Ja od 27tc każda, wizyta ktg, mieszkam Berlin.
Nawet usg nie robi już tak za każdym razem tylko ktg, widać co kraj to inaczej.
Ale czy usg pokaże czy przepływy dobre czy ktg że serce dobrze bije to w sumie wiadomo że z dzieckiem ok.
W sumie racja. Co wizyta mam dokładne usg, to może rzeczywiście tym ktg nie ma co się przejmować. Na nfz usg nie było więc pewnie stad różnica.
U mnie dziś 36 + 5, myślę że mała urodzi się na prima aprilis
pierwsze ktg miałam tydzień temu, w sumie trochę na siłę, żebym zobaczyła "jak to jest" i uspokoiła się, bo powiem wam że trochę mnie stresujecie!
u każdej coś się dzieje a ja mimo że termin mam na koniec miesiąca i nie mam żadnych skurczy i super się czuję, to w głowie już zakodowałam, że w każdej chwili mogę urodzić. O dziwo wcale mnie to nie motywuje do spakowania torby do szpitala..
Nie mów, że torby jeszcze nie masz?
Lepiej się spakuj, bo potem się okaże, że lecisz do szpitala bez niczego
Mamy żółtaczkę i naswietlamy sie, cała noc nie przespałam poprawiając małej okularki,i karmienie piersią poszło się kochać bo mała nie chce teraz z nerwów ssać jej. Kapturki i inne cuda też szlag trafił. Wyłam dziś jak bóbr. Znow jedynie laktacyjna mi pomogła, na razie dopijamy mm i dostałam laktator na odciąganie. 10ml udało mi się osiągnąć. Będę jak najczęściej odciągać żeby jak najwięcej mała dostała. Wyłam już dziś z niemocy ze jestem fatalna mamą. A ja tak kocham to maleństwo. Jeszcze was zapytam dziś mamy 3 dobę, jak tutaj rozplanować ta laktacje aby było dobrze ? Ponoc wędzidełka nie trzeba podcinać. I jeszcze jeżeli chodzi o nereczke to za tydzień mamy wizytę w poradni
Powodzenia z żółtaczką. Nie wyrzucaj sobie, że jesteś złą matką, w życiu! Chcesz jak najlepiej dla swojego dziecka, ale stresem też nie pomożesz laktacji. Co do rozkręcania, to przystawiać, przystawiac i jeszcze raz przystawiać. A przy żółtaczce może też być tak, że nie będzie chęci do jedzenia, bo wysoka bilirubina powoduje, że dzieci mają mniejszy apetyt. A laktator to chyba co minimum 3h i systemem 7-7, 5-5, 3-3, w sensie zmieniasz piersi co tyle minut.
A nawet jeśli nie uda Ci się rozkręcić tej laktacji i mała będzie butelkowa, to przecież niczego to nie zmienia! Nadal jest to Twoje wykochane, wyczekane dziecko, któremu nieba byś przychyliła i sposób karmienia nie ma większego znaczenia, ważne, że dziecko najedzone, suche i kochane najbardziej na świecie!
Aaa, czyli widzę, że jednak większość nie miała ktg
To nie jestem sama. Ale też mi się wydaje, że robią wtedy kiedy widzą, że może być coś nie tak. Mój gin ma akurat najlepszy sprzęt do robienia usg i prenatalnych dostępny na amerykańskim rynku, zajmuje się także ciążami bliźniaczymi, a nawet czworaczymi, więc jestem 100% bezpieczna u niego i mu ufam. Oczywiście prywatnie chodzę. Na każdej wizycie bardzo dokładne mam usg, sprawdza wszystkie przepływy i dziecka i moje i zawsze jest wszystko dobrze, więc dlatego też nie wysłał mnie na ktg.
Moja przyjaciółka też mówiła, że ona do porodu nie miała ktg, bo na wizytach było wszystko okey
także uff
No właśnie przeczytałam u Ciebie i tez się uspokoiłam, moja gin też ma bardzo dobry sprzęt.
Ja dzisiaj zostałam przyjęta na oddział
założyli mi balonik i czekamy 24 godziny czy pomógł
dzisiaj mam 39+4 . Mała wazy 3500 ale mam mało wód. Czasami jak mnie kręgosłup i dół brzucha zaboli to jak na okres. Mam nadzieje ze szybko pójdzie i poród zacznie się w weekend bo lekarz powiedział ze i do 5 dni może trwać
No to powodzenia!!
Tak, potwierdzam
U mnie w drugiej ciąży tak było, syna urodziłam 14 dni przed terminem, ale też nic się nie zapowiadało, że właśnie tego dnia urodzę. Pamiętam jak dziś, wieczorem umyłam się, oglądaliśmy z mężem telewizję, a później kazałam mu iść spać i powiedziałam żeby był spokojny, bo dzisiaj nic nie będzie się działo
następnie położyłam się spać i poczułam jakby mi się chciało do toalety, podniosłam się z łóżka i chlusnęło ze mnie - odeszły mi wody, a nic nie zapowiadało porodu
To swoją drogą ciekawe, bo gdzie nie czytam to piszą, że z tym odejściem wód to nie jest jak w filmach, że to nie chlusta. A u mnie g. prawda. Leżałam sobie ostatnio pod oksytocyną i chlusnęło ze mnie nagle równo. Także tego