No i u nas chyba zaczynają dokuczać ząbki. Nocka spokojna, ale od rana zasypia z marudzeniem i po niecałej godzinie budzi się marudząca. Wszystko co się da gryzie z taką zaciętością i energią. Posmarowałam dziąsełka żelem i zobaczymy czy pomoże. Na razie coś nie może zasnąć, ale się uspokoiła.
reklama
mamma80
Entuzjast(k)a
Mrowa z tego co masz w domu-to szałwia,a jak się przejdziesz do apteki(;-))to albo Dentosept A do płukania albo do smarowania żel Baikadent.
mamma80
Entuzjast(k)a
Mrowa sorry dentosept nie bo karmisz,ale ten żel jest ok.
U mnie net raz jest, a raz nie ma buuuuuuuuu
Nic ciekawego się nie dzieje (za wyjątkiem "cichych dni") z mężem.
Mój leniuch nie odkrył jeszcze nóżek a przez te deszcze od wczoraj śpi pięknie w ciągu dnia - wczoraj 4h - już nie pamiętam kiedy ostatnio tak długo spała w dzień!
Ciumki dla solenizantów :-******
Nic ciekawego się nie dzieje (za wyjątkiem "cichych dni") z mężem.
Mój leniuch nie odkrył jeszcze nóżek a przez te deszcze od wczoraj śpi pięknie w ciągu dnia - wczoraj 4h - już nie pamiętam kiedy ostatnio tak długo spała w dzień!
Ciumki dla solenizantów :-******
No i już po basenie. Na początku Milenka była w szoku. Rozglądała się dookoła, ale nie płakała. W wodzie też najpierw niepewnie, ale potem to nawet chwilami się głośno śmiała. Byłyśmy pół godzinki. Jak na pierwszy raz wystarczy, a i tak pod koniec już przestało się jej podobać. Byłam z nią tylko w brodziku, bo tam najcieplejsza woda. Po basenie padnięta. Zasnęła przy karmieniu i nic jej nie przeszkadzało. Nawet to, że ją ubierałam. Dopiero zakładanie czapeczki ją obudziło. Mam nadzieję, że teraz dłużej pośpi, bo do południa to najdłuższa drzemka trwała półtorej godziny.
Następnym razem pójdziemy całą rodzinką, to i zdjęcia będą.
Mrówa, współczuję opuchniętych dziąseł.
I życzę, żeby chrzciny się udały.
Następnym razem pójdziemy całą rodzinką, to i zdjęcia będą.
Mrówa, współczuję opuchniętych dziąseł.
I życzę, żeby chrzciny się udały.
Dusia08
Marzec '08
Mrowa- no z tymi chrzcinami to ci nie zazdroszcze my juz mamy to za soba. I stwierdzilam ze chyba lepjej jest zrobic gdzies w restauracji bo placisz i nic cie nie obchodzi. A tutaj caly czas sie martwisz czy wszystko bendzie ok, czy jedzenie wyjdzie, itd.
Dusia ja mieszkam na wsi wiec musiałabym cała familie najpierw sciagnac do Kościoła na 11 a potem do restauracji wiec strasznie duzo jeżdzenia:-(pozatym my mamy ogród wiec dzieciaki nie beda sie nudzic a w restauracji niewiem czy by nie daly popalic a po obiedzie musiałabym zaprosic rodzine na kawe i torta i jakies danie goraco bo tak u nas jest przyjete w rodzinie wiec najedno mnie prawie wychodzi;-)duzo osób mi pomaga wiec jest spoko:-)
naszczescie juz prawie za soba to mamy;-)
Giza Milenke wyczerpał basen:-)
naszczescie juz prawie za soba to mamy;-)
Giza Milenke wyczerpał basen:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 434
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 448 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 299 tys
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: