reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2023

Czasami tak, ale najlepiej jakby zawsze odrzucał. A to niedawno jakoś miałaś to puste jajo?
Te prenatalne to w którym tygodniu będziesz miała? Jakoś wcześnie chyba?
Ja ogólnie cieszę się ze nie zaczęło się przed tym zanim się dowiedziałam. Miałam pare dni żeby się oswoić, poczytać jak to wyglada, a oczywiście nic się nie sprawdziło i przeszłam to najgorzej jak się da… cieszę się tylko ze aż tak bardzo nie bolało, ale poronienie 8 tc przeczołgało mnie bardziej niż pierwszy poród i drugi wzięty razem…
u mnie tydzień to trwało. Ostatniego dnia bolało mocniej i nagle wszystko się skończyło, cisza.
U mnie bardzo intensywnie. Jak zaczęło chlustac krwią i wypadać to tak całe 12h. Nawet do zabiegu się już nie kwalifikowałam, byłam tak słaba, ze mdlałam i rozważali przetoczenie krwi, na szczęście okazało się ze to już koniec i jakos sama doszłam do siebie… pielegniarki miały taki zapierdziel ze mną ze nawet nie pobrały do badania odpowiednich tkanek. Na początku miałam im to za zle, ale z biegiem czasu to rozumiem ze wolały najpierw mnie ratować…
ja krwawiłam chyba 3 dni. Później już tylko delikatne brudzenie. Ale ja poroniłam w gabinecie na ręce mojego ginekologa dosłownie. Było to z jednej strony dość zabawne, bo powiedział że mam dobre wyczucie czasu i mógł pobrać wszystko do badania, a z drugiej strony straszne bo się „rozkrwawiłam” w gabinecie. Jak się zapytał kiedy mi się zaczęło to powiedziałam że 5 min przed wizytą miałam straszny skurcz brzucha i to było już to
Na jakim etapie ronilas? Ktory tydzien? Wyczucie faktycznie trafione… ja tak miałam z biochemiczna, czyli jakiś 5-6 tydzien, był jeden porządny skurcz a na drugi dzień dwa skrzepy i po sprawie. Łudziłam się nawet ze ciąża może dalej trwać bo w zasadzie bardzo niewiele krwawiłam poza tymi skrzepami… 8 tc mnie przeorał…. Ale prawdopodobnie u niektórych kobiet tak to wyglada…
 
reklama
Ja po wizycie. Niestety ginekolog nie widziała zarodka. Coś było, zmierzyła i 0,4 mm bez FHR, a w zeszlym tygodniu było 0,8 i FHR164. Mam zrobić bete jutro i po 48h, za tydzień i USG i pewnie dopiero wtedy dostanę skierowanie do szpitala. Mówili, że poronienie nie powinno się powtórzyć, a u mnie dokładnie to samo, nawet ten sam tydzień...
Jeśli to inny lekarz, na innym sprzęcie to jeszcze nie skreślaj tej ciąży. Trzymam kciuki by jednak było wszystko dobrze 🥺

Widzę, że sporo z Was nie mając świadomości chodziło z nieżywą ciążą dłuższy czas. Ja też przez 3 tygodnie. Przykre jest to, że spotyka to coraz większą ilość kobiet.
Ja tydzień i miałam wrażenie że trwa to wieki, tzn tydzień czekałam na zabieg bo był to już 13 tydzień i lekarz mówił że serduszko chwilę wcześniej musiało przestać bić bo wymiarami odpowiadal tygodniom ciąży.

Dziewczyny, mam głupie pytanie, ale kto pyta nie błądzi 😁 Taką mam rozkminę, bo jestem w 5+3tc i w sumie, to nawet nie musi być na moim przykładzie, ale czemu w aplikacji pokazuje mi, że jest to 6tc? 🤔 Tylko się nie śmiejcie 😅
5 skończony a 6 trwa. Mój lekarz liczy skonczonymi a ja zawsze mówię dokładnie czyli np 5+3 😁

Dobranoc dziewczyny! Oby jutrzejsze i kolejne wizyty były wszystkie z dobrymi wieściami 🥰
 
Dzień dobry dziewczyny, jak samopoczucie? Ja nadal bez objawów i bez nadziei. Wtedy kiedy mam usg, mąż będzie w delegacji :( a córka wyjeżdża na wakacje do ojca. Może kot mnie pocieszy...
 
