reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

A ja chodzę od rana jakaś nietomna:no:...wczoraj miałam stracha na maxa..
..pojechalismy jednak z Alexem bo Toskę ,bo było juz po 18stej,a Piotrek miał jeszcze gści poodwozić do hotelu,i kolacja(z której dzięki bogu sie urwał)..No i jak tak wracalismy (Toska w foteliku Alexa,a on tylko pasami :zawstydzona/y:)..to złapał mnie przeokropny ból pleców(lędźwiowy)..myślałam ,ze skonam:szok:...aż musiałam się zatrzymać..bo niedało rady jechac...
.ale przeszło..tj.zelżyło..W domu miałam no-spę,wiec odrazu wzięłam,i przeszło..
Piotrek wrócił,jak dzieci kładłam spać...wiec on juz przejął misję"czytanie bajek",a ja poszłam pod przysznic..i znów mnie tak przebolało..przy czym zachciało mi się okropnie siusiu..poleciało..ale..na czerwono:szok:..Normalnie,nigdy nie miałam problemów z nerkami..Ale to było jednorazowe,(całe szcęscie)..i dziś już nic..jest ok.
Teraz sama niewiem co robić...wolałabym jak juz wrócę do pracy zrobić sobie na miejscu badania...bo przypuszczam,że mógł to być ból jaki sie ma przy przsuwającym się kamyczku w nerce(o ile taki mam)...
Sory że tak tylko o sobie..ale Tosia juz rozrabia w pokoju..więc nic wiecej nie napiszę..
 
reklama
hej
Ninja mzoe to tylko pierwsze mylne wrazenie;-) w końcu sie nie znacie jeszcze wiec stad dystans:confused:;-)
Ewa :szok::szok::szok::szok: a moze "urodziłas" kamienia? ale ja bym zrobiła badania dla pewnosci:tak:

ja tez nie wierze w te zabobony tylko taks ei złozylo ze obciełam go zaraz po urodzinach cały miesiac zbierąłam sie do tego:-p az w końcu pozyczyłam maszynke od kolezanki bo nie mamy;-)
 
Anetka przykro mi z powodu dziadka, nie potrafię sobie wyobrazić co czuje babcia bez osoby z którą żyła tyle lat :baffled: dobrze że będzie mieć w Was oparcie

Ninja na pewno się w pracy rozkręcą, po prostu nie chcieli Ci podpaść pierwszego dnia i tacy byli stremowani ;-):-D

Niekat mi by sie też taka czuprynka podobała, ale niestety u nas do pierwszych cięć włosów Basi dojdzie może za rok bo na razie ma ich cały czas tyle samo czyli prawie nic. :baffled: A Ali w roczek zrobiłam pierwsze kitki, krótkie, ale jednak :happy:

Ewa lepiej się zbadaj profilaktycznie, w sumie im wcześniej tym lepiej nawet jak to jednorazowo to lepiej mieć pewność

U ans dzisiaj był strajk rano pt. Nie chcę iść do przedszkola. No i siedzimy w trójkę w domu. :tak: Tzn. byłyśmy już na spacerze a po nim Baśka zasnęła
 
Ninja- tez mysleze sie rozkreci.Na poczatku kazdy jest zdystansowany i 'bada' nowego. Powodzenia

Ewa- biedna sie nacierpialas. Idz do lekarza. Ja bym sie nie zastanawiala.

U nas przygotowania do urodzin ktore wyprawiamy w sobote, dzien przed.
Troche sie zaczynam stresowac :)
I doszla do nas spacerowka ! Bardzo fajna, pokaze na odpowiednim watku !

I pogoda tak sliczna ze az zal siedziec w domu wiec bedzie okazja zeby wyprobowac nowy sprzet
 
No jestem. Dziś było lepiej.
Wiecie, to nie chodzi o to, że mnie traktowano z dystansem - zresztą raczej tak nie było. Chodzi o to, że np. w biurze nie może nawet cichutko grać radio, bo to negatywnie wpływa na efektywność pracy :szok:, należy "starać się nie drukować niepotrzebnych rzeczy" (jakby ktoś sobie bzdury drukował nie wiadomo na co.. :baffled:)
Niekat - no u nas też były kamery, ale na dziedzińcu firmy,hali produkcyjnej i głównym hallu ale w samym biurze to przeginka.. :dry:

Za to dziewczyna, z którą mam współpracować naprawdę jest mi chętna do pomocy - mogę zwyczajnie pytać ją o wszystko i naprawdę stara mi się to wyczerpująco ale w prosty sposób przekazać. To najważniejsze.;-)


Bubu wcale nie przeszkadza, że mamę mniej widzi :-D ale jak wcześniej teraz wstaję i chodzę na paluszkach to i tak po 3 minutach on się budzi diabeł.

