Dusia gratuluje Paulinki w brzuszku!!!fajnie ze parka bedzie:-)
kra ja zdawałam 3 razy a teraz uważam sie za dobrego kierowcę (zresztą nei tylko ja sie tak uważam;-)) tu tez liczy sie szczęscie niestety bo za 3 razem trafiłam na gościa do rany przyłóż gdzie poprzedni był %$#@*&
mnie nosi na fryzjera... kędziorki mi juz sporo odrosly i nie układaja się tak jak kilka tygodni temu.Moja fryzjerka ma taka rękę, ze po niej szybko włosy odrastają.Dla mnie to fajnie bo jak postanowię zapuścic to nie bede długo czekać;-)i chyba Oliwię do niej zaprowadzę żeby jej podcięła delikatnie koncówki coby jej wzrost przyspieszyło nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić, ale z drugiej strony ta jego szopa juz jest taka wielka i przestaje byc foremna że az mnei korci zeby cos z nia zrobicmam maszynke w domu i najłatwiej byłoby ciachnąc całego na 21 mm powiedzmy ale szkoda mi jego loczków.No i zawsze chciałam żeby miał dłuższe a nie taki łysolek
pożegnanie ze smoczkiem poskutkowało zmianą organizacji snu u Młodego.Z dwóch drzemek dziennie przeszedł na jedną.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem i martwi mnie jego zachowanie.Bije wszytskich i w złości (zaznaczam w złości) łapie rożne przedmioty i nimi rzuca.Wystarczy że jakas drobnostka go wyprowadzi z równowagi i juz lecą butelki, nożei deski do krojenia.Wszystko łapię w locie i zabieram ale boje się ze jak to sie nie zmieni w koncu zrobi sobie albo komuś krzywdę:-(.Oliwie wczoraj zdzielił szczebelkiem od łóżeczka po głowie az się biedna zanosiłanie umiem mu wytłumaczyć ze źle robi i tak na prawde czuje że jestem bezsilna.... az się wczoraj poryczłama z nerwów jak mi kolejny raz machnał reką podczas karmienia i wywalił cala miseczke kaszki na siebie (w czystej piżamce i po kapieli....)jest za mały na jakiekolwiek kary a tłumaczenia nie rozumie tak do konca:-(staram sie jak najwiecej czasu z nim spedzac po pracy i bawie sie z nim i na spacery chodzimy....ehh... nie wiem
kra ja zdawałam 3 razy a teraz uważam sie za dobrego kierowcę (zresztą nei tylko ja sie tak uważam;-)) tu tez liczy sie szczęscie niestety bo za 3 razem trafiłam na gościa do rany przyłóż gdzie poprzedni był %$#@*&
mnie nosi na fryzjera... kędziorki mi juz sporo odrosly i nie układaja się tak jak kilka tygodni temu.Moja fryzjerka ma taka rękę, ze po niej szybko włosy odrastają.Dla mnie to fajnie bo jak postanowię zapuścic to nie bede długo czekać;-)i chyba Oliwię do niej zaprowadzę żeby jej podcięła delikatnie koncówki coby jej wzrost przyspieszyło nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić, ale z drugiej strony ta jego szopa juz jest taka wielka i przestaje byc foremna że az mnei korci zeby cos z nia zrobicmam maszynke w domu i najłatwiej byłoby ciachnąc całego na 21 mm powiedzmy ale szkoda mi jego loczków.No i zawsze chciałam żeby miał dłuższe a nie taki łysolek
pożegnanie ze smoczkiem poskutkowało zmianą organizacji snu u Młodego.Z dwóch drzemek dziennie przeszedł na jedną.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem i martwi mnie jego zachowanie.Bije wszytskich i w złości (zaznaczam w złości) łapie rożne przedmioty i nimi rzuca.Wystarczy że jakas drobnostka go wyprowadzi z równowagi i juz lecą butelki, nożei deski do krojenia.Wszystko łapię w locie i zabieram ale boje się ze jak to sie nie zmieni w koncu zrobi sobie albo komuś krzywdę:-(.Oliwie wczoraj zdzielił szczebelkiem od łóżeczka po głowie az się biedna zanosiłanie umiem mu wytłumaczyć ze źle robi i tak na prawde czuje że jestem bezsilna.... az się wczoraj poryczłama z nerwów jak mi kolejny raz machnał reką podczas karmienia i wywalił cala miseczke kaszki na siebie (w czystej piżamce i po kapieli....)jest za mały na jakiekolwiek kary a tłumaczenia nie rozumie tak do konca:-(staram sie jak najwiecej czasu z nim spedzac po pracy i bawie sie z nim i na spacery chodzimy....ehh... nie wiem