reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

słuchajcie, mogę coś napisać? Wiem, że to może być forma marudzenia, ale nie mam za bardzo z kim pogadać, bo mąż nie bardzo rozumie a znajome przechodzą ciążę normalnie. Strasznie się boję, do tego stopnia, że nie umiem normalnie funkcjonować. Boję się praktycznie wszystkiego - tego, że w jakiś sposób zaszkodziłam, zaszkodzę ale nie umiem tego opanować. Teraz mnie boli podbrzusze - już panikuję, że poronię, chociaż wczoraj na usg było ok. Więc skąd ból? Boję się prenatalnych, tego co wyjdzie. Nie umiem sobie poradzić.
Idź do psychologa, jeśli masz takie problemy terapia by Ci pomogła. Tym bardziej, ze tak jak piszesz nie masz nikogo kto mógłby Cie wspieracie tłumaczyć.
 
reklama
słuchajcie, mogę coś napisać? Wiem, że to może być forma marudzenia, ale nie mam za bardzo z kim pogadać, bo mąż nie bardzo rozumie a znajome przechodzą ciążę normalnie. Strasznie się boję, do tego stopnia, że nie umiem normalnie funkcjonować. Boję się praktycznie wszystkiego - tego, że w jakiś sposób zaszkodziłam, zaszkodzę ale nie umiem tego opanować. Teraz mnie boli podbrzusze - już panikuję, że poronię, chociaż wczoraj na usg było ok. Więc skąd ból? Boję się prenatalnych, tego co wyjdzie. Nie umiem sobie poradzić.
Kochana. Ból stad że wszystko w środku się rozciąga i rośnie. Ja mam dni że nie czuje nic, a czasami cały dzień gdzieś coś ciagnie, kluje. Niepokój myślę będzie naszym nieodłącznym towarzyszem teraz i to jest normalne ale jeżeli ten lek nie pozwala Ci się cieszyć, pomimo że na wizytach wszystko ok. To może rozważ wizytę u psychologa.
 
Nie rób czarnych myśli, dopiero mówione bylo że to szkodzi bardzo dzidziusiowi. Wszystko ok, to nie jest żywa krew, brązowa to już dawno było plamienie z powodu dopochwowe go a teraz wychodzi, ale to nic poważnego zobaczysz.

Teraz też ciągle leci taki lekko żółty śluz... Dużo leżę staram się zrelaksować za obiad się wzięłam daruje sobie dzis to odkurzanie...

Bardzo wam dziękuję za wsparcie mam tylko nadzieję że nic złego się nie dzieje być może będę tak mieć po każdej wizycie choć już w 13 tygodniu powinien mi robić przez brzuch???
Dziwi mnie to że mnie nie poinformował że takie plamienia po wizycie mogą się pojawić...

f2w3yx8ddfik96xs.png


klz9io4peyu1d27x.png
 
I zaczyna mnie jak na okres coś tam pobolewac z jednej i drugiej strony.... No nic dam wam znać chyba że będzie gorzej to w niedziele jest w szpitalu ma dyżur to pojadę.
 
Teraz też ciągle leci taki lekko żółty śluz... Dużo leżę staram się zrelaksować za obiad się wzięłam daruje sobie dzis to odkurzanie...

Bardzo wam dziękuję za wsparcie mam tylko nadzieję że nic złego się nie dzieje być może będę tak mieć po każdej wizycie choć już w 13 tygodniu powinien mi robić przez brzuch???
Dziwi mnie to że mnie nie poinformował że takie plamienia po wizycie mogą się pojawić...

f2w3yx8ddfik96xs.png


klz9io4peyu1d27x.png
Mogą mogą wystapic, ale mimo usg przez brzuch badanie ginekologiczne tez jest na kazdej wizycie.
 
słuchajcie, mogę coś napisać? Wiem, że to może być forma marudzenia, ale nie mam za bardzo z kim pogadać, bo mąż nie bardzo rozumie a znajome przechodzą ciążę normalnie. Strasznie się boję, do tego stopnia, że nie umiem normalnie funkcjonować. Boję się praktycznie wszystkiego - tego, że w jakiś sposób zaszkodziłam, zaszkodzę ale nie umiem tego opanować. Teraz mnie boli podbrzusze - już panikuję, że poronię, chociaż wczoraj na usg było ok. Więc skąd ból? Boję się prenatalnych, tego co wyjdzie. Nie umiem sobie poradzić.
Zdecydowanie przyda się spotkanie ze specjalistą, bo raz że teraz stres, który z pewnością nie wpływa korzystnie na malucha a dwa może się to depresja poporodowa skończyć a z nią już nie tak łatwo sobie poradzić
 
słuchajcie, mogę coś napisać? Wiem, że to może być forma marudzenia, ale nie mam za bardzo z kim pogadać, bo mąż nie bardzo rozumie a znajome przechodzą ciążę normalnie. Strasznie się boję, do tego stopnia, że nie umiem normalnie funkcjonować. Boję się praktycznie wszystkiego - tego, że w jakiś sposób zaszkodziłam, zaszkodzę ale nie umiem tego opanować. Teraz mnie boli podbrzusze - już panikuję, że poronię, chociaż wczoraj na usg było ok. Więc skąd ból? Boję się prenatalnych, tego co wyjdzie. Nie umiem sobie poradzić.
Ból z powodu rozciągania się macicy. Nie wiem czy 1 dziecko czy kolejne przy 1 podobno boli bardziej, mnie boli mimo że to 14+1 dzisiaj. Nawet mdłości mam gorsze jest ich mniej ale za to bardziej konkretne potrafię wstrzymywac nawet przez wodę... Tez się martwię poszłam dzisiaj na pakiet tarczycowy żeby sprawdzić, ale mogę Ci powiedzieć jedno gwarantuje Ci ze każda z nas się martwi a grunt żeby nie przesadzać bo o to łatwo a to naprawdę szkodzi dzidziusiowi. Mniej szkodzi jak pójdziesz i zjesz kebaba niż jak denerwuje sz się że coś boli, albo czy jajko które zjadła może zaszkodzić.
 
reklama
Do góry