reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Dokładnie, ta historia mnie przeraziła. Jak dobrze, że nie słyszałam takich rzeczy będąc w ciąży.... Niestety myślę, że takich dramatów będzie więcej🤬
Powiem jedno...wqurwia mnie to ,że banda zakompleksionych chłopów decyduje za kobiety i lekarzy!
A tą Gondek to jakbym spotkała to bym chyba normalnie spluła...żeby kobieta takie rzeczy drugiej kobiecie robiła!!Tylko dzięki niej moje dziecko nie ma na imię tak jak ona!!
Nie wyobrażam sobie nosić w sobie dziecka chorego które wiadomo ,że po urodzeniu niebawem umrze...czuć jego ruchy i wiedzieć ,że chwila porodu może być chwilą śmierci tego maleństwa!
A pomoc dla dzieci niepełnosprawnych jest śmiechu warta!Każą rodzić a później martwcie się sami!
Wsparcie dla takich rodzin jest praktycznie zerowe...gdyby nie fundacje itp to aż serce się kraja co te rodziny mają robić.
Jeżeli kobieta i mężczyzna są świadomi , że dziecko będzie chore i decydują się na takie dziecko to wiedzą co ich czeka i są gotowi na takie życie !
A nie od górnie masz rodzić i już!
Niech jeden z drugim na parę dni zamieszka z taką rodziną...zobaczą co to za życie!
Chory kraj...chore ceny...
 
reklama
Ja też się boję tego, że mała nie zaśnie u nikogo tylko u mnie. Bo tylko ja ją usypiam. Wiem jakie kołysanie lubi na rękach, jak ją bujać itp. U N zaśnie tylko jak jest meeega zmęczona, wręcz padnięta.

A to u mnie jest tak, że mała jak jest u N albo kogoś innego na rękach to tylko patrzy na mnie, cieszy się na mój widok, ciągle się uśmiecha do mnie a jak zaczynam do niej mówić to piszczy i się cieszy 🥰 Ale jak N wróci z pracy to też się mega cieszy na jego widok, ciągle się uśmiecha do niego i wgl 😁 Także do nas obu, ale jednak bardziej do mnie 😁

U mnie to samo, ja też się nie poddaje i ciupam zdjęcia co sekundę, mówię do niej, śmieje się do niej, rozśmieszam ją aż mam pełno fajnych zdj. A potem siedzę i usuwam te nieudane 😅

Oj, nie tylko Twój. Moja dopiero zaczyna pełzać do przodu 😜

A po co do fryzjera? Dopiero wloski jej rosną i niech ma długie ( jeśli Mary chce by miała długie). Ma dopiero 8 miesięcy, więc bez przesady 😜
Ja Neli zapuszczam, żeby miała piękne i długie włosy 🙂

Taaa, my to samo ćwiczymy i też tego nie lubi, od razu płacze albo się przewraca i wyrywa 😞 Ale muszę częściej z nią ćwiczyć...

Słuchajcie, u nas odkąd zmiana czasu to ranne wstawanie to masakra... We wtorek i środę wstała o 5:50 a dzisiaj wstała 5:30 😩 Wzięłam ją na ręce o 6 by uspac i zasnela 6:20 i spałyśmy do 7:30, więc tyle dobrze. Ale jak ona będzie mi się tak codziennie budzić to masakra..
Haha przecież to był żarcik o tym fryzjerze🤣🤣😜
 
Wczoraj przeprowadziliśmy rozmowę na ten temat. Mąż doszedł do wniosku że najwyżej będziemy żyć trochę skromniej, ale woli abyśmy starali się o drugie i żebym została w domu. Jeżeli dłużej nic nie będzie wychodzić to wtedy pójdę do pracy i skończymy ten temat.

