reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ooo, nie dla mnie marzenia o ekspresie - na wiosnę mam zamiar zacząć budować dom i już kasy cały czas brakuje (na te wszystkie papierzyska, przyłącza itp) a jeszcze nie zaczęłam...
A w ogóle to zaczynam się zastanawiać jak to zrobię, bo na koniec marca urodzi się dzidzia a w tym samym czasie muszę zacząć dom (męża nie będzie w tym czasie, więc bedę budować go sama...) Oj, chyba ten dom mi nie wyjdzie tak szybko...:no:
A... w dupie go mam - dzidzia ważniejsza :tak:, najwyżej latem zacznie się budowa.


ps. sny na zmianę:
1. popieprzone
2. erotyczne
3. koszmary (związane z dzidzią niestety)
 
reklama
Witam !!!
Dawno nie zaglądałam i dawno nic nie pisałam ale nic mi się nie chciało.
Widzę dwa wiodące tematy: kawa i sex.
Ja na szczęście nie mam żadnych objawów ciąży poza stresowymi bólami brzucha, które ustapiły czuję się bardzo dobrze. Czasami gdzieś przysypiam.
Tak a propos kawy to ja mogę pić, ale pamiętam jak koleżanka z pracy do trzeciego miesiąca nie wiedziała, że jest w ciąży. My wiedziałyśmy dawno bo odrzuciło ją od kawy, jak wiadomo nadmiar kofeiny w ciąży nie jest korzystny.

A jeśli chodzi o sex to spotkało mnie coś strasznego. Kiedy ostatnio byliśmy na USG i mój Ukochany zobaczył jak Maleństwo rusza rączkami, nóżkami i że jest tam w środku, to powiedział, że on nie może się kochać z myślą, że on patrzy na to, że "go" zobaczy i wystraszy się. Jestem załamana, ochotę mam, nie większą niż przed ciążą ale mam. Na szczęście swoimi sztuczkami zaciągnęłam go do łóżka, swoją drogą nie było to trudne, ale czeka mnie następne kilka miesięcy przekonywania Ukochanego o tym, że Maleństwo go nie widzi i na pewno się nie wystraszy.
Dziwię się trochę taką postawą mojego Ukochanego bo to bardzo wyedukowany facet jeśli chodzi o ciążę, a jednak nie może tego robić mając świadomość, że mały tam jest.

Niniacorps pamiętasz jak napisałaś mi, że jeśli lekarz w ciąży nie zleca badań to zmieniłabyś lekarza. Miałaś rację. Teraz jeżdżę 100 km od domu do świetnej Pani Doktor, dziwiła się, że nie mam żadnych badań ani, że nie łykam żadnych witamin. Zleciła co trzeba i teraz czuję się bezpieczniej.

A tak na marginesie bo może nie doczytałam a może temat jeszcze nie padł: macie zamiar zapisać się do szkoły rodzenia. Ponoć najlepiej zacząć chodzić od około 24t więc chyba trzeba się zacząć zastanawiać gdzie się zapisać.
Ja wybrałam już szpital, w którym urodzę Maleństwo i tam zapisuję się do szkoły rodzenia. Można na poród zamówić położną z tej szkoły (za co płaci się 600 zł.-300zł. dla szpitala i 300 zł. dla położnej, ale chyba warto).
Uspokoiłam się trochę, że nie będę sama, i że może jakoś pójdzie.

W styczniu albo w grudniu czeka mnie jeszcze jeden poród, mojej siostry. Ona też chce porodu rodzinnego ale jej mąż za słaby jest i nie lubi widoku krwi. Więc ja z nią idę naoglądam się jak to wygląda a potem sama będę wiedziała co mnie czeka.

