reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2023

Dziewczyny ja zapytam wprost. Czytałam, że część z Was chce powiedzieć po prenatalnych rodzinie o ciąży. A co by było jakby coś poszło nie tak? Ja miałam już taką sytuację i nie powstrzymałam się do 16 TC żeby powiedzieć, bo to i tak dzidziuś miał się urodzić bez względu na wszystko. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko ok. I że w ogole jest zarodek i serduszko😊
My chcemy się wstrzymać z informowaniem do 12tc ze względu na to, że przy poprzednim poronieniu otrzymywaliśmy milion telefonów i sms-ów, że przykro, że jeszcze będziemy mieli dziecko itd. Wiem, że to nie są złe intencje i tak naprawdę nie wiadomo, co powiedzieć w takiej sytuacji, ale nie lubimy czegoś takiego. My jesteśmy na swój sposób uczuciowymi osobami i mamy swoje emocje, ale w swoim otoczeniu. Nie wylewamy ich do rodziny i znajomych. Mam też świadomość, że i na późniejszym etapie może coś pójść nie tak, dlatego jak już wspominałam wcześniej, ja bym najchętniej nie mówiła do samego porodu aczkolwiek ciężko byłoby to ukryć 😅
 
reklama
Ja znowu jak czytam jakąś zadymę to potem "znikam" I się dystansuję.
Jeszcze nie byłam u gina, nie robilam bety, ani żadnych badań laboratoryjnych, tylko test zwyczajny. Narazie się nie nakręcam, ale ze smutkiem czytam zmartwienia ze beta mniejsza, że się stresujecie ze dziecko 3dni różnicy itp, naprawdę dziewczyny, wiem , że jest ciężko, że są obawy, ale stres nie jest sprzymierzeńcem. Musicie troszkę zadbać o siebie i się zrelaksować. 🏖 Z każdym miesiącem stresu nie ubędzie, naprawdę. Nie ma co sobie go dokładać błahostkami. Uśmiechnijcie się 😁 i bądźcie pozytywnie nastawione. W marcu będziemy rodzic 😊 Będzie dobrze 🤞 Damy radę w tym składzie do końca 💪
U mnie podobnie. Dystans, dystans jeszcze raz dystans. Może dlatego, że tak długo czekałam na 2 kreski na teście. Może dlatego, że w ubiegłym roku ktoś z bliskich mi osób miała ogromne problemy i ciążę straciła w 22 tygodniu. Staram się nie nastawiać, bo naprawdę wiele już widziałam. Miałam ponadto wrażenie że mój lekarz także podszedł dozą do mnie bez ekscytacji. Całą wizyta trwała może 20 min. Mam się z nim zobaczyć ponownie za 3 tygodnie z rzędem wykonanych badań. Póki nie nie dałam się zwariować i poza dzisiejszym badaniem nie wykonywałam żadnych z krwi. Jeszcze będę kłuta co nie miara😁. Zdaje sobie sprawę, że wszelkie uwagi, informacje tu dodawane przez was dziewczyny są niejako skarbnica wiedzy. Ja zaufam na tym etapie specjaliście. A Was będę czytywać w wolnych chwilach. Trzymajcie się chłodno🤪
 
My chcemy się wstrzymać z informowaniem do 12tc ze względu na to, że przy poprzednim poronieniu otrzymywaliśmy milion telefonów i sms-ów, że przykro, że jeszcze będziemy mieli dziecko itd. Wiem, że to nie są złe intencje i tak naprawdę nie wiadomo, co powiedzieć w takiej sytuacji, ale nie lubimy czegoś takiego. My jesteśmy na swój sposób uczuciowymi osobami i mamy swoje emocje, ale w swoim otoczeniu. Nie wylewamy ich do rodziny i znajomych. Mam też świadomość, że i na późniejszym etapie może coś pójść nie tak, dlatego jak już wspominałam wcześniej, ja bym najchętniej nie mówiła do samego porodu aczkolwiek ciężko byłoby to ukryć 😅
z tym ukrywaniem nie jest tak żle 😄 będzie jesien i zima i grube kurtki puchowe. Wszystko się ukryje samo. Mam syna z marca. z sąsiedztwa nikt nie wiedział że jestem w ciąży dopóki nie wyszlam z wózkiem nq spacer to i tak nie wierzyli że to nasze urodzone a nie adoptowane. 🤣
 
