reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Dzięki 😘 muszę powiedzieć że na początku nie byłam smutna ja wyłam 😭i naprawdę myślałam że jestem najgorsza gdyby nie moja mama która urodziła mojego brata w 6ms też cesarka i nie karmiła go KP jako jedynego (a trochę nad jest 😉) to chyba bym w psycholu wyladawala a Maz mówi że silna babka jestem 😁. Więc jak jest spotykasz sąsiadkę z 4 dzieci która już na zew jest herosem to jak słyszysz coś takiego to wątpisz w siebie i swoje możliwości 😩. Ale jak to moja mamcia mówi ❤️🥰 jak ktoś urodził się głupi umrze głupi!
Więc ja też nie zamierzam się nikomu tłumaczyć i dokładnie ukradnę twój tekst jak ktoś mnie zapyta czy karmie to powiem że głodzę nie widać 😂😂😂(wkoncu mój wcześniak, najlepsza odp ever👌)
Naprawdę rozumiem, że na początku miałaś takie trudne chwile. I wiem, że naprawdę niewiele trzeba, żeby podupaść na duchu. Dobrze, że masz teraz takie podejście, i tak trzymaj, a jak będziesz miała spadki nastroju to nie wahaj się powiedzieć, chętnie napiszę Ci to samo jeszcze raz 😉

Vanes wiem o czym mówisz, Córę karmiłam mm pomimo moich chęci.
Może, jak już nieraz pisałam, gdybym nie zraziła się już w szpitalu, gdyby ktoś mi pomógł..
Ale dzisiaj nie uważam, że zrobiłam coś źle i nie tak, gorzej jest kiedy hormony buzują i o "dołek" nietrudno.

Ja używałam Bebilon,
Prawda. W wielu przypadkach personel medyczny zamiast pomóc, to powoduje, że człowiek przestaje w siebie wierzyć. Pamiętam, że z moją Jagodą po porodzie 5 dni to tylko się na mnie położne darły jak nie radziłam sobie z dostawianiem, a to moje pierwsze dziecko - skąd miałam wiedzieć, co robię źle? Żadna szkoła rodzenia nie jest w stanie przygotować do tego, co się dzieje, jak już maluch jest na świecie.
Dopiero przyjechała do mnie moja szwagierka, złapała mi cycka i bezceremonialnie go scisnęła i wsadziła córce do buzi głęboko. Wtedy dopiero pierwszy raz poczułam o co chodzi.

Pani doradca też to stwierdziła że z tym jest problem. Wgl najgorsze jest to ze nikt nie jest w stanie ze mną usiąść i wytłumaczyć co i jak. Położne trochę olewają. Jedynie Pani doradca stanela na wysokości zadania.
Zapytaj o to pediatrę na obchodzie. I jak najszybciej ogarniaj wtedy podcięcie wędzidełka, im szybciej tym lepiej. Spróbuj poszukać poza szpitalem Certyfikowanej Doradczyni Laktacyjnej, która na pewno będzie mogła bardziej pomóc, sporo pań teraz robi też spotkania online. A może i w szpitalu udałoby się to wędzidełko ogarnąć.
No a jeśli się nie uda, to też nie jest dramat, ważne, że dzieć zdrowy, nakarmiony, suchy i ukochany!!

Kogo mam pytać w razie "w" w szpitalu? Pań z noworodków? Czy pediatry na obchodzie? Wolę być przygotowana, dobrze, że o tym wspominasz
W takim przypadku doradczyni laktacyjnej i pediatry. Położna niby może wiedzieć, ale wcale nie musi. Pediatra powinien być w stanie to sprawdzić.
 
reklama
Pani doradca też to stwierdziła że z tym jest problem. Wgl najgorsze jest to ze nikt nie jest w stanie ze mną usiąść i wytłumaczyć co i jak. Położne trochę olewają. Jedynie Pani doradca stanela na wysokości zadania.
Mój mały odrazu drugiego dnia myśl podcięte przez neaontolog musiałam podpisać zgodę. Niestety musiała przyjść mi wytłumaczyć bo jak pielęgniarka przyszła mi powiedzieć że to zrobią i czy mogą? To w oczach moich i na sercu że jakaś 😱operacja ból i wogole kartusze czekają mojego maluszka 🤣🤣 teraz się śmieje ale wtedy serio byłam przerażona 😬. Musisz stanowczo ich pytać co Ci serducho podpowiada ja tam paniki zrobiłam ale co tam pierwszy raz mam prawo zresztą do informacji zawsze mamy prawo!!!🥰 trzymam 👍
 