Pozdrawiam wszystkie Mamusie do zobaczenia !!! :-):-):-)
 
A co do praktyczności mój małżon też twierdzi że różnica żadna tak jakby napił się rozpuszczalnej;-)

Moj malzonek jest za to fanatykiem dobrej kawy wiec ekspres jak najbardziej mu sie usmiecha - stad do zakupu duzo latwiejsza droga bo praktycznosc potwierdzona zostala przez dwoch glownych czlonkow rodziny;-):-)

A tak ogolem to choc na ogol nie lubie wszelkiej masci snackow i mocno przetwarzanej zywnosci i takiej unikam to dzis zjadlam chyba z pol paczki chipsow paprykowych. A wszystko przez mlodszego brata, ktory jest u mnie z wizyta i przytargal dzisiaj chipsy.... i to w dodatku przed obiadem:zawstydzona/y:Normalnie wstyd sie przyznac:tak::-D
I akurat jak sie czlowiek powinien dobrze odzywiac...:-)
 
Ooo, nie dla mnie marzenia o ekspresie - na wiosnę mam zamiar zacząć budować dom i już kasy cały czas brakuje (na te wszystkie papierzyska, przyłącza itp) a jeszcze nie zaczęłam...
A w ogóle to zaczynam się zastanawiać jak to zrobię, bo na koniec marca urodzi się dzidzia a w tym samym czasie muszę zacząć dom (męża nie będzie w tym czasie, więc bedę budować go sama...) Oj, chyba ten dom mi nie wyjdzie tak szybko...:no:
A... w dupie go mam - dzidzia ważniejsza :tak:, najwyżej latem zacznie się budowa.

Ninjacorps tak samodzielnie brac sie za budowe:szok: Ja to bym sie chyba nie podjela tego stresu i nerwow w koncowce ciazy;-):tak:
 
W styczniu albo w grudniu czeka mnie jeszcze jeden poród, mojej siostry. Ona też chce porodu rodzinnego ale jej mąż za słaby jest i nie lubi widoku krwi. Więc ja z nią idę naoglądam się jak to wygląda a potem sama będę wiedziała co mnie czeka.

Ania1982 odwazna jestes. Ja bym chyba raczej nie dala rady - balabym sie, ze sama urodze z wrazenia ....:-D:-D A swoja droga to mus byc niesamowite uczucie byc tak bliskim swiadkiem narodzin:tak::-)
 
witajcie"ciężrówki "!!!
widzę że nawet sporo nas tutaj jest . ja mam termin na 28 marca .muszę powiedzieć że jak do tej pory to bardzo żle znosze tę ciążę ,jakoś z pierwszą było lepiej . mam już 7 letnią córeczkę Wiktorię .
pozdrawiam wszystkie forumowiczki bardzo serdecznie ;-)
 
Witam !!!
A tak na marginesie bo może nie doczytałam a może temat jeszcze nie padł: macie zamiar zapisać się do szkoły rodzenia. Ponoć najlepiej zacząć chodzić od około 24t więc chyba trzeba się zacząć zastanawiać gdzie się zapisać.
Ja wybrałam już szpital, w którym urodzę Maleństwo i tam zapisuję się do szkoły rodzenia. Można na poród zamówić położną z tej szkoły (za co płaci się 600 zł.-300zł. dla szpitala i 300 zł. dla położnej, ale chyba warto).
Uspokoiłam się trochę, że nie będę sama, i że może jakoś pójdzie.

W styczniu albo w grudniu czeka mnie jeszcze jeden poród, mojej siostry. Ona też chce porodu rodzinnego ale jej mąż za słaby jest i nie lubi widoku krwi. Więc ja z nią idę naoglądam się jak to wygląda a potem sama będę wiedziała co mnie czeka.

Pozdrawiam wszystkie Mamusie do zobaczenia !!! :-):-):-)
ja chodziłam do szkoły rodzenia i polecam jak najbardziej dużo ciekawych rzeczy mozna się dowiedzieć:tak::-)
a co do płacenia za poród to ja jestem temu przeciwna w końcu tak czy siak urodzisz a ta kaske zawsze mozna pzreznaczyc na dzidize takie moje zdanie:-)
ale jak ktoś ma kase i kaprys to juz jego sprawa ;-)
 
Witam !!!

