Najgorsze były dwa tygodnie bo strasznie zazdrosny był jak karmiłam piersią czy nosić musiałam młodą ale po 2 tyg tak się oswoił że chciał pomagać mi we wszystkim dużo mu tłumaczyłam i starałam się poświęcać więcej czasu i to pomogło teraz się obawiałam jak to będzie jak urodzę ale jak teraz pomagam siostrze przy 3 tyg córce to syn zadowolony i chce pomagać a córka 2 lata to myśli że to lalka i chce się nią zajmować śmieszna jest ale najważniejsze że nie jest zazdrosna o mnie i oby jej tak zostało
wystarczy dużo tłumaczyć pozwalać na niektóre rzeczy typu przy zmianie pampersa kąpieli i wspólne zabawy i dziecko moment się oswoi i przyzwyczai do nowej sytuacji
No tej zazdrości o pierś się boję najbardziej, bo ja córkę odstawiłam w grudniu a cały czas cycus jest dotykany jak tylko pojawi się jakiś smutek
Mamy żółtaczkę i naswietlamy sie, cała noc nie przespałam poprawiając małej okularki,i karmienie piersią poszło się kochać bo mała nie chce teraz z nerwów ssać jej. Kapturki i inne cuda też szlag trafił. Wyłam dziś jak bóbr. Znow jedynie laktacyjna mi pomogła, na razie dopijamy mm i dostałam laktator na odciąganie. 10ml udało mi się osiągnąć. Będę jak najczęściej odciągać żeby jak najwięcej mała dostała. Wyłam już dziś z niemocy ze jestem fatalna mamą. A ja tak kocham to maleństwo. Jeszcze was zapytam dziś mamy 3 dobę, jak tutaj rozplanować ta laktacje aby było dobrze ? Ponoc wędzidełka nie trzeba podcinać. I jeszcze jeżeli chodzi o nereczke to za tydzień mamy wizytę w poradni
10ml to bardzo dużo jak na sam początek. Pamiętaj, że niektóre cycki nie współdziałają z laktatorem (u mnie tak było, mimo że karmiłam córkę przez 19 miesięcy to czasem do laktatora nie popłynęła ani kropla
). Jak tylko żółtaczka przejdzie to przystawiaj córkę jak najczęściej do piersi. Pierwsze kilka tygodni to dziecko wisi na piersi i to pomoże rozkręcić laktacje. Natomiast jak nie wyjdzie to i tak każdy mililitr, który już jej dałaś jest na wagę złota, więc jesteś super mamuśka!!!
Dziewczyny właśnie szykujemy się do wyjścia. Nareszcie będziemy w domu. Dzisiaj rano malutka była ważona i spadła z wagą do 2490gram. Mówili że może nas zostawią jeszcze dopóki waga przekroczy 2500 gram ale te 10 gram tak naprawdę nie robi różnicy i wypuszczają nas dzisiaj.
Wiecie co trochę mam problem z rozkręceniem laktacji, próbowałam laktatorem ręcznym ale to nic nie dało. Mam próbować jeszcze elektrycznym. Co o tym myślicie? Pomoże mi to coś? Może jeszcze jakieś herbatki czy coś. Pomóżcie
Pozwól małej powisieć na piersi, wiem że to ciężkie i uciążliwe ale u mnie tylko to działało, bo moje cycki nie współpracują z laktatorem... Laktacja stabilizuje się ok 3-4 miesiąca i wtedy np wybrany biustonosz do karmienia pasuje na dłużej
U nas w Polsce jest fermaltiker na laktacja - to wyciąg ze słodu jęczmiennego, może u was jest coś podobnego?
I jak powyżej, to co już dostarczyłaś córci że swoim mlekiem to jest bardzo cenne.
Ja dzisiaj po wizycie - 36t5d. Młody w dwa tygodnie przybrał ponad 0.5 kg, więc już ma 2870g
szyjka długa, zamknięta, chociaż chłopak mocno na nią napiera