matko…mialam tak samo! I dzis jest moj dzien zero…poprzednia ciaza skonczyla sie na 6+5, w dzien pierwszego usg, na ktorym oczywiscie widac bylo czarno na bialym…teraz ciesze sie, ze dotrwalam do tego momentu, ale dalej mam w glowie czarne mysli…a co jesli nagle serduszko przestanie bic, a ze ten crl jest za maly i na pewno nic z tego nie wyjdzie…czekam na pierwszy tydzien sierpnia (czyli drugie usg) jak na szpilkach

poronienie zostaje w glowie do konca zycia i wkurzam sie, ze nie moge sie do konca cieszyc ciaza.