reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2023

Rozmiarówka dziecięca jest tak rozjechana, że to chyba moje największe zaskoczenie macierzysntwa, nawet czasem w jednej marce np dwie 56 będą się od siebie roznily. Mój syn miał 4530g i 61cm i w jedne 56 wchodził, a w inne 62 już nie, także była ostra weryfikacja garderoby już po urodzeniu. Taka najbardziej stabilna rozmiarówka wg mnie ma Smyk
Też racja, różnica w rozmiarach to dla mnie też był szok. W sumie córka nawet teraz ma t-shirt rozmiar 98 a ogólnie już ma ubrania na 116 😜
 
reklama
USG jest bezpieczne, jak najbardziej, podobnie jak współżycie, jeżeli nie ma przeciwwskazań. Ale to też nie jest powod, żeby sobie tak po prostu zaglądać czy u dziecka wszystko okej, jeżeli mama czuje sie dobrze i nic się nie dzieje. W pierwszym trymestrze jest to dodatkowo usg transwaginalne, a tamta okolica jak wiemy jest w ciąży bardziej podatna na podrażnienia i urazy mechaniczne, + usg powoduje nieznaczne podwyższenie temperatury w badanej okolicy o ok. 1°C, ale jeżeli nie trwa ono godzinami to nic się nie dzieje, trochę tak jak z doplerem i słuchaniem serduszka, które na początku nie jest zalecane, bo powoduje jeszcze wyższe temperatury.
Usg nie ma żadnego negatywnego wpływu na dziecko ani mame, ale jeżeli nie ma wskazan nagłych, poza tymi planowymi na kontrolach to nie ma potrzeby żeby tam zaglądać, po prostu z medycznego punktu widzenia nie ma to sensu 🙈
dzięki za wyjaśnienie :) tak właśnie myślałam. A co do tego, czy nie ma sensu…no nie wiem. Wiadomo, że robienie ich co tydzień to przesada jeżeli nic się nie dzieje (chociaż ja miałam dwa w odstępie 5 dni, ze względu na covida i zwykłą wizytę, ale normalnie bym sama co 5 dni się nie umawiałam), tak jednak nie wyobrażam sobie czekać od 12+6 do 20+6 na planowane i refundowane usg…chyba bym nie przeżyła, gdybym się dowiedziała w 20 tygodniu, że gdzieś w 14/15 tygodniu serce przestało bić. Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, ale dla mnie te przerwy są aż za długie…
 
Rozmiarówka dziecięca jest tak rozjechana, że to chyba moje największe zaskoczenie macierzysntwa, nawet czasem w jednej marce np dwie 56 będą się od siebie roznily. Mój syn miał 4530g i 61cm i w jedne 56 wchodził, a w inne 62 już nie, także była ostra weryfikacja garderoby już po urodzeniu. Taka najbardziej stabilna rozmiarówka wg mnie ma Smyk
Dla większych dzieci jest tak samo, bluzeczka 156 cm, w pepco umie pasować na dziewczynkę 170 cm
 
dzięki za wyjaśnienie :) tak właśnie myślałam. A co do tego, czy nie ma sensu…no nie wiem. Wiadomo, że robienie ich co tydzień to przesada jeżeli nic się nie dzieje (chociaż ja miałam dwa w odstępie 5 dni, ze względu na covida i zwykłą wizytę, ale normalnie bym sama co 5 dni się nie umawiałam), tak jednak nie wyobrażam sobie czekać od 12+6 do 20+6 na planowane i refundowane usg…chyba bym nie przeżyła, gdybym się dowiedziała w 20 tygodniu, że gdzieś w 14/15 tygodniu serce przestało bić. Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, ale dla mnie te przerwy są aż za długie…
Mi właśnie lekarz powiedział, że covid nie jest wyznacznikiem do zrobienia usg.... zwłaszcza że nie ma żadnych wskazań do badania.
Ty musiałaś mieć usg przez covida ?
Znając siebie nie wytrzymam i za tydzień podejdę do jakiegoś lekarza, tez bym mogła chodzic co tydzień :p
 
dzięki za wyjaśnienie :) tak właśnie myślałam. A co do tego, czy nie ma sensu…no nie wiem. Wiadomo, że robienie ich co tydzień to przesada jeżeli nic się nie dzieje (chociaż ja miałam dwa w odstępie 5 dni, ze względu na covida i zwykłą wizytę, ale normalnie bym sama co 5 dni się nie umawiałam), tak jednak nie wyobrażam sobie czekać od 12+6 do 20+6 na planowane i refundowane usg…chyba bym nie przeżyła, gdybym się dowiedziała w 20 tygodniu, że gdzieś w 14/15 tygodniu serce przestało bić. Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, ale dla mnie te przerwy są aż za długie…
Ja w sumie robię USG tak jak jest w programie, nie chodzę prywatnie. Póki co 11 tydzień i miałam wczoraj drugie echo. Kolejne (prenatalne) będzie 31 sierpnia. A następne 12 września. Nie są to jakieś wielkie odległości pomiędzy spotkaniami.
 