Edit : chociaż przy dzisiejszym prawie to aż strach zachodzić w ciążę bo jak widać można z tego nie wyjść żywym.
możesz też zacząć szukać pracy jeśli ty masz chęć iść do pracy, wiadomo, że to trochę trwa, szczególnie w mniejszej miejscowości - a nuż coś wpadnie i tak ci się spodoba, że na dziecko już nie będzie chęci:)
ale tak prawdę mówiąc to mężczyźni mają lepiej, nie mają przerwy w pracy, nie chodzą na l4 jak dziecko chore...no właśnie dlaczego to nie oni są na l4, to niesprawiedliwe :( jeszcze dużo musi się u nas zmienić
 
możesz też zacząć szukać pracy jeśli ty masz chęć iść do pracy, wiadomo, że to trochę trwa, szczególnie w mniejszej miejscowości - a nuż coś wpadnie i tak ci się spodoba, że na dziecko już nie będzie chęci:)
ale tak prawdę mówiąc to mężczyźni mają lepiej, nie mają przerwy w pracy, nie chodzą na l4 jak dziecko chore...no właśnie dlaczego to nie oni są na l4, to niesprawiedliwe :( jeszcze dużo musi się u nas zmienić
Popieram Cię. A nie chce być w pracy w kratkę. Ja ogółem będę najpierw gdzieś dorywczo szukać pracy lub na popołudniówki by mnie urządzało bo wtedy ktoś zawsze jest kto by został
 
Dziś z mężem mieliśmy prawie zawał. Anastazja przed wizytą u lekarza tak zaczęła krzyczeć i prężyć że w pewnym momencie odlatywała. Próbowała zrobić kupę i odpływała. Później przez godzinę stękała aż do wizyty. U Pani doktor cudowne ozdrowienie. Dostała dicopeg na odblokowanie którego jej nie dałam bo po powrocie się tak załatwiła że było nieźle czuć. 😂 I nagle jak nowonarodzona. Ale co nas dziś nastraszyła to nasze
 
a ja to się zastanawiam jak to jest z tym podcinaniem włosów jak się zapuszcza mi teraz fryzjerka jak byłam powiedziała że jak chce zapuszczać swoje choć mam do łopatek to co 3 ms trzeba podcinać @Mary2094 jak to jest?
 
dziewczyny, zostawiłam 1tyś zł w sklepie z ceramiką bolesławiecką🙈 na szczęście 3/4 kwoty to nie moje, ale jak tam mi się wszystko podoba...a teraz mają nowe wzory, jakie piękne😍
w życiu nie słyszałam 🤔 a przeczytałam bolszewicką😂😂😂
ja ostatnio zamówiłam Lubiana Boss turkus o takie😍 500 zł więc już długo nie kupię😕
 

Załączniki

  • Zrzut ekranu 2021-11-4 o 20.29.59.png
    Zrzut ekranu 2021-11-4 o 20.29.59.png
    77,9 KB · Wyświetleń: 48
nic tylko życzyć wam dużo zdrówka🥰
Dzięki, nie jest najgorzej. Z Dobrusią ok, ma zaczerwienione uszko prawdopodobnie od kataru, ale nic się już nie dzieje. Marcelina dostała antybiotyk do oka, jeszcze ma spuchnięte oczy, ale już nie ropieją, a ja z anginą też dostałam antybiotyk i co prawda jestem osłabiona, ale już trochę lepiej się czuję. Zaczęlam brać już wieczorem, żeby szybciej zaczęło działać bo u mnie te anginowe sprawy to galopujące są.