Ja ogólnie cieszę się ze nie zaczęło się przed tym zanim się dowiedziałam. Miałam pare dni żeby się oswoić, poczytać jak to wyglada, a oczywiście nic się nie sprawdziło i przeszłam to najgorzej jak się da… cieszę się tylko ze aż tak bardzo nie bolało, ale poronienie 8 tc przeczołgało mnie bardziej niż pierwszy poród i drugi wzięty razem…

U mnie bardzo intensywnie. Jak zaczęło chlustac krwią i wypadać to tak całe 12h. Nawet do zabiegu się już nie kwalifikowałam, byłam tak słaba, ze mdlałam i rozważali przetoczenie krwi, na szczęście okazało się ze to już koniec i jakos sama doszłam do siebie… pielegniarki miały taki zapierdziel ze mną ze nawet nie pobrały do badania odpowiednich tkanek. Na początku miałam im to za zle, ale z biegiem czasu to rozumiem ze wolały najpierw mnie ratować…

Na jakim etapie ronilas? Ktory tydzien? Wyczucie faktycznie trafione… ja tak miałam z biochemiczna, czyli jakiś 5-6 tydzien, był jeden porządny skurcz a na drugi dzień dwa skrzepy i po sprawie. Łudziłam się nawet ze ciąża może dalej trwać bo w zasadzie bardzo niewiele krwawiłam poza tymi skrzepami… 8 tc mnie przeorał…. Ale prawdopodobnie u niektórych kobiet tak to wyglada…
w 9tc ale ciąża zatrzymała się na etapie 7tc
 
Dzień dobry dziewczyny, jak samopoczucie? Ja nadal bez objawów i bez nadziei. Wtedy kiedy mam usg, mąż będzie w delegacji :( a córka wyjeżdża na wakacje do ojca. Może kot mnie pocieszy...

Hej. Moje samopoczucie nie jest najlepsze. Dziś rano rzyganko przy myciu zębów. Teraz jestem w pracy i cały czas mnie mdli. Mam wrażenie, że współpracownicy zaczynają się domyślać, ale nic nie będę mówić. Nie mam obowiązku ich o tym informować, a z szefem porozmawiam w 12 tygodniu.
Wiesz... Brak objawów nie musi być czymś złym, znam wiele kobiet, które nie miały objawów a z ciążą było wszystko w porządku. To tak jak z okresem. Jakieś 3 lata temu zaczęłam mieć skąpe miesiączki (max 3 dni) wszystkie badania w normie. Ginekolog mówiła, że mam się cieszyć, bo wiele kobiet może o takich pomarzyć.
 
Dziewczyny kto wie o waszej ciąży? W którym tygodniu będziecie dzielić się tą informacją ze światem? My chcemy powiedzieć rodzicom w najbliższym czasie. W sumie jest to pomysł mojego męża, ja bym wolała poczekać. Reszta osób dowie się na początku 2 trymestru.
Póki co mój strach o ciążę jest zbyt duży.
 
Hej. Moje samopoczucie nie jest najlepsze. Dziś rano rzyganko przy myciu zębów. Teraz jestem w pracy i cały czas mnie mdli. Mam wrażenie, że współpracownicy zaczynają się domyślać, ale nic nie będę mówić. Nie mam obowiązku ich o tym informować, a z szefem porozmawiam w 12 tygodniu.
Wiesz... Brak objawów nie musi być czymś złym, znam wiele kobiet, które nie miały objawów a z ciążą było wszystko w porządku. To tak jak z okresem. Jakieś 3 lata temu zaczęłam mieć skąpe miesiączki (max 3 dni) wszystkie badania w normie. Ginekolog mówiła, że mam się cieszyć, bo wiele kobiet może o takich pomarzyć.
Kochana, wiem, ale dodatkowo słaby przyrost bety i czarne scenariusze. Ja właściwie jestem przygotowana na stratę tej ciąży...
Dodatkowo jestem po lekkim epizodzie depresyjnym, w grudniu odstawiłam leki i chyba gdzieś mi sie to wszystko kumuluje...
 
Dziewczyny kto wie o waszej ciąży? W którym tygodniu będziecie dzielić się tą informacją ze światem? My chcemy powiedzieć rodzicom w najbliższym czasie. W sumie jest to pomysł mojego męża, ja bym wolała poczekać. Reszta osób dowie się na początku 2 trymestru.
Póki co mój strach o ciążę jest zbyt duży.
powiedzieliśmy wczoraj, po usg.
 
Dziewczyny kto wie o waszej ciąży? W którym tygodniu będziecie dzielić się tą informacją ze światem? My chcemy powiedzieć rodzicom w najbliższym czasie. W sumie jest to pomysł mojego męża, ja bym wolała poczekać. Reszta osób dowie się na początku 2 trymestru.
Póki co mój strach o ciążę jest zbyt duży.
Plan był po prenatalnych. Oprócz nas wie tylko moja siostra.
 
reklama
Dziewczyny kto wie o waszej ciąży? W którym tygodniu będziecie dzielić się tą informacją ze światem? My chcemy powiedzieć rodzicom w najbliższym czasie. W sumie jest to pomysł mojego męża, ja bym wolała poczekać. Reszta osób dowie się na początku 2 trymestru.
Póki co mój strach o ciążę jest zbyt duży.
Tylko mąż i najbliższa przyjaciółka. Możliwe że za 3 tygodnie powiemy po kolejnym USG. Chociaż ja bym jeszcze poczekała, ale mąż nalega.
Trudno to przyznać na głos ale z tyłu głowy mam żeby się sie spieszyć, że to jeszcze wcześnie.
 
Do góry