dzięki za wyjaśnienie :) tak właśnie myślałam. A co do tego, czy nie ma sensu…no nie wiem. Wiadomo, że robienie ich co tydzień to przesada jeżeli nic się nie dzieje (chociaż ja miałam dwa w odstępie 5 dni, ze względu na covida i zwykłą wizytę, ale normalnie bym sama co 5 dni się nie umawiałam), tak jednak nie wyobrażam sobie czekać od 12+6 do 20+6 na planowane i refundowane usg…chyba bym nie przeżyła, gdybym się dowiedziała w 20 tygodniu, że gdzieś w 14/15 tygodniu serce przestało bić. Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, ale dla mnie te przerwy są aż za długie…
A co do wizyt refundowanych są co 4 tygodnie nie co 8 ;)
Z tego co dziewczyny pisza które chodzą prywatnie tez chodzą co 4 tygodnie w max co 3 jak się dogadają z lekarzem
 
Hej dziewczyny, jak wasze brzuszki i waga? Mój brzuch wzdety strasznie wieczorem mam ochotę pęknąć i mam wrażenie ze już widać go, ale stary mówi ze jakbym się za dużo objadla i tyle 😅 na wadze już mam +2.5kg a jestem gdzieś 11+3. Trochę mnie to przeraża ze będę 🚚 z prawdziwego zdarzenia za chwile 😬
 
Mi właśnie lekarz powiedział, że covid nie jest wyznacznikiem do zrobienia usg.... zwłaszcza że nie ma żadnych wskazań do badania.
Ty musiałaś mieć usg przez covida ?
Znając siebie nie wytrzymam i za tydzień podejdę do jakiegoś lekarza, tez bym mogła chodzic co tydzień :p
wiesz co, ja miałam od 3 tygodni zaplanowaną wizytę u lekarza wtedy, dwa tygodnie przed nią zaczęłam plamić i ustały mi wszystkie objawy ciążowe, tydzień później dostałam koronawirusa i mi już w głowie zapaliła się czerwona lampka, że to za dużo jak na płód i chcę to sprawdzić wcześniej. Jeszcze w pracy nie chcieli mi dać urlopu na dzień planowanej wizyty, ale okazało się, że jednak mogę na niej być, to poszłam. Szczególnie, że na tym pierwszym USG robiła to pani, która była tylko sonografem i mogła tylko stwierdzić co widzi, czyli serduszko, rozmiar itd, ale nie mogła odpowiedzieć na pytania związane z koronawirusem ani plamieniami, to poszłam na ten drugi się upewnić do zwykłego lekarza. Co lekarz to inne zdanie (chyba nawet Ci opisywałam gdzieś tam co mi powiedział w związku z covidem), że jeżeli dojdzie do płodu, to raczej nie ma szans na przeżycie, ale szanse są w jakichś 10-25% i boją się go w późniejszych etapach ciąży, bo szansa na przeniknięcie do łożyska jest większe. I polecił na prenatalnych dopytać o serce, nerki i płuca z tego powodu, bo na tym etapie nie może nic powiedzieć.
Ja w sumie robię USG tak jak jest w programie, nie chodzę prywatnie. Póki co 11 tydzień i miałam wczoraj drugie echo. Kolejne (prenatalne) będzie 31 sierpnia. A następne 12 września. Nie są to jakieś wielkie odległości pomiędzy spotkaniami.
to może macie w Polsce inaczej (i całe szczęście). Ja, gdyby nie prywatne USG, miałabym tutaj w UK pierwsze dopiero tego 01.09, czyli 12+6, na prenatalnych. Potem następne jest dopiero w 20 tygodniu i chyba (ale pewna nie jestem) w 36. I tyle. Zwariowałabym do tego czasu i przez tyle czasu 🙈
 
Hej dziewczyny, jak wasze brzuszki i waga? Mój brzuch wzdety strasznie wieczorem mam ochotę pęknąć i mam wrażenie ze już widać go, ale stary mówi ze jakbym się za dużo objadla i tyle 😅 na wadze już mam +2.5kg a jestem gdzieś 11+3. Trochę mnie to przeraża ze będę 🚚 z pra
Ja mam bardzo widoczny brzuszek, tak że nie mogę chodzić w spodniach. Zostają mi tylko sukienki i legginsy :D
Na wadze mam obecnie +1 kg więc nie tak dużo :)
 
reklama
Hej. Gratulacje z udanych wizyt😍 ja az drze przed prenatalnymi😭 no i nie ukrywam, tak bardzo bym chciala, zeby to byla dziewczyna. 🥺 Ja w nocy spac nie moge, tak bardzo bolą mnie plecy i żołądek meczy. Wiem, ze ciagle to samo pisze, ale ani jeść, ani 🤮, ani 💩 ani żyć i tak nic nie puszcza. Jeszcze zęby bolą, jak isc przy takich mdlosciach do dentysty. Musze dwa razy krew pobrać do gina i do endokrynologa. Miałem do slubu zalatwiac, prawko robic, dzialac sobie w mlm i co wszystko w zawieszeniu przez żołądek. Jeszze upaly i ciagle ma teraz nie byc męża 😞 no to się wyzalilam😉
 
Do góry