reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

U nas czerwone suche plamy pod kolanami i na zgięciach łokci są identyczne jak pozostałe plamy na nogach, brzuchu, plecach. Utrzymują się wciąż w takiej samej ilości, nie mniej i nie więcej a dałam jej ostatnio do jedzenia biały ser i naleśniki z mlekiem itd spodziewałam się jakiegoś zaostrzenia a tu nic. Może weszła w jakąś fazę stabilizacji i zaraz przejdzie na ten upragniony level "wyrastania z alergii" :D
Dziewczyny czy któraś z was kupiła dziecku buty sportowe, takie miękkie i lekkie z wyginającą się podeszwą, jak buty do biegania? Nie żadne trzewiki sztywne itp. Ktoś coś doradzi gdzie takich szukać?

Maetes sport, jeżeli potrzebujesz rozmiaru 21 obecnie są super pumy za 79.99 z aplikacją.
Kupiliśmy takie :
 
reklama
U nas czerwone suche plamy pod kolanami i na zgięciach łokci są identyczne jak pozostałe plamy na nogach, brzuchu, plecach. Utrzymują się wciąż w takiej samej ilości, nie mniej i nie więcej a dałam jej ostatnio do jedzenia biały ser i naleśniki z mlekiem itd spodziewałam się jakiegoś zaostrzenia a tu nic. Może weszła w jakąś fazę stabilizacji i zaraz przejdzie na ten upragniony level "wyrastania z alergii" :D
Dziewczyny czy któraś z was kupiła dziecku buty sportowe, takie miękkie i lekkie z wyginającą się podeszwą, jak buty do biegania? Nie żadne trzewiki sztywne itp. Ktoś coś doradzi gdzie takich szukać?
Jasiek ma new balance i jestem z nich bardzo zadowolona. Chcę jeszcze mu kupić właśnie takie jak do biegania, z takiej jakby siateczki ale to jeszcze poczekam bo sama takie mam i na tę porę jest mi w nich trochę zimno w stopy
 
Moj mąż uważa że właśnie jakby to była inna alergia, to by miała wszędzie plamy, nie tylko tam 🤷‍♀️ i bądź tu mądry.
Teraz jeszcze przypomnialo mi się, że pediatra mówiła, że to azs. I pamiętam,że to wyglądało tak jak u Nelki od Patii26. Nie śledzę aktualności odnośnie alergii bo starszej się skończyło a młoda na razie nic nie ma więc trudno mi powiedzieć coś więcej.
 
Grrr ale załatwiłam sobie dziecko 🤦‍♀️ wszędzie gdzie mu miód buzię dotknął ma pokrzywke stulecia.
Do dziewczyn które maja wziewnych alergików i myślą nad podaniem miodu - najpierw zróbcie test smarując skórę może na ramieniu, później na buzi, a dopiero później jak wszystko bedzie ok to odrobinę do zjedzenia 😬 nie wiem na ile to dobry pomysl, ale tak zrobilabym nastepnym razem.
 
Teraz jeszcze przypomnialo mi się, że pediatra mówiła, że to azs. I pamiętam,że to wyglądało tak jak u Nelki od Patii26. Nie śledzę aktualności odnośnie alergii bo starszej się skończyło a młoda na razie nic nie ma więc trudno mi powiedzieć coś więcej.
Tez może być. Zobaczymy. Czasem ja mam suche plamy na ciele ale mi znikają i myślę że też to AZS ale w łagodnej formie. Smaruje jej lipobase i super działa, ładnie schodzi.
 
O dziękuję wszystkim za szybką odpowiedź z tymi butami, jednak nie dojechałam do galerii bo taka piękna pogoda u nas że poszlysmy na długi spacer. Ale już sprawdziłam że są dostępne różowe adidaski z siateczki w smyku :) jutro podjadę.
Jak z siateczki to i ja może się przejadę. Mój to z tych zimnolubnych i w normalnych butach ma gorące stopy. Ja na ciepłe dni już nawet sandały nakładam 🤦‍♀️
 