Iza - udanej imprezki!!! :-)
Ewa - leć do lekarza, takich rzeczy nie wolno lekceważyć - pamiętaj, że masz dwoje małych dzieci!


A ta moja Siorka to tak: wczoraj ok 19 pojechali do szpitala, bo miała regularne skurcze co 20 minut :-p No ale wiadomo - odesłali ją bo powiedzieli, ze jeszcze się naczeka. Kazali przyjechać, jak będą co 10 minut. Pojechali jak były i znów ją odesłali. - kazali przyjechać, jak będą co 5. Do tej pory nie urodziła, a mi się wyjątkowo jakoś chce cały czas śmiać z tej sytuacji, chociaż ona jest już wściekła, hahahhahahahaa :-D:-D:-D (zabije mnie za to po tym całym porodzie, ale naprawdę nie mogę się powstrzymać :-D ). Idę zadzwonić do jej małżona jak teraz sytuacja, bo gadałyśmy o 11.00.


Ale mi tęskno dziś jakoś za małżonem...:oo2:
 
Ninja wiadomo w tak waznej dla ciebie chwili nie ma go zeby podizelic sie newsami:-( telefon to jednak nie to samo:-( ale pociesze cie masz nas:rofl2:
daj znac jak Siorkos urodzi i tez bym była mega wkurzona jakby mnie tak odsyłali:crazy::wściekła/y: oby za trzecim razem juz została;-)
Iza nic sie nie stresuj napewno bedzie git:tak: a torta pieczesz czy kupujesz?

Moj maz wział dzieci tortille (bod zis była an obiad a troche za duzo mi wyszło) i pojechał do teściów ;-) mam chwile spokoju ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ninja - no cóż, szybko się przyzwyczisz do nowego "drętwego" towarzystwa, dobrze choć że współpracowniczka uczynna i chce pomóc.
A z tym odsyłaniem do domu to dziwne, bo u nas to jakoś tak chętniej zatrzymują, no może przez to że tu zadupie i nie ma tyle pacjentek co u Ciebie:baffled:
Ewa - nic nowego nie napsze, idź do lekarza!
Mrowa - też bym chciała taki spokój:sorry2:

Mi ni z tego, ni z owego ok 18 wzięło na wymiota, kurka, powiem Wam że aż tak źle to się jeszcze nigdy nie czułam :-( aż sie poszłam położyć, ale nie dało mi rady zasnąć :oo:

nie mam weny na pisanie
 
Buziaki dla Basi i Jamesa na 11-sty miesiączek!

Mrówa, Kra, Asia - dziękuję za pamięć o miesięcznicy Emilki.
Anetka - bardzo mi przykro z powodu dziadka, przynajmniej nie chorował, nie cierpiał. Tylko babci szkoda, tyle musi przejść.
Dusia - moja mama tą wróżbę robiła w dzień urodzin
Kra - i jak Twój żołądek? Dziwne miałaś objawy.
Marteczka - ucałuj córcię w zdartą buźkę, Emilka też sobie dzisiaj nabiła siniaka - na policzku.
Ninja - szkoda, że atmosfera w pracy taka napięta. Ja lubię swoją firmę właśnie za luźną atmosferę. No, ale dobrze, że ludzie z którymi będziesz współpracować są w porządku.
Mamma - buziaki dla Gabrysi, oby szybko wyszły zębole.
Ewa - idź jak najszybciej do lekarza, lepiej czym prędzej wziąć się za leczenie i szybciej mieć spokój!
Weronika - współczuję, chyba już na Twoim etapie nie powinno Cię tak męczyć.

Mojej Emilce tez jeszcze długo nie obetnę włosków. Już powoli główka się robi ciemna, ale do obcinania jeszcze długo. Co do zabobonu, to ja słyszałam, że jak się obetnie poniżej roku, to odrosną słabsze, ale ja w to nie wierzę, bo niby co to ma wspólnego?
Emilka ma się już dobrze, za to mi przeziębienie zeszło na oskrzela - bolą mnie i mam okropny kaszel. Na dodatek nie mogę się normalnie leczyć, bo jeszcze karmię. Poszłam dzisiaj do pracy i mnie wygonili do domu, więc jutro mam wolne.
 
