reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Witam mamusie i dziecieczki.
Mam chwiel dla siebie moje 2 robaczki wlasnie spia.Tatus po nocce i córcia po wielkim szamanku tylko mruczy cos tam przez sen i ciagle do niej zagladam bo mam krzywa faze jesli chodzi o uelwanie.Wczoraj wpakowalismu jej poduche do lozeczka i chyba jej wygodniej:confused:

Kurcze ale rebus z tymi szczepionkami.
Heh wlasnie przechwalilam ze mala spi i pisze tego posta ok 2 godzin no ale coz dzidziol ma prawo.No i przynajmnie 2gi kupol poszedl:-):-)
Milego dnia kochane buziaki papa

 
reklama
Tymon całkiem ładnie w nocy spał, ale nie mógł złapać piersi i po 10 min szarpaniny, już tak mi go było szkoda, że odciągnęłam i dostał z butli 100 ml... Rano to samo. :no: Potem położna mówiła mi, żeby jednak próbować do skutku, bo w ogóle nie będzie chciał ciągnąć piersi (no fakt - z butli łatwiej...)Do tej pory lekki problem jest ale na razie dajemy radę.

Dzisiaj byliśmy w przychodni u pediatry i położnej. Położna - złota, fajna kobitka. Lekarz - debil.
Tylko weszliśmy, a on zamiast, że dziecko to czy tamto, to od razu zaczął natarczywie agitować za szczepionkami na pneumokoki i rota (nie mówiłam, że mam zamiar szczepić Tymona) i jeszcze z tekstem, jakie mam wykształcenie, ja , że wyższe a on do mnie: to powinna byc pani świadoma, czym grozi niezaszczepienie dziecka... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: No *****, jak np. kogoś nie stać to co???? Złym rodzicem jest???? :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
No i generalnie tak wszystko na odwal się robił i gdybyśmy z małżonem nie pytali o różne rzeczy, to nic byśmy się nie dowiedzieli...

Za to potem byliśmy w szpitalu u doktora, u którego byliśmy prywatnie w poniedziałek (koleżanka nam go poleciła)i który kazał pojawić się w szpitalu , żeby sprawdzić Tymona żółtaczkę. Świetny facet i widać, że lubi dzieciaki i swoją pracę (i zna się na niej). Zlecił morfologię, bilirubinę i jeszcze jakieś badania. Jutro mam do niego zadzwonić, jakie są wyniki (dał nam prywatną komórkę). No i teraz wiem, że swojego pediatrę już znaleźliśmy :tak::tak::tak:

Co do szczepionek - na rota szczepię na pewno (znajomi i ich Filipek piekło przeżyli jak mały złapał rota i wylądował w szpitalu) :no:
Na pneumokoki - zastanawiam się, czy robić teraz czy nie poczekać do 2 roku życia:confused:
Skojarzone - byłam zdecydowana, ale teraz ciut się zastanawiam, czy Emlą nie posmarować i da radę...:confused:

Giza
- Tymon czasem tez tak oddycha ale w nosku nic nie ma - muszę dopytać jutro pediatry, jak bedę dzwoniła po wyniki..

Mamma
- tak jak dziewczyny pisały - ja tez się dowiedziałam, że skojarzone w 7 tygodniu się daje.
 
Ninja- ja kupiłam Emle ale jej nie będę używać, bo na ulotce jest napisane, że można stosować pow 3m-ca życia dziecka i jak się naczytałam o skutkach ubocznych to sobie odpuściłam:baffled:. To dawkowanie mnie rozwaliło:dry:. Zostawię dla siebie do depilacji bikini:-D:-D.

A tak na marginesie...też masz przejścia z tą służbą zdrowia!
 
Marteczka ja miałam zamiar szczepic normalnymi szczepionkami ale teraz powiem szczerze ze sama neiiwem co zrobić:sorry2:nam kazali przyjść na szczepienie po skończeniu 6 tyg
Ninja ale trafiliście na bencwała:no::wściekła/y: dobrze ze ten ze szpitala wam sie spodobał i ma podejscie:tak:
Kondzio mi tez często zasypia przy cycu ale jak idziemy an spacer to wozkiem tez nei pogardzi:-D
Niekat fajnie napisałas z ta oaza:-)
 
Ninja : dziwne ze lekarz namawia cie na pneumokoki, bo naprawde wszystkie sepsy jkakie były wywołane w ostatnim czasie w Polsce (młodzież, dzieci i wojsko) przez MEINGOKOKI - to one sa bardziej powszechne. Szcepienia p-pneumokokowe są naglaśniane tylko w reklamie producenta szczepionki. Troche sie nastudiowałam tego tematu przy szczepieniu Kamilki, która najpierw zaszcepiłam na pneumokoki a dopiero pozniej wyczytałam o tych meingo.:baffled::baffled:

Ja będe szcepiła skojarzonymi - ale chyba tylko 5w1. U nas kosztuje 115zł, a 6w1 195zł
 
beti, może to tak jak u nas , tzw sapka niemowlęca. Nabłonek łuszczy się w nosku i go przytyka a kataru nie ma. Nam pediatra kazała zakrapiać nosek solą fizjologiczną albo wodą morską. I powiedziała, żeby nie używać fridy, bo to tylko podrażni nosek. Muszę jeszcze zapytać jak długo to może trwać, bo gdzieś w sieci wyczytałam, że nawet do pół roku :szok: A ten zatkany nosek czasami bardzo ją męczy

Giza, sól pomogła i nie potrzeba było fridy... teraz spokojnie sobie śpi... a ja wstawiłam pranko...
a co do tych szczepionek, to chyba wybierzemy te płatne... koszt 115 zł, ale mamy jeszcze czas, bo na wizytę jesteśmy zapisane w maju...
 