U mnie podobnie. Dystans, dystans jeszcze raz dystans. Może dlatego, że tak długo czekałam na 2 kreski na teście. Może dlatego, że w ubiegłym roku ktoś z bliskich mi osób miała ogromne problemy i ciążę straciła w 22 tygodniu. Staram się nie nastawiać, bo naprawdę wiele już widziałam. Miałam ponadto wrażenie że mój lekarz także podszedł dozą do mnie bez ekscytacji. Całą wizyta trwała może 20 min. Mam się z nim zobaczyć ponownie za 3 tygodnie z rzędem wykonanych badań. Póki nie nie dałam się zwariować i poza dzisiejszym badaniem nie wykonywałam żadnych z krwi. Jeszcze będę kłuta co nie miara😁. Zdaje sobie sprawę, że wszelkie uwagi, informacje tu dodawane przez was dziewczyny są niejako skarbnica wiedzy. Ja zaufam na tym etapie specjaliście. A Was będę czytywać w wolnych chwilach. Trzymajcie się chłodno🤪
ale nie uciekaj na 3tygodnie no. pobiadolimy sobie trochę. Dzięki za chłód . Po tej zajebiozie z cukrem dzisiaj siedzę pod klimą
 
My starania zaczęliśmy 2 lata temu nad morzem 2 lipca. I tak 2 lata bez antykoncepcji, ale bez spiny. Było płaczu, bo okres się spoznial , ale jednak to nie było to. Dlatego teraz mam duzy dystans. Cieszę się, ale nie wariuje. co nie oznacza że nie myślę podświadomie o tym. Oglądałam wózki na necie i żaden mi się kurde nie podobał 🤣
 
z tym ukrywaniem nie jest tak żle 😄 będzie jesien i zima i grube kurtki puchowe. Wszystko się ukryje samo. Mam syna z marca. z sąsiedztwa nikt nie wiedział że jestem w ciąży dopóki nie wyszlam z wózkiem nq spacer to i tak nie wierzyli że to nasze urodzone a nie adoptowane. 🤣
W sumie. Muszę w takim razie kupić wszystko co luźne 😅
 
Ja to chyba jakoś w 10 tygodniu powiem :p
Ogólnie każdy bardzo czeka, przykro było słuchać jak przy każdych świętach rodzice życzyli sobie wnuka/wnuczkę. Nie mówiłam im, że się staramy od ponad roku, z miesiąca na miesiąc myślałam, że może się uda i zrobimy im niespodziankę u tu nic....
Każda kolejna miesiączka była dla mnie ogromnym stresem i płaczem.., Sama pewnie siebie blokowałam.. bo za bardzo chciałam.
Teraz jak zobaczyłam dwie kreski to zgłupiałam, nie potrafię się tym cieszyć, bo ogólnie to mnie życie nie oszczędza, więc wszystko możliwe, ale mam nadzieję, że może tym razem się uda :)
 
My starania zaczęliśmy 2 lata temu nad morzem 2 lipca. I tak 2 lata bez antykoncepcji, ale bez spiny. Było płaczu, bo okres się spoznial , ale jednak to nie było to. Dlatego teraz mam duzy dystans. Cieszę się, ale nie wariuje. co nie oznacza że nie myślę podświadomie o tym. Oglądałam wózki na necie i żaden mi się kurde nie podobał 🤣
Mi się podobają czarne ze złotym stelażem :D
 
Zależy jeszcze jakie macie częstotliwości w spotykaniu się z rodziną i na ile długo ktoś się nie zorientuje. U męża w domu wszyscy od razu mówili,że jakoś źle wyglądam,że chyba chora jestem i padło pytanie o ciążę od szwagierki. Nie brnelam dalej,po drugiej tej wizycie najbliżsi wiedzą. Ja bym też czekała do 12tygodnia,chociaż to żaden wyznacznik. Szwagierka w tamtym roku poroniła w 12 tygodniu ....
 
reklama
Zależy jeszcze jakie macie częstotliwości w spotykaniu się z rodziną i na ile długo ktoś się nie zorientuje. U męża w domu wszyscy od razu mówili,że jakoś źle wyglądam,że chyba chora jestem i padło pytanie o ciążę od szwagierki. Nie brnelam dalej,po drugiej tej wizycie najbliżsi wiedzą. Ja bym też czekała do 12tygodnia,chociaż to żaden wyznacznik. Szwagierka w tamtym roku poroniła w 12 tygodniu ....
No nie są to wizyty raz na tydzień, a rzadziej i z moją rodziną jak i z mojego T. Wiem, że to żaden wyznacznik, ale zobaczymy, jak będzie 😉
 
Do góry