reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

mi tez sie czasem zdarzy w nocy usnac podczas karmienie i wtedy Kondzik spi ze mna;-)
narazie śpi z nami w sypialni a później go przeniesiemy do jego pokoju:blink:
 
reklama
a co tu dzisiaj tak pusto??:-)

odebraliśmy dzisiaj becikowe:-) J wczoraj zawiózł papiery, a dziś odebrał pieniążki - mieliśmy fuksa, bo wypłacają raz w miesiącu:-)

dziewczyny mam propozycję do rozwazenia.. co powiecie na osobny wątek, w którym wpisywałybyśmy wagę i wzrost naszych dzieciaczkow?? przez najbliższe dwa lata będzie sporo tych pomiarów i chętnie bym to zgromadziła w jednym miejscu.. na sierpniówkach tak mamy i wydaje mi się to fajne?? co wy na to??
 
Maja pojawiła się na świecie 22 marca o17:00, ważyła 2970 i mierzyła 53 cm. Od 18 marca byłam w szpitalu najpierw na ginekologii, a póżniej na patologii. Miałam 4 testy oksytocynowe. Akcja zaczęła się o 2:00 od pocieknięcia wód i skórczy co 5 min i tak do 12:00. O 12:00 podali oksytocynę i się zaczęło na dobre. Wody były zielone, więc leżałyśmy 5 dni w szpitalu, poza tym nie nacieli mnie i mam pęknięcia 3 stopnia, jeśli wam to coś mówi. To po krótce, dokładne relacje we właściwym wątku ;)
 
I dooopa blada po wizycie u gina.
Na poród się nie zanosi, ha ha, bardzo mnie rozbawiła tym tekstem a M zapytał czy wogóle?...Szyjka jak była rozwarcie takie samo, czyli nz mały palec.
I nic pozatym.:-:)no::no:
Ginka pomasowała mi lekko szyjkę i kazała sutki masować to może coś da.
W niedzielę mam jechać na ktg bo będzie na dyżurze w szpitalu. Jak nie urodzę to 9 na wizytę a jak dalej nic to 11-12 na szpital.

Dobrze chociaż że z małą ok. Szalała na badaniu że hej.Ale ile waży niestety nie wiem, w niedzielę w szpitalu na lepszym sprzęcie naszą kluchę pomierzymy.

Tyle o lekarzach zaraz idę do łóżeczka, bo padam na twarz.

Czyżbym coś przeoczyła czy Befatka znikła:rofl2::rofl2::rofl2:....czyżby?....

Skaba ja jestem też za nowym wątkiem.
 
ja cały czas w ciazy słuchałam tego co zawsze czyli punka rocka i wszytskiego co głosne i hard core ;] teraz tez Nikos przy tym spi i zadne wrzaski teraz krzyki odkurzac go nie rozspraszaja ::D
Sabincia, na początku dzieciom nie przeszkadzają hałasy. Przemko wręcz zasypiał jak odkurzałam. Ale po jakimś czasie mu się odmieniło i wręcz zaczął się bać głośnych dźwięków.
A co do podnoszenia główki, to Nikoś ma jeszcze czas. Przemko niecierpiał leżeć na brzuchu i długo nie potrafił podnieść głowy. Kładłam go sobie na kolanach i to jakoś wytrzymywał. Albo na przewijaku i kucałam przed nim i zagadywałam. Najważniejsze, to kłaść choćby na kilka sekund kilka razy dziennie.
podpisuję się pod tym obiema rękami:-):-):-) ja widzę dość znaczną różnicę między Bartusiem a Marysia - kilka "sprawdzonych" i przetestowanych na Bartku sposobów już sie nie sprawdziło,a to dopiero początek.. ale spokojna i szczęśliwa twarz dziecka to najlepsza odpowiedź na nasze obawy, a przy okazji zarzuty mam i teściowych i aktualnie modne teorie..
Skaba, to widzę, że nie tylko moje dzieciaczki się od siebie różnią.
Chyba każda mama ma swoje metody i myślę, że każda jest dobra - każdy ma inny charakter, inne potrzeby i co innego go męczy (właśnie niektórzy śpią z dzieckiem bo się boją, że się zachłyśnie a inni boją się, że moga je zagnieść) - myślę, że najważniejsze to obserwować dziecko czy jest zadowolone i szczęśliwe.
A różne wypowiedzi na forum są cenne właśnie dlatego, by inne mamy mogły między innymi dopasować coś do siebie, i swojego stylu życia :tak:
Ninja, no pewnie, że każdy ma trochę inne metody, bo i mamy są różne i dzieci. Milenka spała z nami pierwsze 3 nocki, a teraz już w swoim łóżeczku. No chyba, że zaśnie mi się przy karmieniu, to wtedy odkładam ją dopiero jak się przebudzę. Coraz częściej zasypia sama w łóżeczku w ciągu dnia. I tu mi się sprawdziła ta sama metoda co przy Przemku, tylko przy nim dość późno ją zastosowałam. A metoda jest z "Języka niemowląt" - położyć dziecko spać po drugim lub trzecim ziewnięciu. Jak jest spokojne i jeszcze nie przemęczone. Zazwyczaj zasypia w minutę. Chociaż jeszcze dość często mi się to nie udaje, zwłaszcza jak nie zauważę tych ziewnięć bo zajmuję się Przemkiem, albo między ziewnięciami jest kupka i zmiana pieluszki ją wybudza i wtedy usypianie trwa długo, z płaczem i na rękach. Ale jakoś pomału się "docieramy".
 
