reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2023

Dzięki dziewczyny. Ja już nie pamietam jak to było w poprzednich ciążach. Pamietam ze w pierwszej nic przełknąć nie mogłam ale nie wymiotowałam. Zjechałam sobie 6 kg. W drugiej nie mogłam.pic kawy. A teraz bacznie siebie obserwuje bo już wiem ze nieszczęścia sie zdarzają…
spokojnie, nie wszyscy maja objawy ☺️ moje kolezanki, ktore urodzily zdrowe dzieci mowia, ze nie mialy wiekszosci albo wcale. Ja tez gdyby nie to, ze sama sie dotkne, jakkolwiek to brzmi 😅 nie czuje piersi tak, jak inni to opisuja, ze ciezko wziac prysznic czy zalozyc cokolwiek na nie. Nudnosci mam, ale pojawily sie dopiero 3 dni temu i to tez nie tak, ze mdli mnie dokladnie od danej do danej godziny, czy rano czy po poludniu. Jedynym najdotkliwszym objawem jest to, ze kompletnie mnie odrzucilo od jedzenia, nie moge patrzec na mieso i ziemniaki, a nawet jak zjem cos, co lubie to mi niedobrze. Poza tym zadnych ciazowych objawow, nie przejmuj sie piersiami ☺️
 
reklama
To się t
Tez wiem że różnie może być dlatego podchodzę do tej ciąży na chłodno. Zacznę w nią wierzyć chyba dopiero jak uslysze serduszko. Teraz mówię sobie że objawy są normalne ale brak objawów również. Póki nie widzę krwi idąc do toalety to staram się nie panikować. Dobre nastawienie też jest ważne. Fakt że z drugą i kolejna ciąża jest trochę łatwiej bo już mamy swoje serduszka obok :)
Tez tak myślałam do końca grudnia w tamtym roku…. Byłam szczęśliwa ze będzie okey bo w 7 tygodniu już widziałam bijace serduszko, ale niestety za 3 tygodnie dowiedziałam się ze chodzę z obumarlym płodem już 2 tygodnie… także mnie tym razem nawet nie usatysfakcjonuje pierwsze bicie serduszka, bo i tak będzie stres czy będzie biło na następnej wizycie… dodam ze nie plamilam i nic zwiastującego poronienie się nie zadziało. Potem uświadomiłam sobie ze faktycznie tydzień po wizycie zaczęłam się lepiej czuc. Dlatego tym razem wole żeby wszystko mnie bolało niż nie bolało…

Ale ogólnie to dzisiaj odpoczywam i staram sie nie myśleć za dużo, smażę sie na plazy. Jest mega przyjemnie. Wiaterek wieje, nie czuc upału ☺️
 
To się t

Tez tak myślałam do końca grudnia w tamtym roku…. Byłam szczęśliwa ze będzie okey bo w 7 tygodniu już widziałam bijace serduszko, ale niestety za 3 tygodnie dowiedziałam się ze chodzę z obumarlym płodem już 2 tygodnie… także mnie tym razem nawet nie usatysfakcjonuje pierwsze bicie serduszka, bo i tak będzie stres czy będzie biło na następnej wizycie… dodam ze nie plamilam i nic zwiastującego poronienie się nie zadziało. Potem uświadomiłam sobie ze faktycznie tydzień po wizycie zaczęłam się lepiej czuc. Dlatego tym razem wole żeby wszystko mnie bolało niż nie bolało…

Ale ogólnie to dzisiaj odpoczywam i staram sie nie myśleć za dużo, smażę sie na plazy. Jest mega przyjemnie. Wiaterek wieje, nie czuc upału ☺️
Miałam dokładnie tak samo. Wiec tym bardziej stres jest…
 
