Dziewczyny, powiedzcie mi jak to jest z tymi L4 i kontrolą zus. W ciąży raczej chyba dostaje się zwolnienie tzw. chodzące, ale co tak naprawdę możemy przez to rozumieć? Chodzi np. o taka sytuację, że lekarz daje zwolnienie kobiecie, która ma bardzo stresująca pracę, albo warunki nie są dostosowane dla kobiet w ciąży i ta idzie na zwolnienie. Natomiast lekarz w zaleceniach mówi, że proszę chodzić na spacery, na basen, utrzymać umiarkowana aktywność itp. I co wtedy, gdy kobiety w domu nie będzie a zus zapuka do drzwi?
Jest się czego obawiać? Jest to jakoś do obronienia? Może mialyscie albo znacie takie przypadki?