My też mamy problemy. Cała nocka średnio przespana, bo o ile ja mam pokarm i jest super tak muszę zakładać kapturek i przystawiać z bo młoda ma problemy z ssaniem. Polozna laktacyjna dziś nam pomogła i przed ssaniem dawać mam ok 10ml w strzykawce modyfikowanego i potem 15 min jeden cyc i 15 min drugi. I karmienie co 1,5h bo spadła na wadze.Mam spróbować też odciągnąć mleko laktatorem. Na chwile obecna jej rady działają i mloda spi. Czekamy jeszcze za decyzją co dalej bo gdyby było dobrze ze zdrówkiem małej to byśmy były w domu. A tak czekam za konsultacja odnośnie nerki bo diagnoza po porodzie się nam potwierdziła. Ogólnie trochę się dołuje tym wszystkim ze jest to dla mnie czarna magia, tak bardzo chce jej małej pomóc i tak bardzo chce mi się płakać.
Bądź silna , wszystko dobrze się ułoży🙂
 
Mam może trochę głupie pytanie - będziecie na noc przykrywać swoje maluchy jakimś kocykiem, czy po prostu będziecie grubiej ubierać i kłaść bez przykrycia? Miałam mieć od samego początku śpiworek, ale wyszło tak, że pewno dostanę go dopiero za 2-3 lub 4 tygodnie, więc do tego czasu jak się mały urodzi muszę poradzić sobie bez niego. Niby mówi się, że przykrywanie kocykiem jest złe, bo dziecko może się przypadkiem przykryć i zadusić, ale o wielu rzeczach tak mówią i nie wiem już sama, czy faktycznie to tak szalenie niebezpieczne.

Z otulacza wolałabym nie korzystać, żeby nie krępować małemu nóżek na długie godziny. Zastanawiam się nad rożkiem, ale czy nie będzie miał za miekko pod pleckami?
Ja jak narazie używam rożka. Pewnie jak już wyrośnie to zacznę używać kocyka albo małej kołderki w dostawce
 
Jesuu, u mnie będą dwa rwfy, a ja mam 175 cm, do tego duża jestem, więc nawet w kombi bym chyba się męczyła. Zaparłam się na tego Grand Espace żebyśmy wszyscy miejsce mieli i to był dobry wybór 🤣🤣

Ja 176cm i kombi... Nie ma szans na wygodna jazdę i nie ma perspektyw $ na zmianę auta w tym roku 😬 przed montażem drugiego rwfa będziemy musieli opracować plan napadu na bank 😂😂😂

Ja jak sobie z tym swędzeniem radziłaś?
Wieczorami najgorzej u mnie, ja, jeszcze liczę że to od leku na zgagę bo w ulotce jest taki skutek uboczny, lek odstawiony ale dopiero 1 dzień więc zobaczymy.
Albo po prostu będę się z tym męczyć do porodu jak w 1 ciąży, tyle że tym razem nie mam cholestazy (bo każde badanie krwi w tym kierunku w normie).
Powiem Wam że ja już odliczam każdy dzień żeby szybko minął🙄🤷‍♀️

Drapalam się, smarowałam i czekalam aż przejdzie... 😉 Teraz mnie to dopadlo w drugim trymestrze ale na szczęście szybko przeszło

No to śmigaj do szpitala żeby sprawdzić stan wód.... Znam to sama mam 3.5latka i 2 latkę w domu 😊 i do tego siostrzeńca 4latka i siostrzenice 8 lat i siostrzenice 3 tygodnie ma więc przy każdym jest co robić 😊 daj znać co z wodami ✊

Szacun!! 💪
A jak wcześniej ogarnęłaś zazdrość starszaka jak pojawiło się Maleństwo? Ja się tego najbardziej obawiam...

Mam może trochę głupie pytanie - będziecie na noc przykrywać swoje maluchy jakimś kocykiem, czy po prostu będziecie grubiej ubierać i kłaść bez przykrycia? Miałam mieć od samego początku śpiworek, ale wyszło tak, że pewno dostanę go dopiero za 2-3 lub 4 tygodnie, więc do tego czasu jak się mały urodzi muszę poradzić sobie bez niego. Niby mówi się, że przykrywanie kocykiem jest złe, bo dziecko może się przypadkiem przykryć i zadusić, ale o wielu rzeczach tak mówią i nie wiem już sama, czy faktycznie to tak szalenie niebezpieczne.

