reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

U nas czerwone suche plamy pod kolanami i na zgięciach łokci są identyczne jak pozostałe plamy na nogach, brzuchu, plecach. Utrzymują się wciąż w takiej samej ilości, nie mniej i nie więcej a dałam jej ostatnio do jedzenia biały ser i naleśniki z mlekiem itd spodziewałam się jakiegoś zaostrzenia a tu nic. Może weszła w jakąś fazę stabilizacji i zaraz przejdzie na ten upragniony level "wyrastania z alergii" :D
Dziewczyny czy któraś z was kupiła dziecku buty sportowe, takie miękkie i lekkie z wyginającą się podeszwą, jak buty do biegania? Nie żadne trzewiki sztywne itp. Ktoś coś doradzi gdzie takich szukać?

Maetes sport, jeżeli potrzebujesz rozmiaru 21 obecnie są super pumy za 79.99 z aplikacją.
Kupiliśmy takie :
 
reklama
U nas czerwone suche plamy pod kolanami i na zgięciach łokci są identyczne jak pozostałe plamy na nogach, brzuchu, plecach. Utrzymują się wciąż w takiej samej ilości, nie mniej i nie więcej a dałam jej ostatnio do jedzenia biały ser i naleśniki z mlekiem itd spodziewałam się jakiegoś zaostrzenia a tu nic. Może weszła w jakąś fazę stabilizacji i zaraz przejdzie na ten upragniony level "wyrastania z alergii" :D
Dziewczyny czy któraś z was kupiła dziecku buty sportowe, takie miękkie i lekkie z wyginającą się podeszwą, jak buty do biegania? Nie żadne trzewiki sztywne itp. Ktoś coś doradzi gdzie takich szukać?
Jasiek ma new balance i jestem z nich bardzo zadowolona. Chcę jeszcze mu kupić właśnie takie jak do biegania, z takiej jakby siateczki ale to jeszcze poczekam bo sama takie mam i na tę porę jest mi w nich trochę zimno w stopy
 
Moj mąż uważa że właśnie jakby to była inna alergia, to by miała wszędzie plamy, nie tylko tam 🤷‍♀️ i bądź tu mądry.
Teraz jeszcze przypomnialo mi się, że pediatra mówiła, że to azs. I pamiętam,że to wyglądało tak jak u Nelki od Patii26. Nie śledzę aktualności odnośnie alergii bo starszej się skończyło a młoda na razie nic nie ma więc trudno mi powiedzieć coś więcej.
 
Grrr ale załatwiłam sobie dziecko 🤦‍♀️ wszędzie gdzie mu miód buzię dotknął ma pokrzywke stulecia.
Do dziewczyn które maja wziewnych alergików i myślą nad podaniem miodu - najpierw zróbcie test smarując skórę może na ramieniu, później na buzi, a dopiero później jak wszystko bedzie ok to odrobinę do zjedzenia 😬 nie wiem na ile to dobry pomysl, ale tak zrobilabym nastepnym razem.
 
Teraz jeszcze przypomnialo mi się, że pediatra mówiła, że to azs. I pamiętam,że to wyglądało tak jak u Nelki od Patii26. Nie śledzę aktualności odnośnie alergii bo starszej się skończyło a młoda na razie nic nie ma więc trudno mi powiedzieć coś więcej.
Tez może być. Zobaczymy. Czasem ja mam suche plamy na ciele ale mi znikają i myślę że też to AZS ale w łagodnej formie. Smaruje jej lipobase i super działa, ładnie schodzi.
 
O dziękuję wszystkim za szybką odpowiedź z tymi butami, jednak nie dojechałam do galerii bo taka piękna pogoda u nas że poszlysmy na długi spacer. Ale już sprawdziłam że są dostępne różowe adidaski z siateczki w smyku :) jutro podjadę.
Jak z siateczki to i ja może się przejadę. Mój to z tych zimnolubnych i w normalnych butach ma gorące stopy. Ja na ciepłe dni już nawet sandały nakładam 🤦‍♀️
 