O ja tez nie lubię sama na szczepienia jeździć bo druga osoba potrzebna zawsze jak wychodzę z dzieckiem płaczącym to ta druga osoba ratuje sytuacje...
No uwierz mi , że dla każdego płacz własnego dziecka to masakra...aż sobie przypomniałam jak jej krew pobieraliśmy i też byłam z nią sama...grrrr...a tu trzeba było się wkłuć w drugą rękę jeszcze....
A ja każde szczepienie chodzę z Nelką sama i mimo, że mi jej szkoda jak płaczę, bo wiem, że ją to boli to jestem już przyzwyczajona do tego, ponieważ od urodzenia ciągle coś. Gdy miała 5 tygodni leżałyśmy w szpitalu na onkologii 5 dni, to codziennie po 2 razy pobierali jej krew ( płakała w niebo głosy), usypiali ją do rezonansu, pobierali mocz z cewnika. Co miesiąc jeździłyśmy na kontrolę do hematologa, więc była pobieraną krew ( nie raz w dwie ręce) i robione było usg gdzie też płakała przerazkiwie. Wycierpiała swoje biedna, a ja przy niej zawsze byłam i jestem już oswojona i silna w tych chwilach, mimo, że serce się kraje.
Dlatego ja nigdy nie patrzę jak kłują moje dziecko 😂po prostu go trzymam 😆
Ja nie potrafię patrzeć na wbijającą igłę, ooo nieee. Gdy mi pobierają krew albo Nelci to zawsze odwracam głowę w drugą stronę😁
Nie umiem teraz powiedzieć co będzie, badanie CUM ma właśnie wszystko wyjaśnić, bo podejrzenia padają na to że to poprostu wada genetyczna , jak coś podejrzenia padają na mojego męża że sam osobiście ma bo ciągle coś ma z nerkami, ja miałam ostatnio prywatnie usg robione i mam nerki ok. Lekarz podejrzewa to z racji że Anastazja nie miała jeszcze ani jednego ZUM. Lecz podejrzewam ze i tak będzie mieć zabieg bo problem też jest na prawym moczowodzie. Dopiero pod koniec czerwca mamy się stawić u chirurga z wynikami badań więc już wtedy dowiemy się wszystkiego, bo wada nie pogłębia się, na usg wszystko stoi w miejscu. Boje się trochę tego pobytu w szpitalu, dwa dni, ale myśl o zakładaniu u małej cewnika i o badaniu przyprawia mnie o dreszcze.
Dwa dni to naprawdę mało, szybko zleci 😉 My byłyśmy w szpitalu 5 dni, wtedy na o onkologii i też było ok. Oddziały dziecięce są przyjemne, jeśli można tak to nazwać.
Współczuję i dużo zdrówka dla Nastki 😘

No gdybym ja mojemu zaproponowała naleśnika i kanapkę z szynką to też by wybrał kanapkę..chleb ponad wszystko 😆
Ooo tak, moja też chleb kocha w każdej postaci i ze wszystkim 😁 no może oprócz dżemu i czegoś słodkiego na chlebie 😅
Nie działają u mnie żadne emotki🤷‍♀️
U mnie też. Chyba u wszystkich, coś jest nie tak.
Drugi tort w moim życiu. Pierwszy był na roczek corki, drugi na roczek Bartka.
Generalnie wg Bartka najlepsze byly maliny i borówki, wg starszej owoce i bezy a maz wciagnal swoją porcję i porcje dzieci, wiec zakładam że bylo ok 😂
Spóźnione wszystkiego najlepszego dla Bartusia ❤️ Niech rosnie zdrowo! 🥰
A tort cudowny Ci wyszedł 😍
Moja też tak miała...do czasu aż ugotowałam mini muszelki z lubelli...od tej pory polubiła makaron:)
Kupiłam kiedyś taki duży w lidlu z polecenia @Vaness to teraz muszę kombinować co z nim zrobić🤣
Nela za to lubi najbardziej makaron taki do spaghetti i rosołu, uwielbia wręcz.
Kurcze nawet o tym nie myślałam...bo u nas jak ja byłam mała to nigdy nie było prezentów na zajączka...
A ona teraz tez jeszcze mała i nie czai bazy , że ma przyjść jakiś zając to może w tym roku odpuścimy?🤣
My w tym roku też jeszcze nie dajemy prezentu na zajączka, ewentualnie jakieś książeczki itp. W przyszłym roku już myślę, że będzie zabawa w szukanie jajek i prezentów po ogródku 😊
Ja zamiast prezentów spróbuję wprowadzić zabawę z okazji wielkanocy, czyli szukanie zabawek pochowanych w pokoju, ale w ramach zabawek będą te małe żółte szczoteczkowe kurczaczki 😁 dzisiaj jednego pokazałam Tomkowi i chyba myślał, że ma doczynienia z żywym stworzeniem, bo ostrożnie i delikatnie wziął go na ręke żeby nie zmiażdzyć 😂 ale był dość zafascynowany nim, cieszył się ze ma kurke, więc może się sprawdzić z tą zabawą.
Eno, świetny pomysł 😀😀 Ale nie wiem czy Nela by zakumała gdzie ma szukać te kurczaczki 😜 I oczywiście wylądowałyby od razu w buzi 🙈😅