Z otulacza wolałabym nie korzystać, żeby nie krępować małemu nóżek na długie godziny. Zastanawiam się nad rożkiem, ale czy nie będzie miał za miekko pod pleckami?

Może być kocyk, ale musisz brzegi włożyć pod materacyk, żeby maluch nie naciągnął sobie na główkę. U nas to dzialalo przy starszej, nie lubiła rozka czy otula za, bo nie lubiła być skrępowana. Potem już ją ciepłej ubieraliśmy i do dzisiaj nie lubi być przykryta jak śpi.

Dzięki 😘 muszę powiedzieć że na początku nie byłam smutna ja wyłam 😭i naprawdę myślałam że jestem najgorsza gdyby nie moja mama która urodziła mojego brata w 6ms też cesarka i nie karmiła go KP jako jedynego (a trochę nad jest 😉) to chyba bym w psycholu wyladawala a Maz mówi że silna babka jestem 😁. Więc jak jest spotykasz sąsiadkę z 4 dzieci która już na zew jest herosem to jak słyszysz coś takiego to wątpisz w siebie i swoje możliwości 😩. Ale jak to moja mamcia mówi ❤️🥰 jak ktoś urodził się głupi umrze głupi!
Więc ja też nie zamierzam się nikomu tłumaczyć i dokładnie ukradnę twój tekst jak ktoś mnie zapyta czy karmie to powiem że głodzę nie widać 😂😂😂(wkoncu mój wcześniak, najlepsza odp ever👌)

Ach, te baby... Każda musi wtrącić swoje cztery grosze, ale pamiętaj że one robią to po to, żeby podbudowac siebie, więc wcale nie są takie idealne 😂
Pamiętam rozmowę z moją szwagierka, tzw. terrorystka laktacyjna - ona twierdziła, że karmienie piersią dodaje +10pkt IQ 😂 Ja jej powiedziałam, że w takim bądź razie dobrze, że mnie mama karmiła tylko mm a mojego męża (jej brata) piersią a nie na odwrót, bo inaczej on byłby za głupi dla mnie i byśmy nie byli małżeństwem. Od razu się zamknęła i przy mnie już tego tematu nie poruszala 😂
Wiesz najlepiej co jest dobre dla WAS (w tej relacji zarówno mama jak i dziecko są ważne) i nie daj sobie wmówić, że coś robisz źle.
 
Szacun!! 💪
A jak wcześniej ogarnęłaś zazdrość starszaka jak pojawiło się Maleństwo? Ja się tego najbardziej obawiam.
Najgorsze były dwa tygodnie bo strasznie zazdrosny był jak karmiłam piersią czy nosić musiałam młodą ale po 2 tyg tak się oswoił że chciał pomagać mi we wszystkim dużo mu tłumaczyłam i starałam się poświęcać więcej czasu i to pomogło teraz się obawiałam jak to będzie jak urodzę ale jak teraz pomagam siostrze przy 3 tyg córce to syn zadowolony i chce pomagać a córka 2 lata to myśli że to lalka i chce się nią zajmować śmieszna jest ale najważniejsze że nie jest zazdrosna o mnie i oby jej tak zostało 😊 wystarczy dużo tłumaczyć pozwalać na niektóre rzeczy typu przy zmianie pampersa kąpieli i wspólne zabawy i dziecko moment się oswoi i przyzwyczai do nowej sytuacji 😊
 
Ja 176cm i kombi... Nie ma szans na wygodna jazdę i nie ma perspektyw $ na zmianę auta w tym roku 😬 przed montażem drugiego rwfa będziemy musieli opracować plan napadu na bank 😂😂😂



Drapalam się, smarowałam i czekalam aż przejdzie... 😉 Teraz mnie to dopadlo w drugim trymestrze ale na szczęście szybko przeszło



Szacun!! 💪
A jak wcześniej ogarnęłaś zazdrość starszaka jak pojawiło się Maleństwo? Ja się tego najbardziej obawiam...



