Dziewczyny, zostawmy już ten temat szczepionek. Nie psujmy sobie tu atmosfery, w końcu czeka nas jeszcze 7 miesięcy a może i dłużej będziemy się dzielić troskami i radami nawet już po porodzie
Wróćmy na tematy związane z codziennością ciążowa. Piszcie jak to Wasze samopoczucie, nudności, wizyty i dziewczyny podlinkujcie te stronki z sukienkami ciazowymi
Też tak myślę, że to nie miejsce na dyskusje szczepionkowe i proszę Was Dziewczyny, zakończcie już ten temat, bo nie tylko Wy się denerwujecie, ale ta atmosfera udziela się nam wszystkim, a chyba najbardziej teraz potrzebujemy spokoju.
Czytałam, że kilka z Was martwi się tym, że TSH wam podskoczyło. To sprawka ciąży. Maleństwa pod sercem nie produkują jeszcze swoich hormonów tarczycy a pobierają je z organizmu matki więc jest ich mniej i stąd wzrost TSH. Dlatego po pierwsze - najczęściej w ciąży uzupełnia się niedobory hormonów lekami (np. Euthyrox) a po drugie suplementuje się jod, żeby układ nerwowy i tarczyca rozwijającego się dziecka mogły prawidłowo się kształtować i funkcjonować.
Czy Wy suplementujecie jod?
Jeśli chodzi o ciążowe zachcianki, bo i takie pytanie kiedyś padło, u mnie prym wiodą: czerwona papryka, hummus, awokado z czosnkiem, ogórki konserwowe i kiszone, kefir (na litry!), musztarda, masło i wszelkiego rodzaju oleje.
Na początku miałam niezły apetyt, ale od wczoraj odechciało mi się jeść zupełnie. Mam obrzydzenie do jedzenia i zmuszam się bardzo... I tak samo mam huśtawki nastrojów - raz błogi spokój a raz strasznie się denerwuję. Teraz mam ten niepokój...