O ja tez nie lubię sama na szczepienia jeździć bo druga osoba potrzebna zawsze jak wychodzę z dzieckiem płaczącym to ta druga osoba ratuje sytuacje...
No uwierz mi , że dla każdego płacz własnego dziecka to masakra...aż sobie przypomniałam jak jej krew pobieraliśmy i też byłam z nią sama...grrrr...a tu trzeba było się wkłuć w drugą rękę jeszcze....
A ja każde szczepienie chodzę z Nelką sama i mimo, że mi jej szkoda jak płaczę, bo wiem, że ją to boli to jestem już przyzwyczajona do tego, ponieważ od urodzenia ciągle coś. Gdy miała 5 tygodni leżałyśmy w szpitalu na onkologii 5 dni, to codziennie po 2 razy pobierali jej krew ( płakała w niebo głosy), usypiali ją do rezonansu, pobierali mocz z cewnika. Co miesiąc jeździłyśmy na kontrolę do hematologa, więc była pobieraną krew ( nie raz w dwie ręce) i robione było usg gdzie też płakała przerazkiwie. Wycierpiała swoje biedna, a ja przy niej zawsze byłam i jestem już oswojona i silna w tych chwilach, mimo, że serce się kraje.
Dlatego ja nigdy nie patrzę jak kłują moje dziecko 😂po prostu go trzymam 😆
Ja nie potrafię patrzeć na wbijającą igłę, ooo nieee. Gdy mi pobierają krew albo Nelci to zawsze odwracam głowę w drugą stronę😁
Nie umiem teraz powiedzieć co będzie, badanie CUM ma właśnie wszystko wyjaśnić, bo podejrzenia padają na to że to poprostu wada genetyczna , jak coś podejrzenia padają na mojego męża że sam osobiście ma bo ciągle coś ma z nerkami, ja miałam ostatnio prywatnie usg robione i mam nerki ok. Lekarz podejrzewa to z racji że Anastazja nie miała jeszcze ani jednego ZUM. Lecz podejrzewam ze i tak będzie mieć zabieg bo problem też jest na prawym moczowodzie. Dopiero pod koniec czerwca mamy się stawić u chirurga z wynikami badań więc już wtedy dowiemy się wszystkiego, bo wada nie pogłębia się, na usg wszystko stoi w miejscu. Boje się trochę tego pobytu w szpitalu, dwa dni, ale myśl o zakładaniu u małej cewnika i o badaniu przyprawia mnie o dreszcze.
Dwa dni to naprawdę mało, szybko zleci 😉 My byłyśmy w szpitalu 5 dni, wtedy na o onkologii i też było ok. Oddziały dziecięce są przyjemne, jeśli można tak to nazwać.
Współczuję i dużo zdrówka dla Nastki 😘

No gdybym ja mojemu zaproponowała naleśnika i kanapkę z szynką to też by wybrał kanapkę..chleb ponad wszystko 😆
Ooo tak, moja też chleb kocha w każdej postaci i ze wszystkim 😁 no może oprócz dżemu i czegoś słodkiego na chlebie 😅
Nie działają u mnie żadne emotki🤷‍♀️
U mnie też. Chyba u wszystkich, coś jest nie tak.
Drugi tort w moim życiu. Pierwszy był na roczek corki, drugi na roczek Bartka.
Generalnie wg Bartka najlepsze byly maliny i borówki, wg starszej owoce i bezy a maz wciagnal swoją porcję i porcje dzieci, wiec zakładam że bylo ok 😂
Spóźnione wszystkiego najlepszego dla Bartusia ❤️ Niech rosnie zdrowo! 🥰
A tort cudowny Ci wyszedł 😍
Moja też tak miała...do czasu aż ugotowałam mini muszelki z lubelli...od tej pory polubiła makaron:)
Kupiłam kiedyś taki duży w lidlu z polecenia @Vaness to teraz muszę kombinować co z nim zrobić🤣
Nela za to lubi najbardziej makaron taki do spaghetti i rosołu, uwielbia wręcz.
Kurcze nawet o tym nie myślałam...bo u nas jak ja byłam mała to nigdy nie było prezentów na zajączka...
A ona teraz tez jeszcze mała i nie czai bazy , że ma przyjść jakiś zając to może w tym roku odpuścimy?🤣
My w tym roku też jeszcze nie dajemy prezentu na zajączka, ewentualnie jakieś książeczki itp. W przyszłym roku już myślę, że będzie zabawa w szukanie jajek i prezentów po ogródku 😊
Ja zamiast prezentów spróbuję wprowadzić zabawę z okazji wielkanocy, czyli szukanie zabawek pochowanych w pokoju, ale w ramach zabawek będą te małe żółte szczoteczkowe kurczaczki 😁 dzisiaj jednego pokazałam Tomkowi i chyba myślał, że ma doczynienia z żywym stworzeniem, bo ostrożnie i delikatnie wziął go na ręke żeby nie zmiażdzyć 😂 ale był dość zafascynowany nim, cieszył się ze ma kurke, więc może się sprawdzić z tą zabawą.
Eno, świetny pomysł 😀😀 Ale nie wiem czy Nela by zakumała gdzie ma szukać te kurczaczki 😜 I oczywiście wylądowałyby od razu w buzi 🙈😅

