reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

hej hej! kobitki witam się już z domku.. poczytałam co u was (wybaczcie, ze nie dam rady odpisać) i juz wiem czemu ciągle miałyśmy z Marysią czkawkę:-D:-D
ciekawe co u Skaby... :confused:
Ciekawe co tam u Skaby:confused:?
Ciekawe co u Skaby, nie mamy żadnych informacji:-(
Własnie ciekawe co tam u Skaby-ona chyba nie zdążyła dostac naszych numerów tel.
dzieki dziewczyny za pamięć!! strasznie to miłe:-):-):-) ja też byłam myślami ciągle z wami i bardzo żałowałam, że nie wzięłam żadnego numeru telefonu... potem kombinowałam, żeby mi mąż wyciągnął z NK namiary na którąś z was. ale biedak mial za dużo na głowie (mieszkał z teściami.. dziadkowie szaleli z Bartekiem, a on gotował obiadki :-)i jeszcze obsługiwał postępy na budowie.. tak mi było żal tych moich chłopaków, że w końcu wypisałam się na własne zyczenie.. ale zaraz opisze wszystko szczegółowo..

mój gin pojechał na tydzień na narty i jak poczułam, że skurcze są już dośc bolesne to postanowiłam iść do innego..no i ten mnie skierował do szpitala.. poleżałam, dostałm fenoterol i isoptin i skurcze ustąpiły od razu.. potem zrobili mi usg i zaczęli podejrzewać niedrożność układu pokarmowego u maluchnej.. w efekcie miałam usg robione 4 razy.. no i ktg codziennie, ale skurczy nie wykryto.. w sobotę wrócił mój gin i do mnie zadzwonil, powiedziałam mu co i jak no i tu szok, bo przyparował do mnie w niedzielę z rańca - choć wcale go o to nie prosiłam.. obejrzał moje badania, sam mnie zbadał, zrobił usg i zezłościł się na lekarzy, że mi takie głupoty opowiadają, bo gdyby mała miała niedrożność to konieczna byłaby operacja znacznie wcześniej, a skoro dotrwała do 35 tc to nie ma mowy o niedrożności.. oczywiście potwierdził rozwarcie, ale powiedział, że zwykłe poleżenie w domu i cordafen mogły sprawę załatwić... no i kazał mi obiecać, że zwolnię tempo życia i powiedział, żebym sie wypisała.. przeleżalam jeszcze poniedziałek, bo niby mieli mi zrobić badania i wypuścić, a tu okazało sie dzisiaj, że o tym zapomnieli, ale za to doczytali się (dzisiaj, choć wyniki były już wcześniej), że na wymazie wyszły mi bakterie i mam brać antybiotyki.. a tu mój gin znowu wpadł i pyta, po co tu jesczze leżę.. zgłupiałam zupełnie.. poszedł do ordynatora i powiedział mu, ze wychodzę.. efekt taki, ze wyszłam - niby na wlasne życzenie (bo musza mieć czysto w papierach), a tak naprawdę to za ogólnym przyzwoleniem wszystkich..
 
reklama
a jeśli chodzi o relacje pozamedyczne to było naprawdę fajnie:-):-) opieka bardzo dobra, oddział przyjemny i sporo znajomych.. a ubaw miałyśmy niesamowity, bo strasznie roztargnieni byli ci lekarze.. trzeba było sobie samemu wszystko pilnować (np. wezwali mnie na badanie, a potem nie wymyślali po co, a lekarz na 2-gim usg stwierdził, że zapomniał co miał zbadać i tłumaczyłam mu co tam po lacinie wyczytałam z karty a on ze mna konsultował obraz usg, a na koniec siedziałam na korytarzu i przyszła pielęgniarka, pyta jak się nazywam i mówi, żebym wzięła swoją pościel i poszła z nia na porodówke, oczy mi na wierzch wyszły, a ona popatrzyła na mnie, zerklnęła w karte i mówi: Ojej pomyłka, bo to nazwisko na B i tpo na B):-):-):-)

no i dowiedziałam sie, że Marysia będzie spora - jest około 2 tyg. do przodu, za to podobno brzuszek mam malutki - kilka razy się zdarzyło, że jak pielęgniarka przyszła podpinać ktg to myliła mnie z koleżanką (ona miała 27tc), a potem się dziwiła gdzie ja to dziecko noszę.. no nie powiem, że to njie było miłe, choc moje odczucia są troszkę inne:-):-):-)

a do szpitala zabieram mojego laptopika - znaczy poprosze męża zeby mi po porodzie przywiózł to się na gorąco pochwalę;)

ja tez miałam laptopka.. tylko internetu brak.. i smiałam sie, że jestem na odwyku od allegro i bb

