reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ale nadrukowałyście po swiętach widzę że wczoraj bb było oblegane.

Najpierw gratulacje dla Niekat i Ewy. Super że już dzieciaczki są na świecie.

Giza Darinia dla waszych córeczek też najlepsze życzonka z okazji 1 miesiąca.

Ninja współczuje tych problemów z bankiem, tym bardziej że Tymon już prawie na wylocie. Oby wszystko poszło po twojej myśli.
A co do paniki to tylko dlatego że okropnie boję się szpitali i lekarzy.:no::no:
Pługiem mnie do lekarza trzeba zaciągać. Wyjątek teraz to moja ginka , ale ona daje mi znać co u niuni a to dla mnie najważniejsze.

Wszystkim choróbkom życzę szybkiego powrotu do zdrówka, a tym najmniejszym tymbardziej.

Sabincia ślicznie Nikoś rośnie. I daje popalić rodzicom, urwisek mały.:rofl2::rofl2::-):-)

Beti dobrze że z mężem się wyjaśniło i że z dzidzią ok po wizycie. Zawsze to uspokaja.

Ja też dzisiaj mam wizyte u gina ciekawe jakie mam rokowania. M już chodzi jak na szpilkach, jak do niego dzwonię to w nerwach odbiera i pyta '"Jedziemy"
Biedak widzę że to bardzo przeżywa. A mnie sie udziela. i mamy błędne koło.

Pozdrawiam gorąco bo zimno na dworze jak cholera.:rofl2:
 
reklama
Ja też dzisiaj mam wizyte u gina ciekawe jakie mam rokowania. M już chodzi jak na szpilkach, jak do niego dzwonię to w nerwach odbiera i pyta '"Jedziemy"
Biedak widzę że to bardzo przeżywa. A mnie sie udziela. i mamy błędne koło.

:-D:-D:-D
Kathi, to tak jak u mnie... a poza tym przy każdych skurczach macicy jak się wyginam i stękam, to spogląda na mnie z lękiem i niepokojem...:-D:-D:-D
 
kathi to czekamy na wieści:-)

mazdaga udało się wejść do albumu zamkniętego? jesli nie - daj znać!
 
Stefanna pierwsza ciaza:-) tak poszło po kroplówca naszczescie:-)
jestem "ciocia" hihi;-)
W takim razie gratulacje ciociu, hehe:-D:-)
skaba1 dzięki - towarzystwo Mężusia czyni cuda:wink:! Czekamy na wiadomości po lekarzu:tak:;-)!
kathi daj znać po wizycie u gina - czekamy na dobre wiadomości:yes::yes::yes:! I wrzuć na luz, bo co ma być to będzie, a będzie dobrze :wink:!
 
Darinia, wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji pierwszego miesiąca
MrsF, dobrze, ze zajrzałaś tu do nas. Nie znikaj już na tak długo, bo się martwimy.
Asze, zdrówka dla Miłoszka.
U nas noc nie najgorsza, ale katar jeszcze męczy małą. Rano nie mogła bidulka zasnąć. No chyba, że na moich rękach. Ale łóżeczko było "be". W końcu padła godzinę temu.
 
Giza, Asze dużo zdrówka dla Waszych pociech

Ninja może się jeszcze ułoży z tym bankiem do narodzin małego?:no:

Sabincia fajnie że Nikoś tak przybiera

Natala Twoja kruszynka jest słodziutka

Skaba to nie jest egzamin, więc nie masz się czego bać:-)

Kathi ja też bardzo boję się szpitala i moja córcia chyba też bo jakoś się nie spieszy;-)
 
