no ja juz jestem:-) przez całą droge na KTG Mały wiercił sie az nie mogłam w autobusie usiedzieć a jak tylko mi przyłozyła babka pasy do brzucha to jak na zawołanie zasnął... kilka razy dał kopniaka po burzliwych pertraktacjach moich i położnej (gniecenie brzucha, przewalanie sie z boku na bok, prośby i groźby...) po czym jak tylko wyszłam z gabinetu znów się Zbój rozhulał i tak mu zostało do powrotu do domu
Gino powiedział ze w czwartek wolałby widzieć coś wiećej na wydruku i zebym moze jakąs czakoladke wciagnęła przed badaniem:-)ogólenie wynik jest w normie a ubytek wód (bo jednak jakiś ubytek ejst) nie jest groźny na razie a jedynie musze duzo odpoczywać
poza tym - w międzyczasie przyjechała praleczka - jest sliczna i juz nie mogę sie doczekać aż ja uzyjętylko z tym niesttey musze poczekac do konca remontuale to już nie długo!!!!!:-)
buziaki dla Wszytskich Mamuś i rpzyszłych i już rozpakowanychja się idę legnąć bo padam na twarz....
Gino powiedział ze w czwartek wolałby widzieć coś wiećej na wydruku i zebym moze jakąs czakoladke wciagnęła przed badaniem:-)ogólenie wynik jest w normie a ubytek wód (bo jednak jakiś ubytek ejst) nie jest groźny na razie a jedynie musze duzo odpoczywać
poza tym - w międzyczasie przyjechała praleczka - jest sliczna i juz nie mogę sie doczekać aż ja uzyjętylko z tym niesttey musze poczekac do konca remontuale to już nie długo!!!!!:-)
buziaki dla Wszytskich Mamuś i rpzyszłych i już rozpakowanychja się idę legnąć bo padam na twarz....