ma inny charakter, inne potrzeby i co innego go męczy (właśnie niektórzy śpią z dzieckiem bo się boją, że się zachłyśnie a inni boją się, że moga je zagnieść) - myślę, że najważniejsze to obserwować dziecko czy jest zadowolone i szczęśliwe.
A różne wypowiedzi na forum są cenne właśnie dlatego, by inne mamy mogły między innymi dopasować coś do siebie, i swojego stylu życia
stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
dziewczyny mam propozycję do rozwazenia.. co powiecie na osobny wątek, w którym wpisywałybyśmy wagę i wzrost naszych dzieciaczkow?? przez najbliższe dwa lata będzie sporo tych pomiarów i chętnie bym to zgromadziła w jednym miejscu.. na sierpniówkach tak mamy i wydaje mi się to fajne?? co wy na to??
Skaba1 ja też jestem jak najbardziej za!!!
kathi nigdy nic nie wiadomo;-)! Czasami kobietki chodzą dwa tygodnie z rozwarciem na trzy palce, a czasami w kilka godzin po takiej wizycie lądują na porodówce, więc bądź dobrej myśli! :-)
Ja też mogłam dzisiaj iść do gina, ale stwierdziłam, że daty i godziny porodu mi nie poda, więc nie będę się stresować. Odwiedzę go chyba w poniedziałek lub w środę po terminie i poproszę od razu o skierowanie na ktg i umówię się do szpitala. Chcę z nim ustalić konkretną datę na podanie oksytocyny, bo nie chcę na zbyt długo zostawiać Zuziaczka w domku! Wiem, że tatuś świetnie się nią zajmie, ale mimo wszystko...
stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Giza widzę, że miałyśmy tą samą lekturę przy pierwszych dzieciaczkach:-)! Nam ta książka bardzo pomogła i myślę, że teraz też będę do niej zaglądać... Miałam ambitny plan, żeby ją jeszcze raz przejrzeć przed porodem, ale jakoś nie wyszło... Będę się posiłkować w razie konieczności, a że każde dziecko jest inne to jestem pewna, że nie raz to zrobię....!Ninja, no pewnie, że każdy ma trochę inne metody, bo i mamy są różne i dzieci. Milenka spała z nami pierwsze 3 nocki, a teraz już w swoim łóżeczku. No chyba, że zaśnie mi się przy karmieniu, to wtedy odkładam ją dopiero jak się przebudzę. Coraz częściej zasypia sama w łóżeczku w ciągu dnia. I tu mi się sprawdziła ta sama metoda co przy Przemku, tylko przy nim dość późno ją zastosowałam. A metoda jest z "Języka niemowląt" - położyć dziecko spać po drugim lub trzecim ziewnięciu. Jak jest spokojne i jeszcze nie przemęczone. Zazwyczaj zasypia w minutę. Chociaż jeszcze dość często mi się to nie udaje, zwłaszcza jak nie zauważę tych ziewnięć bo zajmuję się Przemkiem, albo między ziewnięciami jest kupka i zmiana pieluszki ją wybudza i wtedy usypianie trwa długo, z płaczem i na rękach. Ale jakoś pomału się "docieramy".
A metoda ze spaniem u nas też się świetnie sprawdziła i udało nam się Zuzię przyzwyczaić do łóżeczka i samodzielnego zasypiania! Do tej pory nie mamy z tym problemów: po prostu zanosimy ją do pokoiku i odkładamy do łóżeczka, a ona bawi się jeszcze przez chwilę ze swoim Piesiem-Kajtusiem i zasypia!
Zmykam do łózia, bo skurczybyki męczą mnie coraz częściej i już nie mogę sobie znaleźć wygodnej pozycji, buuu
Miłej nocki Wam życzę, papa
reklama
Witam wieczorkiem
dawno nie zaglądałam ale ostatnio Julka poczhłania nasz cały czas więc albo muszę zrobić coś w domu albo na zmianę musimy ją wręcz nosić na rękach gdyż jest strasznie marudna
pomijam że najlepiej cały czas wisiałaby na cycu a włóżeczku rpawie wogóle niechce leżeć - kłądziemy ja jak zaśnie ale szybko się budzi :-( najlepeij jej jak są goście i jest bardzo głośno w domu no i oczywiście gdy ktoś ją nosi na rekach
dawno nie zaglądałam ale ostatnio Julka poczhłania nasz cały czas więc albo muszę zrobić coś w domu albo na zmianę musimy ją wręcz nosić na rękach gdyż jest strasznie marudna
pomijam że najlepiej cały czas wisiałaby na cycu a włóżeczku rpawie wogóle niechce leżeć - kłądziemy ja jak zaśnie ale szybko się budzi :-( najlepeij jej jak są goście i jest bardzo głośno w domu no i oczywiście gdy ktoś ją nosi na rekach
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 579
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 463 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 92 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 310 tys
Podziel się: