weronikaa myślisz, że brak suwaczka podziała na Nelcię, hehe :-):-)?!
Rzecz w tym że na nią to nic nie działa, nawet naturalna oksytocynka od tatusia :-)
A już mnie to dobija te sms-y i tel. Dziś rano jak tylko włączyłam tel znowu sms os koleżanki "jak tam, czy już"? Kurna... mam ochotę komuś w twarz dać
Zastanawiam się, bo w sumie miałam iść do mojej ginki w zeszły wtorek, ale zlałam ją (tak jak ona mnie zlała jak byłam w szpitalu - miała przyjść a nie przyszła), bo nic się nie działo i miałam nadzieję że urodzę do piątku a tu kicha .
No i teraz mam dylemat czy się do niej nie wybrać i zagadać jak to jest z tym wywołaniem Bo nie chcę iść na same święta, kurcze byłabym skłonna nawet dać komuś w łapę żeby mi tylko wywołali poród i w piątek - sobotę do domu wrócić. Ale z drugiej strony pewnie będzie chciała żebym na Rzeszów jechała a ja tam nie chcę rodzić
Jak to jest? W sumie to mam dopiero trzeci dzień po terminie ale i tak mam się do piątku zgłosić
Mąż mnie co chwila opierdziela że trzeba było spacerować a nie przed kompem siedzieć całą ciążę to bym może szybciej urodziła .... buuuuuuuuuu
Ibolya - trzymamy kciuki !! :-)