Pierogi to jedna z niewielu rzeczy, którą robię w thermomixie i to ciasto jest najlepsze ze wszystkich, jakie kiedykolwiek jadłam. Plus z odmierzeniem i wyrobieniem trwa to dwie minuty. Myślę, że w robocie planetarnym, malakserze czy w maszynie do chleba wyjdzie podobnie.
A przepis: 250 gramów (gramów a nie mililitrów) mocno ciepłej wody, do tego jedno jajko, 2 łyżki oleju i 560 gramów mąki, wyrobić i od razu zużyć. Ciasto jest mięciutkie i trzeba je rozwałkowywać dość grubo, ale to samemu trzeba się przekonać. Szybko wysycha, a przykryte się parzy, więc robię tylko tę ilość i dorabiam.
Wiesz, mój mąż ma 10 rodzeństwa
a będzie ośmioro na tej wigilii. Plus ich partnerzy i rodziny. Samych dzieci dwunastka. No i jego rodzice, tak się zebrało. Jeszcze weselej będzie w pierwszy dzień świąt, bo przyjeżdża jeszcze jedna siostra ze swoim synkiem, partnerem i jego dwiema córkami
to będzie nas już 37 osób, z tego 15 dzieci
Jestem pracowita na tej zasadzie, że zamiast sobie rozłożyć robotę w czasie, to wolę nazapier..tego się raz przez cały dzień, zamiast po trochu przez tydzień, żeby móc potem gnić bezczynnie
U nas w galerii jednej też są takie pokoiki.
Zawsze lepię uszka, nie ma lepszych niż domowe
z samymi grzybami. Żeby były łagodniejsze, to mieszam leśne z pieczarkami. W sumie to tak pierogów normalnie. Jak robię sama, to też zazwyczaj machnę koło 150-200 sztuk, nie lubię się rozdrabniać. Zrobię, zamrożę i potem wyciągam kiedy mam chęć