kochane cioteczki dziękuję za życzenia w imieniu Marysi i za pamięć o mych kolejnych 18tych urodzinach też baaardzo dziękuję :-):-):-)
oczywiście nadal jestem na bakier z czasem i nawet nie chcę obiecywać, że będzie lepiej, ale ja lubię takie tempo, więc jestem w swoim żywiole :-) przeczyta,łam co u was, ale nie będe niestety w stanie na wszystko odpowiedzieć:-( skrobnę tyle co zapamiętałam (a amięć mam kiepską)
mrowa czy dobrze docztytałam. że Kondzik króiliczkiem gardzi? to ślij wszytskie króliczki do nas, bo Marysia je po prostu pochłania:-) niezależnie od dodatków:-) z innym mięskiem to tak umiarkowanie..
giza dzięki tobie przekonałam się do żłobka i żałowałam, że u nas go nie ma.. i okazało się,że jest, a raczej są:-) tyle, że w jednym przyjmują od roczku, a w drugim od 1,5, ale dobre i to.. musze się tam przejść, bo kolejki do zapisu podobno ogromne:-( trzymam kciuki, a by dzieciaczki szybko przyzwyczaiły się do żłobka i przedszkola!
darinia gratuluję znalezienia pracy!! będzie dobrze!!
my po pielgrzymce - Marysia zachowała się świetnie!! spała cała drogę (z króciutkimi przerwami na karmienie i zmiane pampersa) wieziona w wózku i dopiero obudziła się w połowie Częstochowy.. J ją wziął na ręce i głowa jej chodziła dookoła.. i nawet śpiewała:-):-) z Bartkiem było gorzej.. oprostestował wszystko i jechał z dziadkiem w samochodzie.. no cóż.. zawsze się kłóciliśmy kto ma jechac samochodem, a tu rośnie nam kierowca:-)
Marysia nadal grzeczna.. tylko strasznie się rwie do stania i ciężko ją utrzymac w jakiejkolwiek innej pozycji
smieszka niesamowita - uśmiech nie schodzi jej z twarzy:-)
buziaki dla was wszystkich i dla naszych kochanych dzieciaczków!!
sabincia a gdzieś ty nam przepadła???