Mrowa, Asze - ja sobie też tak syna wychowam, żeby mi cukrował, hahahahahahahaahahaha

Niekat niedługo to będziemy doskakiwać na forum na chwilkę między karmieniem a kupką...:tak::tak::-D:-D;-);-)
Chociaż ja stwierdzam że wpadłam w nałóg - jak nie BB to allegro, nawet telewizji nie oglądam:-D:-D

maminek witaj wśród nas:-):-):-)
 
i jeszcze wam napiszę, że jestem nadal w szoku, że będziemy mieli córkę.. jeszcze nie umiem się przyzwyczaić do tej myśli.. kiedyś obudziłam się po drzemce i mówię do koleżanki: Jej ile ja musze podjąć decyzji! ona sie zdziwiła i pyta jakich, a ja: No na przykład w jakim wieku przebić małej uszy - bo mi sie nasza bb-owa dyskusja na ten temat przypomniała:-):-):-)
PrzyszłaMamusia ale pamietam, jak napisałaś, że ja też będę miała córkę, bo mamy podobny przebieg ciąży.. oj dało mi to do myślenia:-):-):-)

a zeby mi było łatwiej to w drodze ze szpitala wstąpiłam do sklepu i kupiłam komplecik rózowych śpiochów i koszulkę:-):-):-)
 
Skaba1 witaj gorąco !!!!!!!!!Super , że już w domku i , ze wciąż w dwupaku ;] a co do nałogów to BB jest jak najbardziej wskazanym nałogiem :p:tak:;-)
 
No Skaba wchodząc zdrowym do szpitala można wyjśc chorym.A oni tak przez te strajki chyba nie myślą logicznie i mają burdel:-).Najważniejsze,że uciekłaś im stamtąd:-Di,że już oki!teraz proszę się posłuchać i"trochę wolniej"!
Ej ja to już nie mam zgagi tylko tak mnie rura dosłownie pali jak po ostrym balowaniu;-)
 
No mnie oststnio mąż uszczęśliwił kupnem dwóch Lechów Free i gulnęłam sobie z lodóweczki.;-)to bynajmniej ma smak jak piwo bo na te Karmi to już w życiu nie spojrzę:-p
 
No mnie oststnio mąż uszczęśliwił kupnem dwóch Lechów Free i gulnęłam sobie z lodóweczki.;-)to bynajmniej ma smak jak piwo bo na te Karmi to już w życiu nie spojrzę:-p
Karmi mi tez mój kupił malinowe i było wstretne :p ale lecha free też piłam kilka razy ale i tak to nie to samo aczkolwiek jak Miguel robił mi je grzane to było cąlkiem całkiem :D
 
Skaba witaj w końcu z powrotem. Z tego co czytam to widzę, że twój pobyt w szpitalu był "jedną wielką przygodą":tak:. Na szczęście jest ok!!! I jak powiedział lekarz teraz odpoczynek!!!! Nie rób nic, oprócz zaglądania na BB i allegro:-);-):tak::blink:
 
reklama
Giza, Mrówa - dzięki za słowa otuchy. Wiem, że jesli będzie taka konieczność, to to zniosę. Może to lepiej wiedzieć wcześniej. Mam jeszcze trochę czasu, żeby się z tym oswoić. Najważniejsze, żeby Emilka była zdrowa. Moja koleżanka, która miała planowaną cesarkę miała ją na dwa tygodnie przed terminem - podobno tak się robi, czy Wy też tak miałyście?
ja teraz bede mieć umawiana cesarke ale to zależy od rozwarcia czy bede miała;-)
więc jeszcze nie znam terminu cc
 
Do góry