reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Dusia gratuluje Paulinki w brzuszku!!!fajnie ze parka bedzie:tak::-)
kra ja zdawałam 3 razy a teraz uważam sie za dobrego kierowcę (zresztą nei tylko ja sie tak uważam;-)) tu tez liczy sie szczęscie niestety bo za 3 razem trafiłam na gościa do rany przyłóż gdzie poprzedni był %$#@*&:no:

mnie nosi na fryzjera... kędziorki mi juz sporo odrosly i nie układaja się tak jak kilka tygodni temu.Moja fryzjerka ma taka rękę, ze po niej szybko włosy odrastają.Dla mnie to fajnie bo jak postanowię zapuścic to nie bede długo czekać:-p;-)i chyba Oliwię do niej zaprowadzę żeby jej podcięła delikatnie koncówki coby jej wzrost przyspieszyło :laugh2: nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić, ale z drugiej strony ta jego szopa juz jest taka wielka i przestaje byc foremna że az mnei korci zeby cos z nia zrobic:eek:mam maszynke w domu i najłatwiej byłoby ciachnąc całego na 21 mm powiedzmy ale szkoda mi jego loczków.No i zawsze chciałam żeby miał dłuższe a nie taki łysolek:sorry2:

pożegnanie ze smoczkiem poskutkowało zmianą organizacji snu u Młodego.Z dwóch drzemek dziennie przeszedł na jedną.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem:wściekła/y: i martwi mnie jego zachowanie.Bije wszytskich i w złości (zaznaczam w złości) łapie rożne przedmioty i nimi rzuca.Wystarczy że jakas drobnostka go wyprowadzi z równowagi i juz lecą butelki, noże:szok:i deski do krojenia.Wszystko łapię w locie i zabieram ale boje się ze jak to sie nie zmieni w koncu zrobi sobie albo komuś krzywdę:-(.Oliwie wczoraj zdzielił szczebelkiem od łóżeczka po głowie az się biedna zanosiła:no:nie umiem mu wytłumaczyć ze źle robi i tak na prawde czuje że jestem bezsilna.... az się wczoraj poryczłama z nerwów jak mi kolejny raz machnał reką podczas karmienia i wywalił cala miseczke kaszki na siebie (w czystej piżamce i po kapieli....)jest za mały na jakiekolwiek kary a tłumaczenia nie rozumie tak do konca:-(staram sie jak najwiecej czasu z nim spedzac po pracy i bawie sie z nim i na spacery chodzimy....ehh... nie wiem
 
reklama
Niekat- moj maly tez jest straszny nerwus i zlosnik ale naszczescie jeszcze niczym nie rzuca. Mi sie wydaje ze nasze dzieciaki nie sa za male na kary. Nie chodzi tu oczywiscie o bicie. Tylko jak cos przeskrobie to mozesz go postawic w "kacie", wybrac jakies miejsce w domu gdzie bendziesz do stawiala za kare i spokojnie mu wytlumaczyc ze tak nie wolno robic. Ostatnio ogladalam program i jakas psycholog sie wypowiadala i muwila ze juz od 1.5 roku mozna to stosowac i ile ma lat tyle minut powinien stac. Niech pomalu sie uczy.
 
Niekat - jak tymon jest ewidentnie niedobry lub też za bardzo się "rozhula" to mu mówię (po oczywiście kilku "nie wolno/przestań/zostaw") : jesteś niedobry i teraz mam nie będzie się z Tobą bawić (czy co tam robić zależnie od sytuacji) - idę sobie od ciebie.
Odwracam się na pięcie i odchodzę do drugiego pokoju czy kilka metrów dalej w ogrodzie siadam na ławce i czytam np. gazetę.
Działa jak na razie perfekcyjnie - Tymon rzuca wszystko i leci za mną a ja udaję niewzruszoną i mówię : idź sobie - jesteś niedobry nie słuchałeś mamy to teraz mama się z tobą nie bawi. Jest ciąganie za rękę, pakowanie się na kolana, stękania i w końcu płacz. Od razu widać po nim, że wie o co chodzi.
Po paru minutach "daję się przeprosić", przytula się (a nie jest kompletnie przytulachą) i wszystko wraca do normy - znów mam grzeczne dziecko.