No z 4 to ostra jazda w pojedynkę już. Ale Ty wiesz najlepiej ile jesteś w stanie udźwignąć. Mój m. ma wyjazdową pracę, dużo go nie ma i w te dni bywa ciężko, bo każde z dzieci ma inne potrzeby i wszystkie trzeba zrealizować, a do tego codzienne sprawy domowe…
Ja podziwiam wszystkie kobiety, które mają więcej niż jedno dziecko 🙉
Zaraz Was doczytam.
My po wizycie ,maluszek ma 1.61cm serduszko bije 179/min norma chyba do 170 ale mówiła że w tym czasie bije szybciej 🙂
Cudowne wieści 😊
Ja bym coś zjadła a nie wiem co...
Ja mam to samo od wczoraj. Coś za mną chodzi, ale sama nie wiem co i najlepiej coś słonego, bo na słodkiego w ogóle nie mam ochoty, a moją ukochaną owsiankę jem na 2 razy, bo nie daję rady 😅
Dzięki dziewczyny. Ja już nie pamietam jak to było w poprzednich ciążach. Pamietam ze w pierwszej nic przełknąć nie mogłam ale nie wymiotowałam. Zjechałam sobie 6 kg. W drugiej nie mogłam.pic kawy. A teraz bacznie siebie obserwuje bo już wiem ze nieszczęścia sie zdarzają…
Ja ciągle sprawdzam czy bolą mnie piersi i czy nie mam plamienia. Chyba za bardzo przewrażliwiona jestem. Rozumiem doskonale ten stres, bo wcale nie jest łatwo go wyeliminować, ale i tak tłumaczę sobie, że robię wszystko co mogę żeby było dobrze, a na pewne rzeczy nie mamy niestety wpływu.
 
Ja podziwiam wszystkie kobiety, które mają więcej niż jedno dziecko 🙉

Cudowne wieści 😊

Ja mam to samo od wczoraj. Coś za mną chodzi, ale sama nie wiem co i najlepiej coś słonego, bo na słodkiego w ogóle nie mam ochoty, a moją ukochaną owsiankę jem na 2 razy, bo nie daję rady 😅

Ja ciągle sprawdzam czy bolą mnie piersi i czy nie mam plamienia. Chyba za bardzo przewrażliwiona jestem. Rozumiem doskonale ten stres, bo wcale nie jest łatwo go wyeliminować, ale i tak tłumaczę sobie, że robię wszystko co mogę żeby było dobrze, a na pewne rzeczy nie mamy niestety wpływu.
Mi kolezanka „na pocieszenie” mowila, ze ten stres towarzyszy cala ciaze. Najpierw mamy problemy czy nie jest pozamaciczna, czy nie poronimy, rozmiar, bicie serduszka, potem badania genetyczne, czy rusza sie malo czy duzo…ale jezeli tak faktycznie jest to po 9 miesiacach udaje sie do psychiatry 🤣 ktos ze mna?
 
Mi kolezanka „na pocieszenie” mowila, ze ten stres towarzyszy cala ciaze. Najpierw mamy problemy czy nie jest pozamaciczna, czy nie poronimy, rozmiar, bicie serduszka, potem badania genetyczne, czy rusza sie malo czy duzo…ale jezeli tak faktycznie jest to po 9 miesiacach udaje sie do psychiatry 🤣 ktos ze mna?
Aaa, to na bank będę ja. Idę z Tobą!
 
Mi kolezanka „na pocieszenie” mowila, ze ten stres towarzyszy cala ciaze. Najpierw mamy problemy czy nie jest pozamaciczna, czy nie poronimy, rozmiar, bicie serduszka, potem badania genetyczne, czy rusza sie malo czy duzo…ale jezeli tak faktycznie jest to po 9 miesiacach udaje sie do psychiatry 🤣 ktos ze mna?
Ja 😂🙋🏻‍♀️
 
Mi kolezanka „na pocieszenie” mowila, ze ten stres towarzyszy cala ciaze. Najpierw mamy problemy czy nie jest pozamaciczna, czy nie poronimy, rozmiar, bicie serduszka, potem badania genetyczne, czy rusza sie malo czy duzo…ale jezeli tak faktycznie jest to po 9 miesiacach udaje sie do psychiatry 🤣 ktos ze mna?
Nie chcę nic mówić, ale ten stres nie mija wcale po 9 miesiącach 😅 Potem się stresujesz, czy nie za mało przybiera, czy nie za mało je albo za dużo, a czemu płacze, czemu nie śpi, a czemu jesCze sam nie siedzi, chodzi, dlaczego nie chce jeść stałych posiłków. Już nie wspominam o pierwszych infekcjach z gorączką 🙈
 
reklama
Nie chcę nic mówić, ale ten stres nie mija wcale po 9 miesiącach 😅 Potem się stresujesz, czy nie za mało przybiera, czy nie za mało je albo za dużo, a czemu płacze, czemu nie śpi, a czemu jesCze sam nie siedzi, chodzi, dlaczego nie chce jeść stałych posiłków. Już nie wspominam o pierwszych infekcjach z gorączką 🙈
Ooo tak. Wtedy to jest też hardcore. I to z wiekiem dziecka nie mija,moja 6 lat i nadal przeżywam każdy katar bo z kataru zaraz kaszle itd itp 🤩
 
Do góry