Alez jedza te wasze maluchy… zazdroszcze. Moja to najchetniej gladziutkie by jadla i zeby ją karmic… i i tak wybrzydza. Mam pytanie jak dajecie takie posilki co wy jecie obiadowe i wlasnie nalesniki czy kabapki? Karmicie lyzeczką widelczykiem czy same jedzą?
Ja Nelke karmie łyżeczką albo widelczykiem. Ale jedzenie typu chlebek, placuszki, kalafior, mięsko itp daje jej do ręki i sobie sama je 🙂
Mój przestał czworakować jak tylko nauczył się wstawać bez podparcia. Bo na początku jak już tak w miarę sprawnie chodził to jeszcze nie umiał wstawać i musiał na czterech dojść do czegoś żeby sie złapać i wstać. Myślę, że ok. tydzien trwała jego nauka szybkiego i sprawnego wstawania. Od tego momentu już bardzo rzadko chodzi na kolanach. Niestety znalazł inną rozrywkę. Od około tygodnia kładzie się plackiem na podłodze, odpycha się rączkami i froteruje podłogę... 🤦‍♀️ Więc zamiast spodni brudnych tylko na kolanach mam dziecko w brudnych ubraniach i czystą podłogę 😆
Nelcia dopiero zaczyna chodzić, robi po kilka kroczków, ale już robi to bardzo często. Często stoi sobie bez podparcia i robi coś rączkami.
Hahaha, Nela robi to samo! 😂 Kładzie się na podłodze na brzuchu i odpycha się rękami do tyłu i tak przez pół pokoju 😅
Nie, no moja też ze dwa kroki na raz, a za rękę w życiu nie chce. Zaraz siada.
Jeszcze nam pójdą, ale skontroluj jak się martwisz.
A to Nelcia znów lubi za rączki i tak potrafi duuuuzo przejść 😀
Takie stanie, albo hebotanie się też jej pomaga ćwiczyć równowagę 😊 sprobuj dawać jej coś do rączek kiedy tak stoi, żeby trzymała oburącz, wtedy dziecku łatwiej jest chodzić, bo środek ciężkości jest w środku i nie jest zaburzony bezładnym machaniem rękoma. A jak będzie chciała złapać równowagę rękami to automatycznie puści.
Właśnie Nela tak chodzi, jak wstanie i chce iść do przodu to łapie swoje dłonie i idzie, bo tak jej łatwiej utrzymać równowagę 😉
 
reklama
Cały czas się gniotłam w ciągu dnia, czy dobrze zrobiłam podając mu ten miód, bo prawie calą buzie ma w pokrzywce...wyczytałam we wszechwiedzącym internecie, że osoby uczulone na pyłki bardzo czesto maja rowniez uczulenie na miód, ale nie jest to zasadą - czyli potwierdziłam sobie niejako, ze alergolog nie plotła głupot i faktycznie jest uczulony na pyłki, a dodatkowo sprawdziłam, że miód mu szkodzi, bo niekoniecznie mogło tak być. A jeszcze na domiar tego uczuleni na miód bywają również uczuleni na jad owadów - czyli muszę ze zdwojoną wrażliwością obserwować go jak go pszczoła użądli. A że mieszkamy na wsi wśród łąk i kwiatów i mamy duży ogród, to pszczół lata od cholery.

Czyli cos dobrego z tego miodu wyniklo...
 
Do góry