reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2023

My dziś 10+1 ,11 tydzień i aby w środę wyszło ok to chyba uwierze ,że będzie już dobrze ,bardzo boje się tych wczesnych tygodni jak każda z nas ...później wiadomo do końca to trwa jak któraś pisała ....ale jednak jakiś strach mniejszy jak czujemy ruchy...
U mnie tez 10+1 :) Jestem spokojna, ale świadoma, że nie wszystko może sie potoczyć, tak jakbym chciała. 19tego prenatalne. Moze wtedy sie uspokoję i uwierzę, że to się dzieje naprawdę. Póki co czasami ciężko mi pojąć że jestem w ciąży. Prawie 4 lata wyobrażania sobie jakby to bylo będąc w ciąży, jak zobaczę ll kreski i jak powiem rodzicom. A teraz to już za mną.
Trzeba sie cieszyć z tego co jest, a lęk schować gdzieś to szuflady 😉
Dokładnie, dziewczyna od której już z daleka bije ogromna chęć pomocy do drugiego człowieka ❤️
Pomimo własnych doświadczeń, lęków i smutków 😉
 
reklama
Dobra to ja poruszę temat karty ciazy raz jeszcze bo nadal nie wiem co robic 🙄 Narazie dopóki mój portfel mi na to pozwala ciaze prowadzę prywatnie, w Klinice w której się leczyłam te kilka ostatnich lat. Mam Tu założona kartę i na bieżąco robię wszystkie badania. Asekuracyjnie umówiłam się na wizytę w Medicover na prowadzenie ciazy (we wtorek idę na pierwsza wizyte do babeczki ktora teoretycznie bedzie mnie w tym Medicover dalej prowadzic), wczesniej zrobilam zlecone przez innego, przypadkowego lekarza badania, mam tez to USG do 10go tyg, tak zeby mieli to w swoich aktach w systemie. I teraz pytanie, czy mam mówić że już kartę ciąży mam i że ciaze prowadzę tez gdzie indziej? Czy przemilczeć temat i założyć oddzielna kartę w Medicover? Z tą lekarka do której idę miałam wcześniej teleporade i mówiłam zw jestem po in vitro I jakie leki przyjmuje, także i tak będę musiała wspomnieć że nadal jestem pod opieką lekarza z kliniki bo musze powiedzieć jakie leki biorę teraz i w jakich dawkach. I tak się zastanawiam co z tą cholerna karta zrobić 🤪🤷🏼‍♀️ jak wy robicie/robiłyście? Miałyście po dwie karty? Czy tylko jedną? Szczerze to troszke bym chciała mieć 2, bo jakoś tak nie ufam do końca Medicoverowi 😅 ale nie wiem czy tak można? Czy się ktoś o to nie orzyczepi? I czy nie dostanę ochrzany że mam dwie?
Ja chodzę do Lux i prywatnie. Nie zamierzam mówić, że chodzę do dwóch lekarzy, a co za tym idzie będę miała 2 karty. W Lux i tak nie widzą, że mam badania zlecone od kogoś innego.
 
Ja chodzę do Lux i prywatnie. Nie zamierzam mówić, że chodzę do dwóch lekarzy, a co za tym idzie będę miała 2 karty. W Lux i tak nie widzą, że mam badania zlecone od kogoś innego.
ja właśnie zaczęłam zastanawiać co jest wpistlywanie w tym raporcie ciążowym który teraz jest przecież dla wszystkich dostępnych 🙄 i nie chciałam wyjść na debilke 😜 ale skoro tez idziecie tropem 2ch kart to zaryzykuje 😁
 
Hej dziewczyny :)
Wracam po małej przerwie.. te ostatnie wiadomości strasznie mnie dobiły i musiałam chwilę odetchnąć.

Dzisiaj na kontroli 8+4 okazało się że wszystko jest dobrze. Bobas rozwija się prawidłowo. Było już nawet widać kończyny 🥰 piękny widok 😁

Cały ten stres odbił się tylko na moim ciśnieniu które muszę monitorować, ale myślę że jak trochę odetchnę to wszystko wróci do normy.

Ściskam Was mocno i dużo zdrówka dla wszystkich 🥰
 
zastanawiam się tylko co mam zrobić z Medicover, bo tam mam wrażenie że nie ma wyrozumiałości i wszyscy są tacy mało uprzejmie, a ja się i tak wystarczająco stresuje zeby sie narażać na jakieś niemiłe komentarze.
Kurcze, mamy zupełnie inny obraz medicoveru. Ja czuję się super zaopiekowania :)
 
Dobra to ja poruszę temat karty ciazy raz jeszcze bo nadal nie wiem co robic 🙄 Narazie dopóki mój portfel mi na to pozwala ciaze prowadzę prywatnie, w Klinice w której się leczyłam te kilka ostatnich lat. Mam Tu założona kartę i na bieżąco robię wszystkie badania. Asekuracyjnie umówiłam się na wizytę w Medicover na prowadzenie ciazy (we wtorek idę na pierwsza wizyte do babeczki ktora teoretycznie bedzie mnie w tym Medicover dalej prowadzic), wczesniej zrobilam zlecone przez innego, przypadkowego lekarza badania, mam tez to USG do 10go tyg, tak zeby mieli to w swoich aktach w systemie. I teraz pytanie, czy mam mówić że już kartę ciąży mam i że ciaze prowadzę tez gdzie indziej? Czy przemilczeć temat i założyć oddzielna kartę w Medicover? Z tą lekarka do której idę miałam wcześniej teleporade i mówiłam zw jestem po in vitro I jakie leki przyjmuje, także i tak będę musiała wspomnieć że nadal jestem pod opieką lekarza z kliniki bo musze powiedzieć jakie leki biorę teraz i w jakich dawkach. I tak się zastanawiam co z tą cholerna karta zrobić 🤪🤷🏼‍♀️ jak wy robicie/robiłyście? Miałyście po dwie karty? Czy tylko jedną? Szczerze to troszke bym chciała mieć 2, bo jakoś tak nie ufam do końca Medicoverowi 😅 ale nie wiem czy tak można? Czy się ktoś o to nie orzyczepi? I czy nie dostanę ochrzany że mam dwie?
To, ze jakiś lekarz założył Tobie kartę ciąży to nie oznacza ze nie możesz jej pokazać drugiemu lekarzowi… powiedz wprost, ze powoli Ciebie nie stać na dalsza opiekę tam gdzie teraz prowadzisz ciaze i dlatego przyszłaś do niej. Równie dobrze można chodzić co wizytę do kogoś innego i tez by problemu nie było. Taka karta dostarcza informacji na przyszłość jak przebiegała ciąża. Bardzo istotna na porodówce, bo wszystko w niej jest najważniejsze wpisane. Nie zakładałabym 2 kart. Do tego jeżeli się nie przyznasz to będziesz robić po 2 razy te same badania?
ja właśnie zaczęłam zastanawiać co jest wpistlywanie w tym raporcie ciążowym który teraz jest przecież dla wszystkich dostępnych 🙄 i nie chciałam wyjść na debilke 😜 ale skoro tez idziecie tropem 2ch kart to zaryzykuje 😁
podejrzewam ze tak jak na IKP, po Twoim peselu będą wszystkie wizyty u jakichkolwiek lekarzy wpisane, także i tak będą wiedzieli… nie wiem, dziewczyny, ale lekarz prowadzący moje poprzednie ciaze zawsze powtarzał ze mam wolny wybór i zawsze mogę go zmienić. Może to teraz głupio zabrzmiało. Nie mówił tego wprost, ale wiem ze miał to na myśli. I wydaje mi się ze to jest fair. Bo przynajmniej nie musimy udawać, ze jest ok jak być może nie jest.
 
Hej dziewczyny :)
Wracam po małej przerwie.. te ostatnie wiadomości strasznie mnie dobiły i musiałam chwilę odetchnąć.

Dzisiaj na kontroli 8+4 okazało się że wszystko jest dobrze. Bobas rozwija się prawidłowo. Było już nawet widać kończyny 🥰 piękny widok 😁

Cały ten stres odbił się tylko na moim ciśnieniu które muszę monitorować, ale myślę że jak trochę odetchnę to wszystko wróci do normy.

Ściskam Was mocno i dużo zdrówka dla wszystkich 🥰
super! Gratulacje ❤️❤️❤️
 
I wtedy dwie karty ciaży? Nię będziecie mówić lekarzowi (żadnemu) że jest "ten drugi"?
Kratę założona mam jak na razie tylko z tej prywatnej wizyty. Jeśli chodzi o lekarza na NFZ pojawiłam się i niego głównie po to by uzyskać ważne dla mnie skierowanie na badania prenatalne. I rząd innych badań-to przy okazji😉. Jak się potoczą sprawy nie wiem, ale sądzę że w końcu wyjdzie że pojawiam się i tu i tu. Ale chyba mam do tego prawo😉
 
reklama
W poprzednim związku byłam 8 lat, to był taki toksyczny czas, że aż oblewa mnie fala wstydu, że tak długo to trwało. Byłam z narcyzem, ja jestem dość uległa i empatyczne, a on mną manipulował, tańczyłam jak chciał. Na koniec mnie zdradził. Pamiętam ten dzień jak mi o tym powiedział, to było piękne jakby kamień mi spadł z serca. Po drodze kilka terapii, uczenie się życia w społeczeństwie. Teraz mój kochany mąż namawia mnie (i jeszcze kilka innych bliskich osób) na to żebym założyła coś na podobne fundacji, która pomoże takim kobietom jak ja. Dlatego jak widzę nagranie na sekretarkę od byłego, czy wiadomości to usuwam, nie czytam, nie słucham i jestem dumna z tego że to potrafię, że to wygrywa z ciekawością. Polecam każdej :) jakoś mi się udało, po przeczytaniu waszych wiadomości. Teraz mam super życie i modlę się żeby chwila trwała wieczność :)
Ooo to witam w klubie. Również mam jeden bardzo toksyczny związek za sobą. A potem poznałam mojego męża, który jest najlepszą osobą na świecie. Żałuję tylko zmarnowanego czasu...
 
Do góry