reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Witaj, ColorWomen. Mam nadzieję, że spodoba Ci się u nas. Córcię masz śliczną. No i z ciebie też fajna kobitka. Mila miała krótkie wędzidełko pod języczkiem, ale samo jej pękło jak miała jakieś 2 miesiące chyba. A do logopedy poszłam z nią, bo w listopadzie zaczęła się zacinać, jąkać, nie wiem właściwie co to było - przed każdym wyrazem ssssyczała. Teraz to minęło. A z bezdechami to ciężko było u niej nie reagować, bo młoda siniała i mdlała. Teraz ma już krótkie te bezdechy i lekarka powiedziała, że wystarczy odwracać jej uwagę.
Mila też lata z pieluchą. Choć coraz częściej woła, tylko nie zawsze zdążymy z nocnikiem. Kilka razy sama się rozebrała i zrobiła ładnie siusiu do nocniczka. Więc jest postęp. Ale na ubikacji nie chce siedzieć, tylko na nocniku.
Dusia, czekam z niecierpliwością na fotki.
Ninja, pogratulować sąsiadów. Tylko żeby się jakiś za bardzo nie zaczął kręcić koło Ciebie ;-)
MrsF, to z kim Dżemik zostaje? Macie nianię czy dziadkowie się opiekują? Długo jeszcze posiedzicie w Polsce? I dużo zdrówka. A to Ty jesteś chora czy Dżemik?

Mila się zrobiła strojnisia. Kilka dni temu w żłobku nie chciała ubrać spodni od dresu - nie chcie śpodni, chcie jajtuzki i śpódnićkę. No i teraz w żłobku nosi spódniczkę. A jaka zadowolona :-D. Z jedzeniem u Mili ok. Nigdy nie jadła dużo, ale je chętnie i prawie wszystko jej smakuje. Najbardziej cieszę się z tego, że uwielbia warzywa. Choć niedawno przy obiedzie odsunęła miseczkę z zupką - nie dobje. Nie chcie tej ziupki. Nie śmakuje mi. Nie będę jeść. No i sobie poszła.:dry:
 
reklama
O to mnie pocieszylyscie bo myslalam ze jestesmy ostatni. uff! ;-)
Bylo dobrze pod koniec lata i wczesna jesienia - wolal 'mummyyyy kuuuupa', potem patrzyl jak na glupia i dodawal 'poo poo', jakbym we wlasnym jezyku nie rozumiala :baffled:.
Mial czesto sukcesy na swoim gadajacym nocniku - grala triumfalna muzyczka, dzwiek spuszczanej wody i aplauz tez mu sie podobaly a teraz tego samego nocnika sie boi. Chyba sprobuje na normalnym albo na desce. To samo z sikaniem, ladnie mowil siusiu i wee wee, bil tacie bravo i ogolnie wykazywal duze zainteresowanie a teraz nie specjalnie. Sadze ze nie jest to problem ze zrozumieniem i mowieniem (bo jakby nawet nie mowil to moglby podejsc do nocnika i zdjac pieluche pull-up) po prostu przegapilismy dobry moment i przez te choroby przerwalo sie nauke i teraz mu sie zwyczajnie usiedziec w mniejscu nie chce. znajoma doradzila ubieranie go na dzien w wielorazowa pieluche zeby mu bylo niewygodnie i mial wieksza motywacje zeby wysikac do nocnika bo przeciez w pampersiaku to zawsze milo i sucho