Alez jedza te wasze maluchy… zazdroszcze. Moja to najchetniej gladziutkie by jadla i zeby ją karmic… i i tak wybrzydza. Mam pytanie jak dajecie takie posilki co wy jecie obiadowe i wlasnie nalesniki czy kabapki? Karmicie lyzeczką widelczykiem czy same jedzą?
Ja Nelke karmie łyżeczką albo widelczykiem. Ale jedzenie typu chlebek, placuszki, kalafior, mięsko itp daje jej do ręki i sobie sama je 🙂
Mój przestał czworakować jak tylko nauczył się wstawać bez podparcia. Bo na początku jak już tak w miarę sprawnie chodził to jeszcze nie umiał wstawać i musiał na czterech dojść do czegoś żeby sie złapać i wstać. Myślę, że ok. tydzien trwała jego nauka szybkiego i sprawnego wstawania. Od tego momentu już bardzo rzadko chodzi na kolanach. Niestety znalazł inną rozrywkę. Od około tygodnia kładzie się plackiem na podłodze, odpycha się rączkami i froteruje podłogę... 🤦‍♀️ Więc zamiast spodni brudnych tylko na kolanach mam dziecko w brudnych ubraniach i czystą podłogę 😆
Nelcia dopiero zaczyna chodzić, robi po kilka kroczków, ale już robi to bardzo często. Często stoi sobie bez podparcia i robi coś rączkami.
Hahaha, Nela robi to samo! 😂 Kładzie się na podłodze na brzuchu i odpycha się rękami do tyłu i tak przez pół pokoju 😅
Nie, no moja też ze dwa kroki na raz, a za rękę w życiu nie chce. Zaraz siada.
Jeszcze nam pójdą, ale skontroluj jak się martwisz.
A to Nelcia znów lubi za rączki i tak potrafi duuuuzo przejść 😀
Takie stanie, albo hebotanie się też jej pomaga ćwiczyć równowagę 😊 sprobuj dawać jej coś do rączek kiedy tak stoi, żeby trzymała oburącz, wtedy dziecku łatwiej jest chodzić, bo środek ciężkości jest w środku i nie jest zaburzony bezładnym machaniem rękoma. A jak będzie chciała złapać równowagę rękami to automatycznie puści.
Właśnie Nela tak chodzi, jak wstanie i chce iść do przodu to łapie swoje dłonie i idzie, bo tak jej łatwiej utrzymać równowagę 😉
 
reklama
Cały czas się gniotłam w ciągu dnia, czy dobrze zrobiłam podając mu ten miód, bo prawie calą buzie ma w pokrzywce...wyczytałam we wszechwiedzącym internecie, że osoby uczulone na pyłki bardzo czesto maja rowniez uczulenie na miód, ale nie jest to zasadą - czyli potwierdziłam sobie niejako, ze alergolog nie plotła głupot i faktycznie jest uczulony na pyłki, a dodatkowo sprawdziłam, że miód mu szkodzi, bo niekoniecznie mogło tak być. A jeszcze na domiar tego uczuleni na miód bywają również uczuleni na jad owadów - czyli muszę ze zdwojoną wrażliwością obserwować go jak go pszczoła użądli. A że mieszkamy na wsi wśród łąk i kwiatów i mamy duży ogród, to pszczół lata od cholery.

Czyli cos dobrego z tego miodu wyniklo...
 
Do góry