Bursztynek tak jest tylko na początku związku. Spokojnie przejdzie Ci.
Ja na początku to nawet śniadanie do pracy robiłam. Do czasu aż się dowiedziałam od jego kolegi że on narzeka ze musi stare jeść kanapki a koledzy na świeżo robią sobie bułeczki. Że wcześniej mama go tak uszczęśliwiała a teraz ja. Skończyły się kanapki wstawanie i rano czekanie jak po nocce wracał . teraz jak razem wypadało nam iść i sobie szykowałam do pracy jedzenie to pytałam czy chce a ponieważ to bardzo rzadko się zdarza to zawsze chce
Dziś np słyszałam jak przyszedł z nocki Ale nie wstawałam. Ale jak się położył to mnie sikanie wygoniło z łóżka to mąż wstał i przyszedł do łazienki bo musi się przytulić. chwilę jeszcze porozmawialiśmy i poszedł spać a ja do drugiego łóżka do mojego faceta drugiego
Gorzej że prądu nie ma. Jak tu dzień zaczynać jak ja herbatę zrobię do śniadania.. Kom też na noc nie włączyłam a tu 20% baterii.
Ja na początku to nawet śniadanie do pracy robiłam. Do czasu aż się dowiedziałam od jego kolegi że on narzeka ze musi stare jeść kanapki a koledzy na świeżo robią sobie bułeczki. Że wcześniej mama go tak uszczęśliwiała a teraz ja. Skończyły się kanapki wstawanie i rano czekanie jak po nocce wracał . teraz jak razem wypadało nam iść i sobie szykowałam do pracy jedzenie to pytałam czy chce a ponieważ to bardzo rzadko się zdarza to zawsze chce
Dziś np słyszałam jak przyszedł z nocki Ale nie wstawałam. Ale jak się położył to mnie sikanie wygoniło z łóżka to mąż wstał i przyszedł do łazienki bo musi się przytulić. chwilę jeszcze porozmawialiśmy i poszedł spać a ja do drugiego łóżka do mojego faceta drugiego
Gorzej że prądu nie ma. Jak tu dzień zaczynać jak ja herbatę zrobię do śniadania.. Kom też na noc nie włączyłam a tu 20% baterii.