Giza, to ja choruje oczywiscie. James mial gile do pasa wczoraj ale wszystko mu przechodzi i energia jak zwykle rozrywa. Po tych chorobach tak potwornie zdrowo staram sie go odrzywiac ze chlopak chyba wreszcie nabral odpornosci jak i kg.
A Dzemikowa mamuska niestety z goraczka, marznie nawet w narciarskiej termicznej bieliznie, na antybiotykach z zapaleniem oskrzeli i oblesnym bomblowatym zimnem x4 na ustach :baffled: Wspanialy moment na powrot do pracy nieprawdaz..? :-D
Co do opieki to poprosilam o wydluzenie 'nieplatnego urlopu' bo sama chcialam sie nim zajac, dokarmic i upewnic ze dojdzie do dobrej formy. Od nastepnego tygodnia beda sie nim zajmowac razem zakochane w nim babcie (tzn babcia i prababcia, ktora pomimo 78 lat jest w znacznie lepszej formie niz ja!), tzn jak babcia jest zajeta np gotuje a prababcia czyta z nim ksiazeczke, liczy, rysuje etc. Dzemik prawie codziennie przed drzemka chodzi tez na rozne plastyczne, muzyczne, rytmiczne etc zajecia z dziecmi zeby sie nie odzwyczail od bycia w grupie. Na szczescie mam starych znajomych z dzieciakami w jego wieku wiec czesto tez mamy gosci po poludniu, albo my w goscie chodzimy. (jednym slowem chcialabym miec takie zycie towarzyskie jak moj syn!! :-D nawet sylwestrowy kinder bal w tym roku wyprawil :-D) ..
W piatki chodzimy tez na sensoryczne zabawy i aktywnosci z psycholog ktora odwiedza zlobek w ktorym byl i da nam znac kiedy bedzie gotowy do powrotu. Raczej wstrzymam sie do 2gich urodzin z jakakolwiek decyzja. Na razie widze ze potrzebuje byc blisko rodziny (przeprowadzka etc) i nie chce go juz wiecej traumatyzowac. Zajecia sa fajne bo coraz wiecej rozrabia bez ogladania sie na mnie/babcie, zaczyna sie ladnie bawic i z dziecmi i prowadzacymi ktore nazywa ciocie wiec tak wlasnie powoli oswajamy go z 'mysla' o przedszkolu/zlobku

Giza, ale Mila wygadana :-D Rzeczywiscie calkiem jak rezolutny 3 latek :tak:
 
witamy!
Ninja - sąsiadów tylko pozazdrościć! Ja to mam takich że nóż w żebro by wsadzili - o ironio to 2 ciotki M. Reszta sąsiadów jest bezinwazyjna :-)
Miło czytać tak optymistycznego posta, a Ty też dawaj foty Bubu!
Dusia - wow, jak zobaczyłam Twój suwaczek aż gębę otworzyłam ... Ty juz torbę pakuj kobieto! :-) Nela nie ma problemów z jedzeniem, tzn. można powiedzieć że ma dzień niejadka a na następny je więcej niż ja :zawstydzona/y: tak więc średnia jest Ok
MrsF- zdrowia więc życzę, pogoda teraz taka że tylko w łóżku leżeć.
Giza - fajnie że już mijają bezdechy, widać że Mila ma swoje zdanie i już :-D

Filip przyzwyczaił się do zupek a raczej jego żołądeczek i nie ma już problemów z qpkami. Widzę że żarłok z niego straszny a ja mam malutko mleczka .... wczoraj zrobiłam mu kaszkę to wsunął ok 200 :szok: i jak zasnął o 21 tak spał do 4:30 mleczko i pobudka o 8 - mogło by tak już zostać.
Z cyców wycisnęłam jedynie 60ml mleczka (4h od wcześniejszego karmienia)

A Nela - piszecie o pieluchach ... nam idą 2/dobe. Zakładam na popołódniowe spanie i na noc. Dziś jak byłam u rodziców sama poszła do łazienki zrobiła siusiu, wróciła i tekst "sisiałam" i banan na buzi:-D Tak wiec jestem dumna z niej!

Dzieciaczki są kochane, Filip łapie Nele za włosy, ona się śmieje i on na jej widok. I tak się chichrają ... pęknąć można:happy2:.

Myślałam że umrę w niedzielę, wstałam połamana, z mega bólem głowy. Po powrocie z Kościoła dostałam deszczy i gorączke - najpierw 37,2 a później 38,6. Najlepsze że nic ani gardło ani katar ... w poniedz. jak ręką odjął i dostałam spóźnioną @ :wściekła/y: rany przed dziećmi bolał mnie brzuch i już a teraz .....:wściekła/y:
 