Zaległe (Jacek, Michalinka, Emilka, Basia, Dżemsik) buziaki dla ostatnich niemowlaczków :*

Witajcie kobietki,
Widzę, że dołączyła do nas jeszcze jedna marcóweczka… Witaj Ewon J im nas więcej tym lepiej i gratuluję udanych chłopaków-rozrabiaków…
Weronikaa, gratuluję ciociu… i niezłą porę wybrała Maja i całkiem niezła z niej sztuka… ciekawe czy Twoja kruszynka będzie większa od Nelci i Mai… mam nadzieję, że wymioty już nie wrócą… bo to z tego co pamiętam ;) straszne uczucie
Ninja, Tymek bezzębny… i nic się nie wykluwa? Co do atmosfery w pracy to na pewno się wszystko rozkręci po jakiejś imprezie firmowej… ale to pewnie dopiero po świętach
Kra, Jola też marudna i często się kręci w czasie snu… po puszczeniu baczków uspokaja się… jak wpadniesz co to może być to dawaj znać…
Giza, zdrówka dla Milenki… imprezowicze Ci rosną kochana… już widzę jak czekasz na dzieci po północy…
Niekat, będziesz testowała na mężu samoobronę ;P A ja dzisiaj oglądałam pokaz wschodnich sztuk walki… ale było na co (i kogo popatrzeć) :D
Co do zjadacza papieru to pewnie brakuje mu jakiś pierwiastków… swego czasu bardzo lubiłam zjadać kartki… najlepiej mi wchodziły ściągi ;P
Anetka, współczuję śmierci ukochanego dziadka
[*] w takim momencie nie możecie zostawić babci samej… 3maj się kochana

Marteczka, ale imprezujecie… no i czekamy na dotrzymanie obietnicy
Mamma, udanego wyjazdu… na ile osób tą imprezę szykujesz?
Mrowa, mam nadzieję, że jak zajrzę na zamknięty to zdjęcie Kondzioszka w nowej wersji będzie na mnie czekało… ale ci zazdroszczę tych chwil tylko dla siebie…
Ewa, qrczę leć do lekarza, bo Cię tam zawiozę… ale jak to mówią szewc bez butów chodzi ;D
Asiu, uważaj z tymi fochami Ali co do pójścia do przedszkola… sama pisałaś że ostatnio woli się bawić z Basią niż chodzić do niego… potem może się to zdarzać coraz częściej… a może coś się ostatnio wydarzyło, co by ją zniechęciło do przedszkola?
Doris, weź się za siebie bo z oskrzelami to już nie przelewki… dużo zdrówka kochana


A ja jeszcze poczekam z obcinaniem Jolki… mimo, że ma długawe włoski ale cienkie (jak mamusia), ale po kilku dniach niemycia zaczynają jej się kręcić (o czym marzyłam, bo tatuś to miał loczki)… i mimo mojej wiary katolickiej poczekam do lata, chociaż grzywkę musze podciąć wcześniej
A co do obcinania przed roczkiem i związkiem ze słabością włosów w przyszłości to moja siorka jest tego przykładem…
A i jeszcze co do wróżb urodzinowych, to mój mąż wybrał książkę i w dzieciństwie bardzo lubił czytać... co mu jednak nie pozostało do czasów dorosłych

Acha, dzisiaj dzień teściowych:tak: teściówki, trzymajcie się:-)
 
reklama
Witam!
Zaległe życzonka dla Emilki, Jacusia, Basi i Dżemika:-):-):-)
U nas ok, pogoda cudna więc dużo czasu spędzamy na dworze, Zuzia z zadowoleniem obchodzi całe włości, to tu to tam próbując jak smakują choinki, grzebie w trawie i takie tam. No musi wszystko dobrze obejrzeć:tak: Roczek wyprawiamy w sobotę, niestety chrzestnej Zuzi nie bedzie, nadal są w szpitalu, dzisiaj mały miał tomograf i kolejną ( piątą) operację:baffled:. Jak dzwoniłam wieczorem to było w miare ok, ale całego tego ropnia nie dało sie usunąć więc nadal pewnie będą w szpitalu i obserwować jak się to wszystko zachowuje, czy reaguje na leki. 10 marca bedzie już miesiąc jak tam są:-(
Anetka
[*] dla dziadka, trzymaj się.
Ninja troche dziwne obyczaje mają w tej firmi - żeby nawet radia?? Ale jak na pierwsze dwa dni to i tak najgorzej nie jest:tak:
Ewa nie będę powtarzać po laskach, mają całkowitą rację. A wtedy co nie zdążyłam to.. mąż:zawstydzona/y:
Giza zdrówka dla Milenki:tak: U nas tez sie taką wróżbe robi, Milo wybrał pieniążki:tak:
Niekat Zu też tak wcina papier, uwielbia różne tekturowe pudełka:-). Fajnie masz z tym kursem:tak:
Weronika odpoczywaj, dbaj o siebie:tak:
Doris zdrówka:tak:
Beti ja mojej kupiłam dzisiaj prymulkę, ale była zaskoczona i ucieszona. No ale skoro od rana wyprasowała dwie suszarki naszych rzeczy to jak jej nie docenić w takie święto??
 
Do góry