Może być kocyk, ale musisz brzegi włożyć pod materacyk, żeby maluch nie naciągnął sobie na główkę. U nas to dzialalo przy starszej, nie lubiła rozka czy otula za, bo nie lubiła być skrępowana. Potem już ją ciepłej ubieraliśmy i do dzisiaj nie lubi być przykryta jak śpi.



Ach, te baby... Każda musi wtrącić swoje cztery grosze, ale pamiętaj że one robią to po to, żeby podbudowac siebie, więc wcale nie są takie idealne 😂
Pamiętam rozmowę z moją szwagierka, tzw. terrorystka laktacyjna - ona twierdziła, że karmienie piersią dodaje +10pkt IQ 😂 Ja jej powiedziałam, że w takim bądź razie dobrze, że mnie mama karmiła tylko mm a mojego męża (jej brata) piersią a nie na odwrót, bo inaczej on byłby za głupi dla mnie i byśmy nie byli małżeństwem. Od razu się zamknęła i przy mnie już tego tematu nie poruszala 😂
Wiesz najlepiej co jest dobre dla WAS (w tej relacji zarówno mama jak i dziecko są ważne) i nie daj sobie wmówić, że coś robisz źle.
Ahahaha, ale jej powiedziałaś, świetne 🤣🤣🤣 No i tak trzeba odpowiadać na głupie komentarze, bo ludzie czasem są niepoważni bredząc takie farmazony... Masz dziecko to logiczne, że o nie dbasz, karmisz, opiekujesz się. A czy to różnica czym je karmisz i w jaki sposób o nie dbasz? Każda matka dla swojego dziecka chce jak najlepiej, żadna nie chce jak najgorzej.. Więc mówienie, że karmienie MM jest gorsze to tak jak powiedzieć, że karmienie ze słoiczków ( bądź odwrotnie) jest gorsze od własnych zupek... Nosz ku*wa 🤦‍♀️🙏 Wiadomo, mleko matki jest najlepsze, ma najwięcej wartości odżywczych, przeciwciała i nie da się go zastąpić niczym... Ale jak matka nie ma pokarmu, bo tak jej organizm po prostu zareagował, to ma się za przeproszeniem zesrać, żeby karmić piersią? No błagam, ja nie rozumiem wgl takich komentarzy i uwag... Jedna chce karmić, druga nie i tyle. To jest wybór każdej z nas, to nasze dzieci i my mamy prawo decydować czym chcemy je karmić. My nikomu w talerz nie patrzymy 😡😑
Ehh, wyrzuciłam to z siebie i teraz można iść spać haha 😅
Pamiętajcie, każda z nas wie co robi i wie co dla naszego dziecka będzie najlepsze ❤️
 
Ahahaha, ale jej powiedziałaś, świetne 🤣🤣🤣 No i tak trzeba odpowiadać na głupie komentarze, bo ludzie czasem są niepoważni bredząc takie farmazony... Masz dziecko to logiczne, że o nie dbasz, karmisz, opiekujesz się. A czy to różnica czym je karmisz i w jaki sposób o nie dbasz? Każda matka dla swojego dziecka chce jak najlepiej, żadna nie chce jak najgorzej.. Więc mówienie, że karmienie MM jest gorsze to tak jak powiedzieć, że karmienie ze słoiczków ( bądź odwrotnie) jest gorsze od własnych zupek... Nosz ku*wa 🤦‍♀️🙏 Wiadomo, mleko matki jest najlepsze, ma najwięcej wartości odżywczych, przeciwciała i nie da się go zastąpić niczym... Ale jak matka nie ma pokarmu, bo tak jej organizm po prostu zareagował, to ma się za przeproszeniem zesrać, żeby karmić piersią? No błagam, ja nie rozumiem wgl takich komentarzy i uwag... Jedna chce karmić, druga nie i tyle. To jest wybór każdej z nas, to nasze dzieci i my mamy prawo decydować czym chcemy je karmić. My nikomu w talerz nie patrzymy 😡😑
Ehh, wyrzuciłam to z siebie i teraz można iść spać haha 😅
Pamiętajcie, każda z nas wie co robi i wie co dla naszego dziecka będzie najlepsze ❤️
Spotkałam się też z opinią od pewnej matki, że każda kobieta bez wyjątku po porodzie ma pokarm, a jak nie karmi piersią to znaczy, że albo zaniedbała laktację i ją utraciła, albo ważniejsze dla niej były ładne cycki 🙈
 
reklama
Do góry