Powinna się odwołać od decyzji jeżeli to faktycznie był powód odmowy. Bo prowadzenie ciąży przed 10tc a posiadanie karty ciąży to dwie różne rzeczy
Jeżeli występujemy o becikowe to trzeba mieć zaświadczenie od lekarza prowadzącego ciąże gdzie wpisuje 3 daty po jednej z każdego trymestru mówiące o tym, że była ona prowadzona. Karta ciąży ani do wglądu, ani jej jakieś ksero, nie jest dokumentem na podstawie, którego taka decyzja zostanie wydana. Tak samo trzeba np. mieć zaświadczenie o zarobkach z pracy, a nie np. wyciąg z konta
Ogólnie do becikowego papierów jest multum, a szczególnie dzisiaj mało kto się na to łapie. I tam nie działa złotówka za złotówkę wiec jak się 1 grosz przekroczy to się nie dostaje.
W dzisiejszych czasach, w dobie poronień i problemów z utrzymaniem ciąży rzadko który lekarz zakłada kartę ciąży na wczesnym etapie, dopóki nie ma zarodka z bijącym serduszkiem