Już się pogubiłam co komu miałam odpisać:zawstydzona/y:...może nic nie pokręcę:sorry2:.
Giza- życzę zdróweczka dla Milenki. Widzę, że córci najlepiej u mamusi... ja zaczynam mieć podobny problem z Tosią. Przyzwyczaiłam ją do tego, że podczas karmienia albo na rękach całuję ją po główce, rączkach itp...to teraz jak ją położę w łóżeczku to nie chce spać chyba, że wycałuję jej główkę i rączki to zasypia natychmiast po pierwszym buziaku. Tylko przestanę oczy jak 5złoty:szok::rofl2:. I tak w kółko z 15 razy aż ją to zmęczy i w końcu zaśnie na dłużej:sorry2:. Taki mój mały pieszczoszek się zrobił.
W weekend byliśmy u rodziców (pierwsza długa podróż Tosi-100km:-)) to rano zaniosłam ją rodzicom do łóżka jak już wstała (a my jeszcze 2h pospaliśmy) to godzinkę pospała z nimi a następną się wierciła i po godz. wiercenia mama tylko mi ją dała dostała buziaka i dalej poszła spać na kolejną godzinkę:-D:-D:-D.
Sabincia- kurcze masz się z tą mamą, ale macie podobne sytuacje z Marteczką. Dziewczyny nie dawać się!! tak jak już któraś z dziewczyn pisała mamuśki miały swoje pole do popisu teraz wasza kolej:-). Moja teściówka całe szczęście nie wtrąca się w ogóle. Zakochani są oboje z teściem w małej i wszystko co robimy jest super. Zero uwag. Z kolei moja mama (mimo, że jest prze kochaną osobą)na początku próbowała mnie umoralniać (np. że dziecku za zimno i ciągle ją przykrywała) jak zobaczyła, że i tak robię po swojemu to odpuściła:tak:.
Asze- oj to dobrze, że to nic poważnego z Milo. A myślisz, że się coś mu zaszkodziło?
mrowa- no to gratulacje dla koleżanki. To Kondziorek będzie mieć towarzystwo na wspólne spacery:tak::tak:
kathi-czekamy na relacje z wizyty:tak:. Jak pisałaś o mężu, że siedzi jak na szpilkach, to przypomniało mi się jak już leżałam w szpitalu to mąż do mnie mówi: "Kochanie jak zaczniesz rodzić to przekaż mi to spokojnie (nie"Pysiek rodzeee"), bo ja się tak zestresuję, że na wisłostradzie się rozwalę" No to ja następnego dnia jak mi wody odeszły dzwonie do męża: " cześć Kochanie. Co robisz? (najspokojniej jak tylko potrafiłam) a on: O matko rodzisz, skoro mówisz tak spokojnie!!!!! (mówi, że nogi mu się jak z waty zrobiły i zaczął się trząść, bo taki spokojny głos miałam, że od razu wyczuł:-D:-D:-D:-D). Także i tak źle i tak niedobrze:-D.
Skaba- szybka jesteś z tym seksikiem. Kurcze mnie już skręca a do ginki jeszcze z 1,5 tyg ale chyba nie wytrzymam:zawstydzona/y: i pójdę w twoje ślady;-). Bo mam wrażenie, że mój połóg się już skończył. No i ciekawe jak tam Marysia u lekarza. My jeszcze nie byliśmy u lekarza:-(. Dopiero 1.04 już się nie mogę doczekać co powie.

...jeśli chodzi o takie prężenia wieczorne to u mnie było to samo. Godz.18 dostawiam Tosie do piersi a ona się pręży już po kilku minutach ssania i od dłuższego czasu przygaszam światła do karmienia o tej porze (aby ją nic nie rozpraszało) i na leżąco ją karmię i moment i zasypia i nie ma płaczu. Za to rano jak kupka nie chce wyjść tylko puszcza bączki to już jest gorzej. Mimo, że nie płacze to się siłuje tak jakby miała zaparcia, ale kupka normalna (rzadka) wychodzi. Ale to jest to, o czym kiedyś pisałam, że czytałam, że winą jest niedojrzałość układu wydalniczego (dziecko czuje parcie a zwieracz się nie otwiera:no:).I tak może być nawet do 2-3 m-cy :(
 
Witam Marcówki!
Sabincia - to wy jeszcze nie macie wózka? Trzeba pospieszyć dziadków. Moi rodzice tez się zadeklarowali, że kupią nam wózek - my wybraliśmy, kupiliśmy, a oni zwrócili nam pieniążki i wózeczek już czeka na Emilkę.
Kathi, Beti - wczoraj był termin mojego porodu i rano mój mąż wyznał mi, że całą noc źle spał, budził się jak wstawałam do łazienki i tylko czekał na sygnał, że czas jechać do szpitala. Dzisiaj spał spokojnie, więc chyba troszkę wyluzował.
Dziewczyny, ja to nie wiem jak to jest z tym przyzwyczajaniem dziecka do noszenia na rękach, czy spania z rodzicami. Nam psycholog dziecięcy na SZR mówiła, że niemowlęta do 6-tego miesiąca nie mają pamięci przyczynowo-skutkowej i właśnie najlepiej się rozwijają, jak w tym okresie są często przytulane, noszone, śpią z rodzicami. A to, że w takich sytuacjach się uspokajają, to efekt nie przyzwyczajenia, a spełnienia potrzeby bliskości z mamą. Ale to chyba jak ze wszystkim - co człowiek to opinia. Ja jeszcze nie miałam okazji przetestować tych teorii.
 
reklama
Jak pisałaś o mężu, że siedzi jak na szpilkach, to przypomniało mi się jak już leżałam w szpitalu to mąż do mnie mówi: "Kochanie jak zaczniesz rodzić to przekaż mi to spokojnie (nie"Pysiek rodzeee"), bo ja się tak zestresuję, że na wisłostradzie się rozwalę"
Mój to powiedział że mam w razie czego dzwonić do jego kumpeli z pracy to ona mu jakoś delikatnie przekaże.
A jak w świeta mówię do niego że się tak jakoś niewyraźnie czuję to on mi na to że mam wziąć Rutinoskorbin.:-D:-D:-D taki żarcik mały ale widziałam lekkie przerażenie.
I wiecie co zaczynają mi się tel. i smsy typu czu już urodziłam. Teraz wiem co to za zmora.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry