A ja dziewczyny trochę zamilklam bo kiepsko u mnie ze zdrowiem :/
Zaczął się urlop i zapalenie pecherza ale udało mi się z sokiem żurawiny i zakwaszając organizm a unikając cukru, może tez szybko wyłapałam i udało się bez leków ale niestety chyba mnie przewiało bo nie kapalam się w morzu i dostałam obustronnego zapalenia uszu, musiałam iść do lekarza bo niestety w aptece babka powiedziała ze tylko akustone a to są oleje do czyszczenia uszu, w środę chyba cały dzień przespałam, wzięłam paracetamol ale nie pomogło nic, wiec osłabienie, gorączka opuchnięta buzia ból uszu i wydzielina No i głucha byłam i wyladowalam u laryngologa i mam antybiotyk miejscowo do uszu ale jednak
lekarz powiedział ze infekcja nieleczona jest gorsza niż antybiotyk ze to nie doustnie, ginekolog tez kazał wziąć ale martwię się okropnie
Biorę, jest mi lepiej ale się martwię
Wierze jednak ze będzie dobrze wszystko.
Wizytę mam 11.08 wiec będę do tego czasu się bać pewnie