Powiem jedno...wqurwia mnie to ,że banda zakompleksionych chłopów decyduje za kobiety i lekarzy!
A tą Gondek to jakbym spotkała to bym chyba normalnie spluła...żeby kobieta takie rzeczy drugiej kobiecie robiła!!Tylko dzięki niej moje dziecko nie ma na imię tak jak ona!!
Nie wyobrażam sobie nosić w sobie dziecka chorego które wiadomo ,że po urodzeniu niebawem umrze...czuć jego ruchy i wiedzieć ,że chwila porodu może być chwilą śmierci tego maleństwa!
A pomoc dla dzieci niepełnosprawnych jest śmiechu warta!Każą rodzić a później martwcie się sami!
Wsparcie dla takich rodzin jest praktycznie zerowe...gdyby nie fundacje itp to aż serce się kraja co te rodziny mają robić.
Jeżeli kobieta i mężczyzna są świadomi , że dziecko będzie chore i decydują się na takie dziecko to wiedzą co ich czeka i są gotowi na takie życie !
A nie od górnie masz rodzić i już!
Niech jeden z drugim na parę dni zamieszka z taką rodziną...zobaczą co to za życie!
Chory kraj...chore ceny...
Mnie to też wkurza, z bezsilności wyć mi się chce. Ja ogólnie jestem za pełnym prawem wyboru do 12 tygodnia. Sama nie wiem, czy bym się zdecydowała na aborcję, bo nie byłam w takiej sytuacji, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie mogę mieć wyboru (no, czwartego dziecka nie planuję więc może mniej dla mnie, a bardziej z myślą o moich dziewczynach. Zresztą Jagoda moje stanowisko w sprawie aborcji zna).
I mamy teraz powód spadków dzietności. Wiedząc jak jest w Polsce kobiety po prostu nie chcą rodzić - a zważywszy na to, że sporej części nie stać na aborcję w Czechach, Niemczech czy Austrii, to podziemie aborcyjne będzie kwitło i będą ofiary okaleczeń, bez możliwości zajścia w ciążę w przyszłości, przy założeniu, że w ogóle taka kobieta przeżyje. Ehhh, ciężki temat bardzo. Kiedyś się wdałam w dyskusję z jedną babką zygotarianką, która zadała mi pytanie, jakbym się czuła, gdyby moja matka dokonała aborcji 🤦🤦 nie no, odpadłam. Nie wiem, jakbym się czuła, pewnie wcale bym się nie czuła 🙈🙈
Tej Godek nie rozumiem, co za potężnie spaczony umysł, nie kumam...
Dziś z mężem mieliśmy prawie zawał. Anastazja przed wizytą u lekarza tak zaczęła krzyczeć i prężyć że w pewnym momencie odlatywała. Próbowała zrobić kupę i odpływała. Później przez godzinę stękała aż do wizyty. U Pani doktor cudowne ozdrowienie. Dostała dicopeg na odblokowanie którego jej nie dałam bo po powrocie się tak załatwiła że było nieźle czuć. 😂 I nagle jak nowonarodzona. Ale co nas dziś nastraszyła to nasze
Aż mi się słabo zrobiło od tego opisu o odpływaniu, zawał murowany 😱😱 dobrze, że udało jej się w końcu załatwić.

a ja to się zastanawiam jak to jest z tym podcinaniem włosów jak się zapuszcza mi teraz fryzjerka jak byłam powiedziała że jak chce zapuszczać swoje choć mam do łopatek to co 3 ms trzeba podcinać @Mary2094 jak to jest?
Nie trzeba podcinać co trzy miesiące jeśli Ci się nie rozdwajają i nie niszczą, ale jednak u większości się rozdwajają. A jak włos się rozdwaja, to to idzie w górę, woęc włos jest delikatny i się kruszy, czyli jest wrażenie, że rośnie "wolniej" albo nawet i wcale. De facto samo podcinanie na tempo rośnięcia włosów wpływu nie ma poza usuwaniem zniszczeń z końcówek. Także większość podcina co około 3 miesiące, ale niektórzy co pół roku. Moja kumpela ma przepiękne włosy, kompletnie jej się nie niszczą i podcina raz na 6-9 miesięcy 🙈🙈 a ja zazdroszczę. Latam co trzy miesiące, choć ostatnio przyszłam po trzech i fryzjerka chciała mnie wykopać, bo nic się z nimi nie działo poza tym, że urosły. No to chociaż tył mi mocno wycieniowała.
 
reklama
a ja to się zastanawiam jak to jest z tym podcinaniem włosów jak się zapuszcza mi teraz fryzjerka jak byłam powiedziała że jak chce zapuszczać swoje choć mam do łopatek to co 3 ms trzeba podcinać @Mary2094 jak to jest?
Stymulowany jest szybszy porost włosów. To jak z trawnikiem, im częściej tniesz, tym szybciej rośnie 😊
 
Do góry