Chyba to ni ejest straszna kara, ale widzę, że akurat dla niego dosyć dotkliwa.
Stosujemy to od ok. 2 miesięcy, więc mogę powiedzieć, że pierwsze kary zaczął Tymon mieć w okolicach 1,5 roku.

Najważniejsze, to wiedzieć, że dziecko wie, za co jest kara bo inaczej bez sensu - będzie czuło się nieszczęśliwe "za darmo" a nie o to chodzi.
No i mówić w takich emocjonujących chwilach prostymi komunikatami.

Próbuj - któregoś razu się uda, przecież nie ma tak nic od razu. Tłumacz do upadłego - kiedyś zatrybi.
zobaczysz - za 3 miesiące już będzie kumał.


Tymon też już wszedł w etap pokazywania rogów, tylko problem w tym, że chyba jestem jedyną osobą, która mu nie popuszcza i z innymi (dziadek, opiekunka itd) robi co chce.
U nas już Tymon trybi, że z mamą nie ma co stawać do próby sił.
Od narodzin tylko raz mnie wkurzył :sorry: - potrafię mu gadać 100 razy :laugh2: (wiem, że gderanie rodziców jest najgorsze, hahaahahaahahahah - wiele razy jak byłam dzieckiem to myślałam "inni to mają dobrze - dostaną w dupę, 5 minut ich poboli i koniec" - mnie mama potrafiła posadzić i gadać GODZINĘ dlaczego nie powinnam się spóźniać do domu od koleżanek ;-))
 
Dusia - gratuluję Paulinki! No to macie piękny komplecik! :-D:-D:-D:-D

Kra - mi przy zdanym egzaminie poszła jazda dużo gorzej niż za pierwszym, oblanym raze. Zależy od egzaminatora. No i najważniejsze, że masz odpowiednie nastawienie - do skutku! :tak:;-)
ps - no nie piszę bo mi się nie chce.
 
ello! wpadam szybciutko, bo ostatnio w rozjazdach jestem:-(a jeszcze musze dziś zrobuić zamówienie na drzwi wewnętrzne.. i choróbsko mnie łapie:-(

dusia gratuluję córeczki:-)
PM i co lekarz powiedział? nie dziwię się, że się wystraszyłaś:-(
ninja przypominam, że masz u mnie zaległy lipiec!;-)
asia uważaj na was!
ewa buźki dla Alexa! źle to się szybko zrobi:wściekła/y:
kasik głowa do góry! ludźmi się nie przejmuj.. zawsze znajdzie się ktoś "życzliwy":wściekła/y:

dziewczyny! moja córka jest już dorosła! jestem przerażona szybkością z jaką ona dorasta.. i wszystko sama sama sama.. ubieranie (taaa), jedzenie (wymazane mam wszystko dookoła), wchodzenie po schodach na czwarte piętro - koniecznie bez podawania mi ręki.. sprzątanie, zamiatanie, podlewanie kwiatków.. a tyle w niej życia i radości, ze zaraża nas wszytskich.. torpeda jedna:-D i wreszcie zaczyna gadać po naszemu,. bo do tej pory jadaczka jej się nie zamykała, ale po swojemu nawijała.. ;-)
 
no i dopadło mnie na dobre:wściekła/y:
W poniedz. popsikałam bolące plery - we wtorek było wsio ok. Wczoraj czułam się jakbym miała mieć katar, a wieczorem zimnica, następnie gorączka (38'1) i katar.
Zapsikałan nochal Otriwinem, gardło Bioparoxem, mężul zastosował starodawną kurację naszych babć czyli mleczko z miodkiem i kromeczka z czosnkiem i cebulką - fuuuuuuuuuu ale nic lepiej nie jest.
Boje się żeby tego małego cycusia nie zarazić:-( więc dzwonie od pół godz do przychodni a tak jak zwykle zajęte:wściekła/y: a na 8 z Filipem do ortopedy - wrrrr jak ja nie na widzę być chora:wściekła/y:

Ide jeszcze szybko zobaczyć do Neli bo właśnie wstali z tatusiem jak tam jej katar
 