ColorWomen, nie stresuj się nocnikiem.
Weronikaa, tylko pozazdrościć dzieciaczków. Gratulacje dla Neli. I życzę więcej tak przespanych nocek.
MrsF, czyli od przyjazdu do Polski jesteś na urlopie? Dobrze zrozumiałam? Szkoda, że Dżemik nie zaakceptował żłobka.
Jak Milę puszczam bez pieluchy, to wkładam jej podpaskę - ma mokro, nawet trochę po nogawkach czasem pocieknie, ale kałuże nie zostają. No i są dni, że biega na nocnik, a są takie, że nic jej nie przeszkadza i o nocniku nie pamięta. Ale w sumie to tak robię tylko jak mamy spokojny weekend i bez żadnej infekcji. Na zdrowie nie narzekam, ale z tymi spokojnymi weekendami to ciężko. Jutro wybieramy się na wybór kafli do łazienki. Za 3 tygodnie zaczynamy remont :szok: Nie wiem, jak my to przeżyjemy.
No i zaszalałam. Obkupiłam Milę porządnie za całkiem rozsądne pieniądze. W Cubusie była super wyprzedaż - prawie wszystko za 25% ceny. No to zaszalałam. A w coccodrillo kupiłam jej kurteczkę na przyszły rok. Przemek tym razem załapał się tylko an bluzę taką grubszą zapinaną dresową i cienką bluzkę z długim rękawem. Ale nic fajnego nie było w jego rozmiarze. Za to sobie nic nie kupiłam, bo jak zobaczyłam, że do przymierzalni trzeba stać tak z pół godziny co najmniej to mi się odechciało. W jakiś normalny dzień pojadę.
 
Czesc dziewczyny! U nas dzisiaj dzien nie ciekawy. Najpierw rano maly rozcia brode o lawe, a puznije wieczorem biegl i o ta sama lawe uderzyl sie w policzek. Normalnie myslalam ze zawalu dzisiaj dostane. Biedactwo tak sie splakalo. No normalnie jakis pech dzisiaj. I zawsze przy zabawie tak przewaznie jest smieje sie wyglupia i zawsze mu sie musi cos przytrafic. Jutro jade do sklepu kupic taka gumowa gabke zeby obkleic ta lawe. To moje dziecko to jak kaskader, co chwile gdzies sie uderzy, spadnie. No juz muwie wam ze kiedys to zawalu dostane chyba.
I mialam wkleic nasze zdjecia dzisiaj, i nawet z tego wszystkiego zapomnialam zrobic. Ale postaram sie to zrobic jutro. Jeden plus dzisiejszego dnia to jestem zadowolona z fryzury. A tak poza tym to wszystko do kitu dzisiaj. Moze jutro bendzie lepszy dzien.

Mila się zrobiła strojnisia. Kilka dni temu w żłobku nie chciała ubrać spodni od dresu - nie chcie śpodni, chcie jajtuzki i śpódnićkę. No i teraz w żłobku nosi spódniczkę. A jaka zadowolona :-D. Z jedzeniem u Mili ok. Nigdy nie jadła dużo, ale je chętnie i prawie wszystko jej smakuje. Najbardziej cieszę się z tego, że uwielbia warzywa. Choć niedawno przy obiedzie odsunęła miseczkę z zupką - nie dobje. Nie chcie tej ziupki. Nie śmakuje mi. Nie będę jeść. No i sobie poszła.:dry:
Ale Mila slicznie mowi. :szok: Jak ja bym chciala zeby z moim juz mozna bylo tak fajnie porozmawiac. :-)
Czekamy na zdjecia zakupow w odpowiednim watku :-)



Dusia - wow, jak zobaczyłam Twój suwaczek aż gębę otworzyłam ... Ty juz torbę pakuj kobieto! :-) Nela nie ma problemów z jedzeniem, tzn. można powiedzieć że ma dzień niejadka a na następny je więcej niż ja :zawstydzona/y: tak więc średnia jest Ok
No wlasnie z ta torba to jest tak ze nie moge sie zebrac do tego pakowania haha ciezko mi torbe z szafy wyciagnac :-D W pierwszej ciazy to juz w tym tygodniu ciazy to wszystko chyba mialam zapiety na ostatni guzik a teraz jakos tak za szybko mi ta ciaza zleciala. Jeszcze jestem w trakcie przygotowywania pokoiku dla malej.
Fajnie ze Nela dosyc dobrze je bo ten moj to niewiem czy kiedys zacznie normalnie jesc. Bo teraz to nic mu nie smakuje, mam nadzieje ze to taki wiek i niedlugo mu przejdzie.
 
reklama
Giza- musze kupic malemu zwykle majtki i tez sprubowac twoj pomysl z podpaska :tak: Tak to go bez pieluchy nie puszczam po domu bo sie boje ze wszystkie dywany zasika. Kupilam mu ostatnio te pieluszki do uczenia na nocnik co niby czuje w nich ze ma mokro, ale cos to na moje dziecko nie dziala. Chyba mu nie przeszkadza mokra pielucha.
 
Do góry