reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2023

Dziewczyny ja chodzę na NFZ w poradni przyszpitalnej. I dokładnie przed moim wejściem Pani doktor miała wezwanie do szpitala i wizyta przełożona na jutro. Plus taki że już mam kartę ciąży wypełniona, a jutro wchodzę jako pierwsza osoba.
 
reklama
ja spontanicznie zabrałam synów, psa i mamę i pojechałam do siostry na wieś. Było świetnie i wcale nie czułam sie zmęczona. Zdecydowanie lepiej teraz znosze dzień siedząc na tarasie na wsi niż w murach w bloku.

Kochana jak ja Cie dobrze rozumiem. Co prawda u mnie ciąża 3 i 3 dziecko ale obaw mam multum. W poprzednich ciązach zupełnie się nie stresowała, a teraz jestem jakaś spięta i sie boje i zdrowie malucha. Być moze kwestia wieku? Być moze nie wiem przeczucie? Mąz uspokaja, dziś mi koleżanka powiedziała " przestań się stresować bo dzieciak to czuje i w tej chwili nie masz zupełnie żadnego wpływu na to dziecko jest zdrowe" i kurde troche mi lżej. Prenetalne 2.09 więc mam nadzieję,że i Ty i ja się trochę uspokoimy jak bęzie już po.

super wieści


Co do ciuchów ja póki co nie kupuje nic. Cały czas się mieszcze w swoje. Najgorszy probem jednak zapewne będzie w zimę i jak trzeba będzie kurtkę założyć na ten wielki brzuch:p
Szczerze to ja też wolę siedzieć w ogródku niż w domu. O wiele lepiej się czuję, dlatego często na obiad robimy grilla 🙈 ale no nie daje rady przygotować obiadu
 
Dziewczyny, chwilę się nie odzywałam, choć przyznam że w miarę na bieżąco śledzę co u Was. Wszystkim tym, które są już po prenatalnych gratuluję i wierzę, że spadły Wam kamienie z serca. I właśnie to badanie jest dla mnie powodem nieobecności na forum. Zaplanowane mamy je na 1.09. czasu już niewiele, a to dobrze, bo ciągle się zastanawiam co pokaże. A wierzcie mam obaw ogrom. Wiem jednocześnie , że jest tu po to by wspierać się nawzajem. Bo kto inny niż osoba będąca w podobnej sytuacji zrozumie lepiej. Mąż ciągle powtarza że będzie dobrze, a to taki niepoprawny optymista. No nic, pozostaje mi czekać, i tak wpływu nie mam żadnego co do tego jaki będzie finał. Mogę się dobrze prowadzić. I wierzcie mi, odpoczywam jak nigdy dotąd😉. Przypomnę to moja pierwsza ciąża, mam 37 lat ( i pół). 1,5 roku starań i wreszcie wymarzone dwie kreseczki. A teraz obaw milion. Póki co pracuje jeszcze, pracodawca wie o moim stanie i myślę że się spodziewa że niebawem położę zwolnienie. Nic to. Podzielilam się, wyzalilam. Lepiej mi nieco na sercu. Obiecuję odzywać sie więcej😃
Mój mąż też przed każda wizyta mi powtarza, że będzie dobrze... Ci faceci to optymiści :D Super, że odpoczywasz :-) Każda z Nas na pewno się stresuje, ja np. przed badaniami miałam fioła, czemu brzuch mi mało rośnie, czemu objawy ustąpiły około 9 tc, a na badaniu wszystko było ok :-) Ja jestem osobą, która lubi mieć wszystko zaplanowane i poukładane, a ciąża niestety taka nie jest. Może się zdarzyć cos nieprzewidzianego i chyba osobiście powoli uczę się z tym radzic. Początek ciąży mialam fatalny, non stop coś wychodziło źle. Do teraz jeszcze walczę z niektórymi rzeczami, ale chyba przepracowałam to w sobie i cieszę się każdym dniem, kiedy kruszyna rośnie :-) i to podejście mi pomaga. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ;-) Powodzenia i trzymaj się!
 
Ostatnia edycja:
Mój mąż też przed każda wizyta mi powtarza, że będzie dobrze... Ci faceci to optymiści :D Super, że odpoczywasz :-) Każda z Nas na pewno się stresuje, ja np. przed badaniami miałam fioła, czemu brzuch mi mało rośnie, czemu objawy ustąpiły około 9 tc, a na badaniu wszystko było ok :-) Ja jestem osobą, która lubi mieć wszystko zaplanowane i poukładane, a ciąża niestety taka nie jest. Może się zdarzyć cos nieprzewidzianego i chyba osobiście powoli uczę się z tym radzic. Początek ciąży mialam fatalny, non stop coś wychodziło źle. Do teraz jeszcze walczę z niektórymi rzeczami, ale chyba przepracowałam to w sobie i cieszę się każdym dniem, kiedy kruszyna rośnie :-) i to podejście mi pomaga. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ;-) Powodzenia i trzymaj się!
Lepiej bym tego nie ujęła. Szczególnie co do tego dotąd poukładanego i zaplanowanego życia... Ciąża to taki przedsmak tego co nastąpi później. Ale tak bardzo pragnęłam dziecka, że nikt nie odwiódłby mnie od tego pomysłu😉. Noc, należy czekać. Jutro mam wizytę na NFZ (równolegle chodzę prywatnie). W czwartek z kolei prenatalne. Iusle że jesli te wypadną dobrze to w końcu odetchnę..
 
Hej czy u was na drugiej wizycie lekarz tez nie zlecił żadnych badań ? Nie wiem czy tak ma być czy zapomnial
Mi lekarz powiedział, że morfologię i mocz robi się mniej więcej, co miesiąc. Też nie miałam na ostatniej wizycie żadnych zleconych badań 🤗 Podejrzewam, że na jutrzejszej będzie kazał coś zrobić
 
reklama
Do góry