Niekat - Nela ostatnio do perfekcji opanowała piszczenie :wściekła/y: jak nie da się jej czegoś czy zrobi nie po jej myśli to zaraz jest pisk :sorry:

A ja mam anginę i wyglądam tak ::confused2: Nelcie zapisałam na jutro, a z Filipa bioderkami OK
 
Weronika życzę Ci zdrówka

Kasik ja ostatnio mam takie burze hormonalne, że mąż mnie chciał do psychologa wysłać :sorry: Jak mi nie minie po ciąży to się przejdę, bo jednego dnia jestem cała w skowronkach a drugiego ciągle mi się ryczeć chce...:zawstydzona/y:

Kra a może to Ty tam nasiusiałaś? :-D Albo Twoje "drugie ja":-D

Niekat Basia to jak znajdzie cokolwiek co się nadaje do bicia innych to od razu to wykorzystuje w niecnych celach, i to nawet nie w złości. A jak jej się rzeczony przedmiot zabierze to już jest kara i płacze po stracie rozpaczliwie, wiec jej nie wprowadzam dodatkowych kar. Na razie.

Teraz Baśka śpi a ja zmykam robić obiad, niedługo jeszcze Ala wróci z przedszkola i po obiedzie będziemy czekać na tatę.
Kolega mojego męża pożyczył od nas aparat miesiąc temu i go popsuł, obiecał niby że odda naprawiony ale na razie nie mam nawet jak zrobić zdjęcia brzucha na pamiątkę :crazy: no i dziewczyny nie mają żadnych zdjęć z końca wakacji...
 
weronika kuruj się! dużo zdrówka!

asia no to nieciekawie z tym aparatem.. bardzo nie lubię pożyczać czegokolwiek od kogoś, bo bezgraniczna jest złośliwość rzeczy martwych i bardzo się wtedy boję, że będę musiała oczami świecić.. pewnie będziesz się musiała delikatnie przypomnieć koledze..

Mary wczoraj w nocy wymiotowała i miała biegunkę, ale przez cały dzień już ok.. ja w związku z tym zrobiłam sobie wolne, bo raz, że nie wiedziałam co się z tego wykluje, a dwa, że byłam padnięta po tej nocce.. zresztą mnie też dopadło zapalenie krtani, ale u mnie to już norma.. teraz za to odezwał się jakiś ząb i boli coraz bardziej.. na stare lata wyrastaja mi ósemki i całą szczękę rozsadzają.. ojj chyba trzeba się będzie za nie wziąć:no:

dobrej nocy!

a co z mrówą??
 
reklama
A no właśnie..gdzie nasza Mrowa?? i reszta mało odwiedzających (beti,asze,siwona..)??
To dołączam do "chorowitków" gardłowych:-(..,bo jak miesiąc temu mnie wzięło -angina,to do tej pory śliny nie mogę przełknąć..i mimo antybiotyku..(plus miejscowego Bioparox)nic mi nie przeszło..
Wczoraj porozwoziłam dzieci po babciach..i na chwilę urwałam się do fryzjera..(bo juz nie mogłam na siebie patrzec),a po drodze do laryngologa.No i dziś byłam na wymazie..a dopiero wtorek |środa będe wiedzieć co mam na to gardło brac..A w nocy jeszcze dosedł katar,głowa mi pęka..i wogóle jestem do d...
weronika fajnie że z biderkami Fifcia ok:tak:,a Ty się kuruj .byś go nie zaraziła
skaba to faktycznie już dorosłą kobietkę masz w domku;-):tak:..To moja podobna..też wszystko sama,mania zmieniania ciągle butków na pierwsym planie:-D,no i pomaga mamusi we wszystkim:tak:
To już w nowym domku będzie pomoc przy sprzątaniu;-):-D
asia to szkoda ze aparat zepsuty..ale moze odkupi wam..albo naprawi chociaż,co? A duży juz masz brzusio?
dusia noo to swatowa..GRATULUJĘ CÓRCI!!!
ninja a jak u was? robisz coś dalej z domkiem?
A Alex nuudzi się na maxa! już niewiem co mu wymyślać z a zabawy..czy zajęcia..:sorry:..Dobrze że z Tośką lubi się bawić..
 
Do góry