A jeśli chodzi o sex to spotkało mnie coś strasznego. Kiedy ostatnio byliśmy na USG i mój Ukochany zobaczył jak Maleństwo rusza rączkami, nóżkami i że jest tam w środku, to powiedział, że on nie może się kochać z myślą, że on patrzy na to, że "go" zobaczy i wystraszy się. Jestem załamana, ochotę mam, nie większą niż przed ciążą ale mam. Na szczęście swoimi sztuczkami zaciągnęłam go do łóżka, swoją drogą nie było to trudne, ale czeka mnie następne kilka miesięcy przekonywania Ukochanego o tym, że Maleństwo go nie widzi i na pewno się nie wystraszy.
Dziwię się trochę taką postawą mojego Ukochanego bo to bardzo wyedukowany facet jeśli chodzi o ciążę, a jednak nie może tego robić mając świadomość, że mały tam jest.
no wiesz z tego co slyszałam to nie jest kwestia wyedukowania.Niektórzy faceci tak po prostu maja.Uważaja kobiete ciężarną za świętośc i sex z nia za grzech - w wielkim skrócie.Dziecko dla takiego faceta to cos wiećej niż tylko malutki płód który i tak nota bene nic nie zobaczy bo ma przezw iększośc czasu zamknięte oczka... mój maż nie ma z tym problemu:happy2: ale na twoim miejscu porozmawiałabym z mężem.Wytłumacz mu ze masz swoje potrzeby i nie może myśles o tobie jak o światyni macierzyństwa z cudem swiata w brzuchu (mimo ze to w sumie jest cud - najwiekszy na swicie dla was) tylko jak o kobiecie - żonie.:tak:
na szkołę rodzenia nia zamierzam chodzic bo juz raz rodziłam i wiem co robiłam źle a co dawało mi ulgę - przede wszystkim tym razem ide rodzic z mężem:tak:wtedy byłam sama (zreszta na własne zyczenie) i przez to było mi bardzo źle.Ale rodzic z inna kobieta bedą samej w ciąży... nigdy bym sie nie odwazyła!podziwiam szczerze i zazdroszczę siły charakteru:szok:
 
reklama
niekat pisze:
(męża nie będzie w tym czasie, więc bedę budować go sama...) Oj, chyba ten dom mi nie wyjdzie tak szybko...:no:
A... w dupie go mam - dzidzia ważniejsza :tak:, najwyżej latem zacznie się budowa.
Dlatego my kupujemy już wybudoawny:tak:, po pierwsze niecierpliwi jesteśmy, po drugie nie maiłby kto budową się zająć, mąż cały czas w pracy, ja z dziećmi.
Poza tym jak stwierdziliśmy że zanim kupimy działkę zdabędziemy wszystkie pozwolenia i zaczniemy budowę to będzie ok 2 lat:baffled: a ile mozna mieszkać w wynajmowanych mieszkaniach, to przemówiło za kupnem gotowego:-)
Ania1982 pisze:
Ja wybrałam już szpital, w którym urodzę Maleństwo i tam zapisuję się do szkoły rodzenia.
Ja wyboru nie mam bo w Bełchatowie jest tylko jeden szpital:happy2:, poza tym ciążę mi prowadzi ordynator (specjalnie do niego poszłam żeby w razie problemów łatwy był dostęp do szpitala i badań) więc wybór jest jedyny słuszny ;-)
jjw1 witaj i rozgość się
niekat pisze:
no wiesz z tego co slyszałam to nie jest kwestia wyedukowania.
To prypomniał mi się dowcip z brodą. Małżeństwu które bardzo lubiło igraszki urodził się synek. Po jakimś czasie podchodzi do ojca i puka go piastką w głowe "Dobrze Ci tak? Dobrze?"
Może Ukochany Ani własnie ten dowcip pamięta :-)
niekat pisze:
przede wszystkim tym razem ide rodzic z mężem
Jesli nie będę miałą znów cesarki to na pewno będzie ze mną ewentualnie na sam moment porodu będzie mógł sobie pójść;-)
 
Do góry