Hello, witam po długim spacerku:-)
Dzięki za odp w sprawie szczepionek.
Mazdaga - ja podobnie jak Ty szczepiłam Błażka poźniej na pneumo i teraz bym doszczepiła menigo, ale on alergik i teraz ciągle ma gile po pas i nie mogę:no::wściekła/y:Rotawirus też bym dała, ale słyszałam, że nie daje zbyt dużej pewności, że dzidziol nie zachoruje, bo te szczepy szybko się mnożą i uodparniają, a z drugiej strony już raz byłam w szpitalu z dzieckiem chorym na to dziadostwo:-:)wściekła/y::wściekła/y::angry:
Skaba - mam nadzieję kochana, że to nie skaza :-(- trzymam kciuki&&&&&&&&&
PM - używałam Emli i teraz też będę! Pediatra mi pozwolił wcześniej, a oszczędziło to wiele płaczu mojego syna.........i mojego:zawstydzona/y::laugh2:Wydaje mi się, że Błażko też znacznie lepiej znosił szczepienia, choć dostawał standardowe, to nigdy nic się nie działo:-), ale nikogo nie namiawiam;-):-)
Beti, Giza - u nas sapka przeszła wraz z sezonem grzewczym:dry:i potwierdzam sól fizjologiczna pomaga, i jeszcze maść majerankowa pod nosek:-)
Ninja - dobrze, że jeszcze tego samego dnia się udało dostać do kogoś normalnego, a o służbie zdrowia to już się nawet nie wypowiadam.
Marteczka - jeśli Zuzia jest podobna do teściowej, to to piękna kobieta jest ta twoja teściówka:laugh2::laugh2::laugh2:;-)
 
Mazdaga - to wal do fryzjera jak najszybciej! Humor mi sie poprawił niesamowicie, a też już patrzeć na siebie nie mogłam :zawstydzona/y:

Marcel tez tak miała jak wrócilismy ze szpitala przez parę dni.Myślałąm znawet że to uczulenie ale położna mnie uspokoiła ze to fizjologiczny rómień noworodkowy.Bywa i znika - i znikł.Też mam ten krem i dalej go uzywam bez przeszkód.Przemywałam małemu dziuba sola fizjologiczną i nie wiem czy to to ale dało radę.podobno wystarczy przegotowana woda.:tak:

Niekat
, ale właśnie ona miała śliczną buźkę po wyjściu ze szpitala. Najpierw pojawiły się jej 2 krostki - jak pryszcze - na bródce, a teraz ma więcej ale takie maluśkie czerwone.
Jak byłam w poniedziałek z nią u noworodków na oddziale (zapytać o pępek) to widziała to Dr ale w sumie nic nie powiedziała :baffled:

A my walnęłyśmy sobie 3 godzinny spacerek, nogi mi w du... wchodzą :zawstydzona/y: a Nela cały czas spała, wróciłyśmy do domu, dostała cyca i dalej śpi. Chyba znowu będę ją kąpać o 23 :angry:
No i zrype dostałam od teściowej, że niby za grubo ją ubrałam :zawstydzona/y:
 
reklama
niezłe przeboje macie z tą służbą zdrowia:szok::wściekła/y::no: ja na razie nie mogę narzekać..

lekkiego doła dzisiaj załapałam.. mamy małego alergika:no: a najgorsze, ze nie wiem co ją uczula... początkowo myślałam. że płyn do płukania.. potem szybko wróciłam do diety podstawowej, choć wszystko co jadłam powoli testowałam i było w porządku.. a po wizycie u pediatry już nic nie wiem.. w sumie ostatnio wysypka zrobiła się zupełnie blada, ale skóra jest sucha i miałam nadzieję, ze pani doktor nam na nią coś da, a ja znów zacznę testowanie i znajde przyczynę.. tyle, ze po jeździe w dość ciepłym aucie buźka znów się zaczerwieniła i pani stwierdziła, że nadal mam odstawiać, aż to przestanie być czerwone, a nie da nic do smarowania, bo to usuwa objawy, a nie przyczynę.. zaczełam tłumaczyć, że w sumie buźka już jest blada, tylko teraz się lekko podrażnila.. a w końcu zapytałam co mam odstawić, bo ostatnio jem tylko pierś z kurczaka, brokuły i marchew.. no i mam odstawić pierś i brokuły.. została marchew:baffled: choć z mężem stwierdziliśmy, ze marchew wypadałoby też odstawić, bo ta kupowana w sklepach świeci.. zgłupiałam zupełnie.. tym bardziej, że wróciłam do domu, buźka zbladla i nie wiem czy już usunęlam alergen czy nie..

do tego mała mało przybrała, bo tylko 250g przez 2 tyg. (no i zaczęłam schizować, ze nie najada sie tym moim mlekiem, że za mało tresciwe itp.)

a przed chwilą dowiedziałam się, ze moja koleżanka poroniła w 5 miesiącu.. dzień po swoim ślubie:no::no::no:

niech ten dzień się już skończy...:no: a mój biedny mezunio właśnie wyszedł do pracy..
 
Do góry