dziewczyny mam propozycję do rozwazenia.. co powiecie na osobny wątek, w którym wpisywałybyśmy wagę i wzrost naszych dzieciaczkow?? przez najbliższe dwa lata będzie sporo tych pomiarów i chętnie bym to zgromadziła w jednym miejscu.. na sierpniówkach tak mamy i wydaje mi się to fajne?? co wy na to??

Skaba1 ja też jestem jak najbardziej za:yes::wink::yes:!!!
kathi nigdy nic nie wiadomo;-):tak:! Czasami kobietki chodzą dwa tygodnie z rozwarciem na trzy palce, a czasami w kilka godzin po takiej wizycie lądują na porodówce, więc bądź dobrej myśli! :-)
Ja też mogłam dzisiaj iść do gina, ale stwierdziłam, że daty i godziny porodu mi nie poda, więc nie będę się stresować:no:. Odwiedzę go chyba w poniedziałek lub w środę po terminie i poproszę od razu o skierowanie na ktg i umówię się do szpitala. Chcę z nim ustalić konkretną datę na podanie oksytocyny, bo nie chcę na zbyt długo zostawiać Zuziaczka w domku:sad::sad::sad:! Wiem, że tatuś świetnie się nią zajmie, ale mimo wszystko...
 
Ninja, no pewnie, że każdy ma trochę inne metody, bo i mamy są różne i dzieci. Milenka spała z nami pierwsze 3 nocki, a teraz już w swoim łóżeczku. No chyba, że zaśnie mi się przy karmieniu, to wtedy odkładam ją dopiero jak się przebudzę. Coraz częściej zasypia sama w łóżeczku w ciągu dnia. I tu mi się sprawdziła ta sama metoda co przy Przemku, tylko przy nim dość późno ją zastosowałam. A metoda jest z "Języka niemowląt" - położyć dziecko spać po drugim lub trzecim ziewnięciu. Jak jest spokojne i jeszcze nie przemęczone. Zazwyczaj zasypia w minutę. Chociaż jeszcze dość często mi się to nie udaje, zwłaszcza jak nie zauważę tych ziewnięć bo zajmuję się Przemkiem, albo między ziewnięciami jest kupka i zmiana pieluszki ją wybudza i wtedy usypianie trwa długo, z płaczem i na rękach. Ale jakoś pomału się "docieramy".
Giza widzę, że miałyśmy tą samą lekturę przy pierwszych dzieciaczkach:-)! Nam ta książka bardzo pomogła i myślę, że teraz też będę do niej zaglądać...:tak: Miałam ambitny plan, żeby ją jeszcze raz przejrzeć przed porodem, ale jakoś nie wyszło... Będę się posiłkować w razie konieczności, a że każde dziecko jest inne to jestem pewna, że nie raz to zrobię....:wink:!
A metoda ze spaniem u nas też się świetnie sprawdziła i udało nam się Zuzię przyzwyczaić do łóżeczka i samodzielnego zasypiania:tak:! Do tej pory nie mamy z tym problemów: po prostu zanosimy ją do pokoiku i odkładamy do łóżeczka, a ona bawi się jeszcze przez chwilę ze swoim Piesiem-Kajtusiem i zasypia!

Zmykam do łózia, bo skurczybyki męczą mnie coraz częściej i już nie mogę sobie znaleźć wygodnej pozycji, buuu:no2::no2::no2:
Miłej nocki Wam życzę, papa
 
reklama
Witam wieczorkiem
dawno nie zaglądałam ale ostatnio Julka poczhłania nasz cały czas więc albo muszę zrobić coś w domu albo na zmianę musimy ją wręcz nosić na rękach gdyż jest strasznie marudna
pomijam że najlepiej cały czas wisiałaby na cycu a włóżeczku rpawie wogóle niechce leżeć - kłądziemy ja jak zaśnie ale szybko się budzi :-( najlepeij jej jak są goście i jest bardzo głośno w domu:-D no i oczywiście gdy ktoś ją nosi na rekach:-D
 
Do góry